Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sonet o epoce...


ledwie żarem zapachniałem, już jołem potęgi
by w niezmiarach postawić cię na nogę
i z twego spojrzenia, surliwego, wyciągać wnęki
jak z róży kolce, jak z płomyka wodę


tak nisko wzleciał żar mej katuszy, znajomej
iż nawet dym go nie dogonił w szerokiej polance
i kładło w nim światło, oko niewidomej
i oko niewidomej - ciebie w kołysance

O epoko, której raj niedośćigoł w zamiarze
patrz na swatki losu, patrz co niosą w koszyku -
usłanym w piersi płomień, jakby w darze...

że tak mocno uścisnełaś tą zaradę przyszłośći
niech ślub w karze uśle ci karę rozwodu...
a kiedy zadrzy pierś twa, Epoko!cykaj miłośći...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a czy ten nie jest kunsztowyny?
wady
zalety
krytyka
puenta...
pozdrw...
P.S -- przecież wiadomo o co chodzi, do kogo się zwracam, bezbłędny, wystarczy tylko poprawić powtórzenia i niektóre wersy, czy tak, bo treś wiersza jest chyba dobra?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...