Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Matryca sensów tworzy rytm,
priorytet umarł wraz ze snem,
asymetryczne tempo nie żart,
dusza nie płacze, gdy nie widzi jej czart.

Lasy wyrosłe na ludzkiej krwi,
Szumią o piekłach skalanych głów,
otchłani wyciu, mroku czarnych słów,

Żałosny protest nie zmieni nazw,
świat pełen liczb widzi zmierzch i czar,
brodzi niby dziecko w nędzy jak w kałuży,
w pustce biegły system,
i jak statek mroku w oceanie złudzeń.

Włócznią ignorancji przebija tradycję,
dobry zwyczaj ginie, gdy bluźnierstwo kwitnie,
umysł zaś biedacki, posiąść pragnie skarb,
często liczy brudy, nic niewartych lat.

Opublikowano

Jak się czyta ten wiersz to, ma się wrażenie jakby się słuchało recytacji jakiejś z podstawówki, takie klepanie trochę, bo taki rytm(?). Do tego rymy gramatyczne, mroki itd. że nie chce się powtarzać, że to zużyte już dawno rekwizyty. Pozdrawiam

Opublikowano

Niewierny Tomasz - {Jak się czyta ten wiersz to, ma się wrażenie jakby się słuchało recytacji jakiejś z podstawówki, takie klepanie trochę, bo taki rytm(?).} - To niech Pan w końcu przestanie dukać i nauczy się czytać, {Do tego rymy gramatyczne,} - Takie miały być, bo mi dobrze brzmiały fonetycznie { mroki itd. że nie chce się powtarzać, że to zużyte już dawno rekwizyty.} - To niech sobie Pan te wyrazy wykreśli ze słownika albo najlepiej spali na stosie ograniczeń.

Opublikowano

Mirosławie, słaby ten wiersz. Nie podoba mi się (czytałam już Twój lepszy niedawno). Ten jest nieporadny: widać "naciąganie" formy, żeby się rymowało i żeby zachować jako taki (połamany) rytm, widać wysiłek Autora. A nie powinno go być widać, oczywiście.

Opublikowano

Oxyvia J. - {Mirosławie, słaby ten wiersz.} - Myślę, że to kwestia gustu.{Nie podoba mi się czytałam już Twój lepszy niedawno}. - Możliwe, ale tamten poruszał inny temat i był pisany innym językiem, może poprostu ten jest bardziej szorstki przy czytaniu, bardziej surowy i nie dla każdego strawny.{ Ten jest nieporadny: widać "naciąganie" formy, żeby się rymowało i żeby zachować jako taki (połamany) rytm, widać wysiłek Autora. A nie powinno go być widać, oczywiście.} - Nie naciągałem formy pod rym, bo to nawet dla mnie brzmi śmiesznie, nie miałem większych problemów z napisaniem tego tekstu, więc niema mowy o wysiłku, poprostu tak mi wyszedł z pod pióra.

Opublikowano

Włodzimierz_Janusiewicz - {Też wyczułem wysiłek - nawet jak go nie było.} - Możliwe, ale myślę, że to jeszcze nie tragedia, bo w niektórych nie czuje się nic prócz kiczu.{ A może powinien być większy, żeby stał się niewyczuwalny?} - Nie sądzę by siedzenie dłużej nad tekstem, który uważam za poprawny mogło go wiele ulepszyć.{ No, ale w końcu to zabawa formą, tak to odbieram.} - Ja również.

Opublikowano

szklana lokomotywa - {Coś mi nie gra w rymach, szczególnie w drugie strofie...
Pierwsza bardzo klimatyczna, ale wydaję mi się, że nie czujesz zbytnio tego co napisałeś. Może to złudzenie, muszę przeczytać resztę Twoich wierszy.
Pozdrawiam;]} - Dzięki za odwiedziny, miło, że pierwsza strofa przypadła do gustu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...