szklana lokomotywa
Użytkownicy-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez szklana lokomotywa
-
Coś mi nie gra w rymach, szczególnie w drugie strofie... Pierwsza bardzo klimatyczna, ale wydaję mi się, że nie czujesz zbytnio tego co napisałeś. Może to złudzenie, muszę przeczytać resztę Twoich wierszy. Pozdrawiam;]
-
Wszystkie chmury przechodzą przeze mnie przepływają mi przez palce Przez wytłoczone spojrzeniami niebo przebijasz się szklanym obłokiem ranisz moje oczy, policzki posiekane cierpkim wiatrem suchych liści I wśród krętych ulic wyżłobionych w cieniu Pustych okien i guzików zamiast powiek przyszyłam płaczem swoje ręce do tych umykających kilku chwil głębokiego oddechu
-
Zapomnieliśmy chyba jak patrzeć w niebo Owiani jedynie czystym pragnieniem Snem Oderwani od rzeczywistości, stojąc w błękicie Wpatrzeni tęsknotą w szklane chmury Chcieliśmy czerpać cały świat Tchem Zapomnieliśmy chyba jak patrzeć w niebo W Twoich oczach widzę tę nieznośną kpinę Śmiejesz się Ze mnie, z siebie, z nas, których straciliśmy w wiecznym pośpiechu Obok naszych twarzy spadają kruche anioły Zalewają brukowane ulice potokami łez Budzę się Zapomnieliśmy chyba jak patrzeć w niebo Zagubieni chcemy się odnaleźć Wśród złotych głów Gdy zostały już tylko słone wspomnienia Nas otulonych ciepłym pledem zmierzchu Zamykających oczy pod ciężarem szczęścia Bez zbędnych słów Zapomnieliśmy…
-
"Słyszysz? Świat się kręci" mogłabym wyszeptać otulona Twoim wzrokiem chodząc chwiejnie po rysach Twojej twarzy Ja wciąż wiruję gdy drzewa chodzą po niebie a ptaki postradały skrzydła Sama jestem ich czarną chmurą Zawieszona w próżni i niedokończona Nieważne, że nie masz imienia Napiszę je powoli Razem je napiszemy A potem razem o nim zapomnimy