Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zmarła na serce choć nie weim czy o świcie


Rekomendowane odpowiedzi

jeszcze wczoraj
sen gęstniał jej na twarzy

dzisiaj
rytmiczna bezsenność
wiersz nakarmiony nocą
mała niestrawność o 4 nad ranem
świt – stop szlachetny
ulepiony z najpiękniejszych kolorów nocy i dnia
powietrze czyste jak wódka

życie na śmierć zapomniało przyjść
serce – zgasła grudka światła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zajrzałem do poprawek, ale nie widzę za bardzo, że tutaj coś jest do zmiany. Boję się trochę tego wersu "sen gęstniał", ale jeżeli intuicja mnie nie myli, to gdzieś tutaj tkwi wątek erotyczny (rytmiczna bezsenność) i w tym kontekście pasuje. Puenta znacznie wybija mnie z tonu, chociaż jest bardzo plastyczna.
Czyli - jeżeli źle odczytałem, to wtedy "sen gęstniał" i "rytmiczne" wywalić, bo wprowadzają taki nastrój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rytmiczna bezsenność
wiersz nakarmiony nocą
mała niestrawność o 4 nad ranem


'rytmiczna bezsenność' spokojnie może się kojarzyć, jak i moim poprzednikom
z upojną nocą. tym bardziej, kolejna fraza 'wiersz nakarmiony nocą' może
w tym utwierdzać. 'mała niestrawność o 4 nad ranem' - i dalej - peel mógł nieco
wypić, co by go bardziej miało otworzyć przed ukochaną osobą, etc.

chociaż kto go tam wie. może tak interpretacja jest dość płytka. może się mylę
razem z moimi poprzednikami. wszystko zależy od punktu widzenia.
momentami bardzo plastyczne obrazy i to mnie się bardzo podoba. ogólnie na plus.

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...