Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy powiedziałam że Dostojewski był pedofilem mieliśmy
siedem cichych dni pomogło dopiero nowe wydanie
Braci Karamazow. rozczulasz mnie gdy w starym dresie podbijasz
Hiszpanią cały świat zwymyślając na komputer. zimą jesteś jednak
przegranym to brak umiejętności identyfikacji z Kanadą pamiętam
Nagano nadzwyczajnego Haszka gole Jagra i twój płacz że Polska
nigdy nie będzie mistrzem.

z naszej znajomości wyniosłam lewicowe poglądy i umiejętność
rysowania misia z samych kółek.

Opublikowano

O Nagano w 98(?) to było coś! Czechy rulezzz, jak to mówią znawcy muodzieżowej polszczyzny. Też chciałem być jak Hasek:)

Co do wiersza to nie podoba mi się wersyfikacja, ale ja się zapewne nie znam. Potem pomieszanie z poplątaniem, ale podoba mi się zdobywanie świata Hiszpanią oraz takie skojarzenie Rysio-misio.
Osobiście uporządkowałbym to trochę...

Opublikowano

Zadziwiające (dla mnie), ale wersyfikacja mi nie przeszkadza wcale. Ale ja też się nie znam:)
Sam tekst uznaję za dobry i udany, ciekawy, w gruncie rzeczy wcale niebanalny. Bardzo
fajna notka biograficzna, że tak powiem:) Ale dałbym jednak duże litery po kropkach,
bo w tej formie za bardzo mi kontrastuje to z majuskułami w nazwach i nazwiskach.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Po ty, jak niektórzy po przeczytaniu tego wiersza, rozpisywali się, że rownież są fanami polskiej piłki, lejesz mi miód na serce. Chociaż ja wtedy chciałam być jak Tara Lipiński.

Bartku pomyśle, nad dużymi literami, ale chyba się jednak nie zdecydują.

Pero, bardzo mi miło.

Pozdrawiam wszystkich :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   wzruszająca poezja -    to piękny, pełen ciepła testament miłości, w którym Berenika,  w subtelny sposób utrwala pamięć o ukochanej babci.   wiersz tak bardzo wzruszający, że brak mi słów....      
    • My tu badamy sens  I leczymy język z niewiedzy Statystyką rozmachu  I macaniem gruchotanych kości    Jak lekarz leczy ciało ze śmierci    Pochylamy się nad słowem  Które otrzymuje znaczenie winy Pod zgiętym paragrafem  W mocno zaciśniętym w pięść  Imadle dłoni  I człowiek nabiera kształtu  Wyrwany z kleszczy  Własnego uporu  Mit sztywnego  kręgosłupa  I dosłowność kary   Przemoc nad prawdą  Jest cokołem prawa  
    • Zejście w dół - schody wiją się jak śliskie węże, każdy stopień sapie bluesem, lampka mruga jak powieka starego boga dymu. Bam ! Gramofon w głowie startuje, perkusja serca wali w beton, cygaro w ustach żarzy się jak piec w hucie, dym wije się jak czarny anioł z pękniętego winylu, a ja - w koszuli z taniego snu - wskakuję w rytm, w ten upiorny Twist, jakby świat był jednym długim saksofonem, który krzyczy: tańcz, chłopie, bo zgnije ci dusza ! Słoiki z grzybami patrzą, zszokowane, zahipnotyzowane, ich marynowane oczy drgają od basu, sok z prawdziwków bulgocze jak stary James Brown. Kręcę się ! Biodra w ogniu, pięty w dymie, kosmos drży od mojego solo. Czuję, jak piwnica zamienia się w klub, światło żarówki pulsuje jak stroboskop z piekła, farba na ścianach tańczy jak płynny neon z lat sześćdziesiątych, a ściany robią "ooo yeah" pod nosem. Zegar na górze gubi sekundy, pająk na suficie kiwa się jak DJ na sterydach, i w tym jednym momencie, kiedy wypuszczam kłęby dymu, czuję, że jestem wszystkim : Elvisem po zmartwychwstaniu, duchem benzyny, głosem betonu, wirującym ogniem w słoiku po ogórkach. Twistuję dalej, aż buty topnieją od rytmu, aż serce się śmieje, aż grzyby zaczynają bić brawo wieczkami. I nagle czuję, jak czas się rozszczelnia - jakby cały wszechświat zrobił backspin, planety kręcą się w rytmie mojego biodra, a gwiazdy pękają jak lampy w piwnicy po ostatnim akordzie. A potem - klik. Cisza. Tylko mój oddech tańczy jeszcze chwilę, niewidzialny, spocony, jak ostatni akord z pękniętej płyty.                    zatańczysz ze mną ?      
    • Za sto lat będę mieć sto lat narodziłem się właśnie w tej chwili to co przeżyłem już się nie liczy dzisiaj zaczynam od nowa bez płaczu co początek życia obwieszcza już chodząc mówiąc marząc rodzę się sam z siebie bez udziału matki poród ten nienaturalnie zwyczajny zaśpiewaj mi sto lat w dniu moich drugich narodzin chcę żyć tak jak jeszcze nie żyłem życie nie wyszło kolejny raz się rodzę pewnie jeszcze nie raz o siebie się potknę upadnę wstanę i znów się narodzę zaśpiewaj mi sto lat dzisiaj odchodzę żeby przyjść na świat ponownie
    • @Berenika97 Przytulam Cię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...