Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No i widzisz, rzecz w tym, że to nie całkiem jest wersja oryginalna i dlatego od samego poczatku nie wylądowała pod tekstem i nie wyladuje już chyba.

Ja też Eli dziękuję:) Podziekuję lepiej jak się zobaczymy:P :D
  • Odpowiedzi 152
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W dużo większych ilościach powstają lukrowane gnioty, przejawy radosnej twórczości i tzw. sztuki szczęścia, czyli kiczu.
Na szczęście mało kto je rozprowadza - wyjątkiem są portale poetyckie.
I niech pani się nie ośmiesza. Jeśli pani twierdzi, że takie teksty są rozprowadzane przez wydawców pism pornograficznych, to proszę to udowodnić.
Oczywiście, że to jest poezja. Choćby z tego powodu, że gołym okiem widać, że styl opisu, jak to pani była skłonna zauważyć grubo ciosanej perwersji, jest sam w sobie środkiem artystycznym. Jest rzeczą do rozstrzygnięcia, czy to komuś pasuje, czy nie. Gołym okiem widać również, że ten wiersz jest w całości protestem. Pani pisze o oryginalności, ale w kontekście negatywnym, pani pisze, że oryginalna w nim jest perwersja. W perwersji nie ma nic oryginalnego. Tak samo jak w wulgarności. Prosiłbym o pokazanie, które z perwersyjnych określeń jest w tym wierszu niepotrzebne, czy zbyt mocne i można je zastąpić słowem bardziej delikatnym. Proszę spróbować dokonać takiej zamiany i przeczytać to sobie. Zabrzmi wtedy jak szmirowaty Harlequin właśnie. Więc co?

Proszę przyjąć do wiadomości wreszcie, że jest całe mnóstwo ludzi na świecie i to, niestety, większość świadomych i wyrobionych czytelników poezji, którym się rzygać chce od mdławych opisów, pseudometaforycznych wypocin, nieudanych rymów, zgranych skojarzeń, banalnych zestawień dotyczących relacji damsko-męskich. Zarazem jednak jest to chyba najważniejszy temat dla znakomitej większości tychże odbiorców (tych o orientacji heteroseksualnej rzecz jasna). Nie da się o tym nie pisać, a trzeba pisać tak, żeby autora nie skleli od świętoszków, kiczowników i twórców powierzchownej liryki. To było tak abstrahując od tekstu powyżej.

Pani Oxyvio, pani potrafi nazwać poezją taki kicz, że wg takich kryteriów absolutnie się zgadzam, że ten wiersz poezją nie jest, tak samo jak wiele innych dobrych, lepszych i genialnych.

I ostatnia refleksja: najbardziej w tym wszystkim ciekawe jest to, że największymi wrogami i krytykami takich tekstów są ci, którzy poetycko nigdy wyżej wała nie podskoczą.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W dużo większych ilościach powstają lukrowane gnioty, przejawy radosnej twórczości i tzw. sztuki szczęścia, czyli kiczu.
Na szczęście mało kto je rozprowadza - wyjątkiem są portale poetyckie.
I niech pani się nie ośmiesza. Jeśli pani twierdzi, że takie teksty są rozprowadzane przez wydawców pism pornograficznych, to proszę to udowodnić.
Oczywiście, że to jest poezja. Choćby z tego powodu, że gołym okiem widać, że styl opisu, jak to pani była skłonna zauważyć grubo ciosanej perwersji, jest sam w sobie środkiem artystycznym. Jest rzeczą do rozstrzygnięcia, czy to komuś pasuje, czy nie. Gołym okiem widać również, że ten wiersz jest w całości protestem. Pani pisze o oryginalności, ale w kontekście negatywnym, pani pisze, że oryginalna w nim jest perwersja. W perwersji nie ma nic oryginalnego. Tak samo jak w wulgarności. Prosiłbym o pokazanie, które z perwersyjnych określeń jest w tym wierszu niepotrzebne, czy zbyt mocne i można je zastąpić słowem bardziej delikatnym. Proszę spróbować dokonać takiej zamiany i przeczytać to sobie. Zabrzmi wtedy jak szmirowaty Harlequin właśnie. Więc co?

