Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Czasami, ażeby być trzeźwym, trzeba się napić."
C.K.Norwid
dedykuję Sylwestrowi Michałowi Michalczewskiemu


Czymże jest wino? - Wierszem ziemi.
Sonetem dnia. Traktatem roku.
Spotkaniem wszystkich na weselu.
Przemianą serc. Widzeniem w oku.

Czymże jest wino? - Zaproszeniem
dla poławiaczy nut i pereł.
Ziemskich przypadłości odpuszczeniem.
I wielkodusznym wyzwoleniem.

Czymże jest wino? - Jest szklanicą
praoceanu krwi i słońca.
Tysiąc tym - co sto lat! - krzyczą.
Tak się z chwilą wieczność trąca.

Czymże jest wino? - aby poznać
do dna je wypić trzeba. Umrzeć.
Jasnowidzenia aby doznać
trzeba się raz pijanym ujrzeć.

Pijanym myślą. I przyjaźnią
co myśl tę rodzi kusząc życie.
Oczyszczającą duszy łaźnią
niech będzie wspólne wina picie.

Wino otwierasz - świat otwierasz.
Otwierasz oczy.Umysł stroisz.
Prawda, co w rozmowie sie zawiera
smak wina uczci. Chęć potroi.

Opublikowano

Miałem przyjemność słyszeć autora jak mówił wino trzymając pełen kielich w ręku.
Jak człowiek sam czyta to cóż on z tego wina wyciągnie - różności. Duża strata nie słyszeć i nie widzieć autora może zamieścisz Imienniku w formie MP-4

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Maju.;
czy aby nie zbyt jednostronnie mnie postrzegasz?! tj. moje wiersze? :) fakt, piję codziennie wino, ale faktem jest i to, że nigdy się nie upijam (no... prawie!), choć czasami bardzo się o to staram; pozdrawiam winnie i nie-winnie; :)) J.S
ps.; "chęć" i "chuć" można traktować wymiennie, przy śpiewaniu na bis... :) J.S

Jacek Suchowicz.;
Imienniku - oby Ci nigdy nie brakowało wina w kielichu, krzepy do jego utrzymania, I ochoty ( czyt. chuci); :))) J.S

dzie wuszka,;
a cha cha! super! :)
wiesz Joasiu - ktoś te klepki mieć musi, dlatego tak mnie ciągnie do beczek...przy nich nikt nie zauważy, komu ich brakuje; za swoje utracone i odzyskane Troje należy wznieść toasty, by poczuć się choć na krótko jak Homer; :)) J.S

Piotr Zet.;
bardzo proszę, popularyzuj, aby nie autor ale przesłanie wiersza poznali wszyscy - od Polinezji po Kanadę; :)) J.S

PannaBeata.;
racja! - ewidentna gafa - też poprawiłem; dziękuję! :)) J.S

zak stanisława.;
czuje się doceniony - sto lat Stasiu - a poetom tysiąc! :) J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97Bardzo Ci dziękuję, cieszę się, że tekst się spodobał. Nie znam się na szermierce, ale się uczę i szukam. „Fendente dritto” jest świadomym wyborem, to z włoskiej nomenklatury historycznej szermierki. Takie nazwy nawet jeśli nie zrozumiałe potrafią wpływać na wyobraźnię. Tak mi się wydaje.  I tak, masz rację. W świecie Korda nie ma miejsca na walkę dobra ze złem, jest jedynie przetrwanie i konieczne wybory.  Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.   
    • @Alicja_Wysocka To piękne i mądre. Stworzyłaś coś, co samo rozumie swoją naturę – wiersz o międzyprzestrzeni, który jest międzyprzestrzenią. Szczególnie porusza mnie ta "woda znaczeń" – bo to prawda, że wiersz nie zatrzymuje sensu, tylko pozwala mu płynąć, przybierać różne kształty w różnych sercach. Goście są pożądani, ale też odpoczynek od nich. :) Pozdrawiam. 
    • @Tectosmith Mutant jest genialny. Nie zrobiłeś z niego ani zwierzęcia, ani potwora – dałeś mu pamięć człowieczeństwa. "Patrzył jak ktoś, kto pamięta jeszcze bycie człowiekiem" – to jedno z niezwykłych zdań. Bo nagle to nie jest walka dobra ze złem, tylko tragedia dwóch ofiar. Walka jest brutalna. Czy znasz się na szermierce (ten "fendente dritto")? Finał z "Kor-gen" – świetny. Ten moment, gdy Kord rozumie, że został skonsumowany przez system, że jego przetrwanie jest już częścią maszyny rozrywki. "Decyzja nie jest już tylko jego" – gorzka puenta.
    • @Simon TracyZagęściło się - łotr Orlon nie może być powieszony! Trzymam za niego kciuki. :)
    • noc pęka od syren, a ona liczy oddechy — każdy jak nabój za ścianą jęczy cegła — nawet dom ma swoją ranę woda w misce drży, jakby ktoś uczył ją strachu za drzwiami — kroki, szczęk metalu, i wchodzi cień, bez twarzy, bez pytań jego dotyk — twardy jak lufa, zimny jak stal bagnetu jej świat się kurczy do szwu sukienki, co nie pęka od wstydu kiedy wychodzi, powietrze nie wie, czy milczeć, czy płakać. ona połyka je łapczywie, jakby chciała utopić krzyk, zanim wypłynie na zewnątrz długo jeszcze śpiewają rakiety — jakby modliły się o więcej nocy. ale ona nie wie, która to już noc, liczy je jak rany — zawsze wychodzi za dużo. słyszy, jak ktoś krzyczy, albo płonie dom — tu dźwięki mają jedno imię czasem chce ciało ukryć pod skórą, szoruje się popiołem, aby zmyć błoto z duszy podeptanej przez żołnierskie buty uczy się łkać w ruinach tak, by nie poruszyć powietrza — nie chce, by zdradziło, że jeszcze jest.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...