Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uśpiona okruszyną chleba
skąpna w jaśminowej pościeli
w białej sukni, z welonem korona
przeplata pogodne dni, i ponure ścieli

Najdroższa, czy u całusów twej stopy
widać innego, innego podkopy?
Najdroższa, czy w karmelu twego spjrzenia
jawi się, choć kaplica i świętość naszego święcienia?

wierna moja, łamiesz mi prostotę ozłoconą
nie dajesz znaku życia, żyć daj znakowi!
znienacka jak kształt rzeżby sztywniejesz koroną
patrzysz w inny kąt, innemu kochankowi!?

Droga, mogiła całuje, jak pocałunek dreszczu
a tak mnie całują, twoje folgowania i umartwienia!
w dzień tak, jest pieszczota, zas po zmierzchu
kochanek anioł, jest kochankeim nie w ramy zniesienia!
Anioł Michał....

Opublikowano

teraz Ty spowodowałes uśmiech na mojej twarzy :)

wg skali mojej siostry byłoby to 3+ ( co jest bardz dobrym wynikiem...i tylko serial "prison break" -skazany na śmierć zasługuje na 6)

nie...ona sie nie zna na poezji....

myślę, ze po tym wszystkim co Twojego przecyztałam może być plus + i uśmiech:)

ale czasem czytam coś po kilku dniach i wtedy wydaje mi sie to inne niż za pierwszym razem jak czytałam...może bardziej sie zaznajamiam z wierszem, albo nie wiem co takiego...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie...jak czytam następny raz to bardziej zazwyczaj sie podoba niż za pierwszym razem:) zaraz skomenttuję.... (ha..w widzisz..jednak chcesz wiedzieć, co myślę...mam Cię) :P ;)
(pamiętaj...z przymrużeniem oka)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie...jak czytam następny raz to bardziej zazwyczaj sie podoba niż za pierwszym razem:) zaraz skomenttuję.... (ha..w widzisz..jednak chcesz wiedzieć, co myślę...mam Cię) :P ;)
(pamiętaj...z przymrużeniem oka)


komentuj następny...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




czyli, plus, ogromny plus, czy wiersz genialny?(arogancja)

Genialny? Raczej chciał pan napisał: genitalny bo to nie rozum kierował pana ręka podczas jego pisania. Ten poral jest wręcz zaśmiecony pańskimi podobnej wartości dziełami! Gdzie nie wejdę tam jeden nad drugim pańskie kicze. Dam panu radę: pan sobie wsiądzie na osiołka i powędruje do Indii, tam są jeszcze miliony analfabetów. Więcej ich niż piśmiennych Polaków. Będzie pan tam guru bo tu pan nie imponuje tym że potrafi jako tako sklecić ze sobą kilka przypadkowych słów i jeszcze zapisać je na papierze. Pozostaje zagadka czy pan potem potrafi to co napisał przeczytać? Raczaj nie bo gdyby pan potrafił to by pan gorzko zapłakał, usunął te szmiry a potem spalił się ze wstydu.

=-=

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz.             Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...