Proszę przyjąć do wiadomości wreszcie, że jest całe mnóstwo ludzi na świecie i to, niestety, większość świadomych i wyrobionych czytelników poezji, którym się rzygać chce od mdławych opisów, pseudometaforycznych wypocin, nieudanych rymów, zgranych skojarzeń, banalnych zestawień dotyczących relacji damsko-męskich. Zarazem jednak jest to chyba najważniejszy temat dla znakomitej większości tychże odbiorców (tych o orientacji heteroseksualnej rzecz jasna). Nie da się o tym nie pisać, a trzeba pisać tak, żeby autora nie skleli od świętoszków, kiczowników i twórców powierzchownej liryki. To było tak abstrahując od tekstu powyżej.

Pani Oxyvio, pani potrafi nazwać poezją taki kicz, że wg takich kryteriów absolutnie się zgadzam, że ten wiersz poezją nie jest, tak samo jak wiele innych dobrych, lepszych i genialnych.

I ostatnia refleksja: najbardziej w tym wszystkim ciekawe jest to, że największymi wrogami i krytykami takich tekstów są ci, którzy poetycko nigdy wyżej wała nie podskoczą.

Jak Pan sie ladnie wyslawia. I jakie madre przekonania :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W dużo większych ilościach powstają lukrowane gnioty, przejawy radosnej twórczości i tzw. sztuki szczęścia, czyli kiczu.
Na szczęście mało kto je rozprowadza - wyjątkiem są portale poetyckie.
I niech pani się nie ośmiesza. Jeśli pani twierdzi, że takie teksty są rozprowadzane przez wydawców pism pornograficznych, to proszę to udowodnić.
Oczywiście, że to jest poezja. Choćby z tego powodu, że gołym okiem widać, że styl opisu, jak to pani była skłonna zauważyć grubo ciosanej perwersji, jest sam w sobie środkiem artystycznym. Jest rzeczą do rozstrzygnięcia, czy to komuś pasuje, czy nie. Gołym okiem widać również, że ten wiersz jest w całości protestem. Pani pisze o oryginalności, ale w kontekście negatywnym, pani pisze, że oryginalna w nim jest perwersja. W perwersji nie ma nic oryginalnego. Tak samo jak w wulgarności. Prosiłbym o pokazanie, które z perwersyjnych określeń jest w tym wierszu niepotrzebne, czy zbyt mocne i można je zastąpić słowem bardziej delikatnym. Proszę spróbować dokonać takiej zamiany i przeczytać to sobie. Zabrzmi wtedy jak szmirowaty Harlequin właśnie. Więc co?

Proszę przyjąć do wiadomości wreszcie, że jest całe mnóstwo ludzi na świecie i to, niestety, większość świadomych i wyrobionych czytelników poezji, którym się rzygać chce od mdławych opisów, pseudometaforycznych wypocin, nieudanych rymów, zgranych skojarzeń, banalnych zestawień dotyczących relacji damsko-męskich. Zarazem jednak jest to chyba najważniejszy temat dla znakomitej większości tychże odbiorców (tych o orientacji heteroseksualnej rzecz jasna). Nie da się o tym nie pisać, a trzeba pisać tak, żeby autora nie skleli od świętoszków, kiczowników i twórców powierzchownej liryki. To było tak abstrahując od tekstu powyżej.

Pani Oxyvio, pani potrafi nazwać poezją taki kicz, że wg takich kryteriów absolutnie się zgadzam, że ten wiersz poezją nie jest, tak samo jak wiele innych dobrych, lepszych i genialnych.

I ostatnia refleksja: najbardziej w tym wszystkim ciekawe jest to, że największymi wrogami i krytykami takich tekstów są ci, którzy poetycko nigdy wyżej wała nie podskoczą.

Jak Pan sie ladnie wyslawia. I jakie madre przekonania :))

Mądrość... kogo ja na piersi chowam? Ale wiesz Karolu, argumentacja egzemplifikacyjna tutaj nie zadziała. Dlaczego? Bo trzeba być poligatunkowym. Bo do egzemplifikacyjnej retoryki potrzeba oponentów, którzy piękno rozumieją jako piękno, a nie jako przymiot z góry określonych gatunków, stylów. Marzenie ściętej głowy.
Opublikowano

To chyba pora już zamknąć ten kram:)

Na zakończenie tej wymiany zdań przypomniał się vacker, a ja będę taki wredny i spuentuję całą dyskusję fragmentem z jednego z jego najlepszych wierszy:)

tą dyskusją podniesioną w imię
samowiedzy stopniującej myśl i prawo
do nazywania pojebania pojebaniem
wpisaliśmy się w nurt wyjścia z potyczką
na ostatnim progu gdzie z uśmiechem pokazano
nam topór ja nadal zachowuję
spokój

w środku rdzenny rdzawy rdzeń
w moim uzwojeniu indukuje
okrutny spokój

Teraz każdy to sobie zinterpretuje wedle życzenia i wszyscy będą kontent.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No chyba tak...

I uważasz się za "profesjonalistę". :-DDD No ja życzę powodzenia. ;-)
I uważasz, że profesjonalni krytycy nie przeżywają sztuki? Tylko ją badają "na zimno", jak astronomowie kosmos? A idźże z takimi odbiorcami sztuki! Z takimi tępakami rzeczywiście nie ma co polemizować, bo oni najwyżej mogą pisać sztampowe artykuliki i podręczniki (w stylu: "Adam Mickiewicz największym naszym poetą był"... czy też jakiś tam Bukowski na przykład).

Ależ bardzo celnie! Dlatego tak mnie to rozśmiesza!

Przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Po co miałbyś się przekonyać? Zrobiłoby sie nudno i jednostajnie na Orgu.

Ależ oczywiście. Nigdy w to nie wątpiłam. Twoja kpina jest bardzo głęboka (bez zgrywów).

Myślę, że nie warto poświęcać czasu na polemikę z tekstami tak infantylnie i arogancko przemądrzałymi (tym razem mam na myśli narcystyczny wrzask małego Vackerka). Trzeba poczekać, aż dojrzeją do poziomu szacunku i dyskusji.

No, nareszcie napisałeś coś mądrego. Jak do tego doszedłeś? I dlaczego dopiero teraz?
Opublikowano

Rekord to chyba jakiś (komentarze). Nie dziwię się, że ten Bukowski (czy jak mu tam) jest w księgarniach. Ludzie lgną do takich tekstów jak ćmy do światła.

Nie zmieniłem zdania. "Wiersz" nadal mi się dość podoba. Ale tomiku z takimi tekstami nigdy bym nie zakupił. Człowiek już nie wie co dodać, patrząc na wcześniejsze posty.

Opublikowano

A ja byłam dzisiaj w bibliotece i tak od niechcenia spytałam:
- Czy w tej bibliotece macie Ch.Bukowskiego?
A ona mówi:
- Tak, zaraz przyniosę
No i tak sobie czytam, a czyta się jak opowieści, gawędy - bardzo przyjemnie,
naprawdę nie spodziewałam się. Nie wszystkie wiersze Bukowskiego są tak
kontrowersyjne jak ten. Pozwolę sobie wstawić tutaj fragment wiersza pt.
znaczy chcesz być pisarzem?

jeżeli samo nie wyrywa się z ciebie
na przekór wszystkiemu,
nie rób tego.
póki nie wyłania się nieproszone z twojego
serca, umysłu, ust
i bebechów,
nie rób tego.
jeżeli musisz godzinami
wgapiać się w monitor
albo garbić nad
maszyną do pisania,
szukając słów,
nie rób tego.
jeżeli robisz to dla forsy albo
sławy,
nie rób tego.
jeżeli robisz to, bo chce ci się
kobiet w łóżku,
nie rób tego.
jeżeli musisz wysiadywać,
przepisując wciąż od nowa,
nie rób tego.
jeżeli sama myśl, że masz to robić,
jest mordęgą,
nie rób tego.
jeżeli usiłujesz pisać jak ktoś
inny,
odpuść sobie.

to dobrze, że ktoś powiedział mi o Bukowskim

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No chyba tak...

I uważasz się za "profesjonalistę". :-DDD No ja życzę powodzenia. ;-)
I uważasz, że profesjonalni krytycy nie przeżywają sztuki? Tylko ją badają "na zimno", jak astronomowie kosmos? A idźże z takimi odbiorcami sztuki! Z takimi tępakami rzeczywiście nie ma co polemizować, bo oni najwyżej mogą pisać sztampowe artykuliki i podręczniki (w stylu: "Adam Mickiewicz największym naszym poetą był"... czy też jakiś tam Bukowski na przykład).

Ależ bardzo celnie! Dlatego tak mnie to rozśmiesza!

Przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Po co miałbyś się przekonyać? Zrobiłoby sie nudno i jednostajnie na Orgu.

Ależ oczywiście. Nigdy w to nie wątpiłam. Twoja kpina jest bardzo głęboka (bez zgrywów).

Myślę, że nie warto poświęcać czasu na polemikę z tekstami tak infantylnie i arogancko przemądrzałymi (tym razem mam na myśli narcystyczny wrzask małego Vackerka). Trzeba poczekać, aż dojrzeją do poziomu szacunku i dyskusji.

No, nareszcie napisałeś coś mądrego. Jak do tego doszedłeś? I dlaczego dopiero teraz?


Ale jesteś błyskotliwa Oxyvio! Buziaczki. Podnieca mnie Twoja inteligencja.
Opublikowano

:D

ktoś - ano jedno małe słówko, czasami powinno wystarczyć.
I chociaż Oscar Dziki nie znosi cytatów (w przeciwieństwie
do mnie), to umieszczam kolejny - krótki, lecz treściwy:

"stworzono nas, żeby udawały nam się rzeczy
łatwe
i żebysmy potrafili jakoś jednak przeżyć te
trudniejsze"
Ch. B.

Opublikowano

"Bo zjadam życie nie używając sztućców" - fan Bukowskiego nie mógłby jeść inaczej,
to zrozumiałe. Ja jednak należę do innego fan clubu, co wcale mi nie przeszkadza
czytać Bukowskiego i innych. Mam nadzieję, że to "nie rzuci mi się na mózg", zresztą
nie sądzę, aby to było możliwe. Chyba, że wyłapię tylko najlepsze kąski, co zwykle
czynię.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Berenika97... przyznam rację, to opowiastka o pewnego rodzaju.. sile.. cichej, dziecięcej, by potem trwać. Do tej pory zazdroszczę innym rodzeństwa, bo to, że jestem jedynaczką, to prawda. Znam sytuacje, że siostra z bratem nie rozmawia bo... i nigdy chyba nie będę w stanie tego pojąć. Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa o treści... :)   @bardzomilypan... Panu także, za wejście w okienko... :)   Pozdrawiam Was.
    • @Marek.zak1 zgadzam się, każdy wiersz pokazuje autora i jego intencje, wrażliwość, potrzeby.  @tie-break tak, w skondensowanej formie można przekazać dużo i głęboko. W prozie zajmuje przekaz znacznie więcej czasu ;D @Marianne_ Spory komplement. :) @huzarc dzięki za głaska   Drodzy, jest dla mnie odkryciem, że czytając swoje teksty na przestrzeni lat widzę zmiany, i występowały one już po publikacji wiersza. Jakby wiersz był jaskółką. Natchnienie intuicją. Czasem ostrym cięciem. Zwrotem. To w moim przypadku dobry drogowskaz, zaufanie do siebie. Dziwne, a cenne odkrycie. Dziękuję za obecność i lekturę. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...