Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja też
oddycham jedynie
przez uchylone usta

łażę tu od początku
tyłem
po ostrych
przedmiotach

widzę
pięciuset sześćdziesięciu
takich jak nie ty
jak ty
żadnego

optymizm
mam głęboko
(w sercu)

Opublikowano

44 to taka znamienna dla polskiej poezji liczba. myślę jeszcze nad tym 560 i zastanawiam się gdzie to wsadzić.
z całości podoba się tylko zakończenie.
pozdrawiam

Opublikowano

Interpretuję go sobie na dwa sposoby i na dwa jest całkiem interesujący.
Nie lubię tylko tego nawiasu i jego zawartości, za bardzo kierunkuje myśli, ale nie brałabym tego zbyt poważnie. Ja się na tym nie znam.
Zachwytu.

Opublikowano

Podoba mi się. Jest w tym wierszu coś nieuchwytnego, ale nie w 44, ani w 560. Chodzi raczej o bardzo ciekawy dobór słów. Z tym, że bardziej podoba mi się w ten sposób, pozdrawiam:

łażę tu od początku
tyłem
po ostrych
przedmiotach

ja też
oddycham jedynie
przez uchylone usta

widzę
pięciuset sześćdziesięciu
takich jak nie ty
jak ty
żadnego

optymizm
mam głęboko
(w sercu)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1Bardzo zabawna fraszka!    Gdy Ziemia w tańcu nie ustaje, to i nam czasem w głowie hula. Więc zamiast szukać winy w czubie, zrzucajmy to zawsze na kosmos i cuda!  
    • szukasz?   nie nie szukam masz w moich oczach niedomknięte sny i rozmyte światło dnia a w dłoniach kruchość szkła i siłę, która góry porusza, to, czego nazwać nie umiem masz w spojrzeniu wszystko czego nie uniosę sama na brzegi pamięci wśród miękkich piasków dawnych rozmów i pytasz czy śnię? a ja wiem, że sny mnie już opuściły   i czekasz   jakby milczenie znało odpowiedź a ja rzucam się w przestrzeń która nie ma końca w fale bez morza w deszcz, co nie dotyka ziemi idę przez drogi których nikt nie narysował idę przez ciebie przez twoje źrenice które stały się krajobrazem kocham cię tak jak kocha się echo - za to, że wraca chociaż nigdy nie było głosu kocham cię tak jak kocha się cień - za to, że trwa, chociaż nie istnieje światło i wiem, że nie trzeba już pytać nie trzeba nawet czekać bo jesteś jak oddech.
    • @wierszyki Średniówka w pierwszym wersie, ale nie umiałem tego zmienić. Co do puenty, lubię skracać, bo każda dodatkowa głoska rozcieńcza przekaz.  Mogło być  "kiedy", ale kosztem właśnie przekazu. Pozdrawiam i dzięki za obecność.
    • Wiem że świat się zawsze kręci w prawą stronę.   Kapela Jazgodki "Entropia" lub o "O obrotach stref niemieckich"  lub szereg innych...   Wyszło nieregularnie Marku. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • zmęczony  mocno człowiek na przydrożnym kamieniu usiadł - w pobliżu nikogo prócz ciszy nie było więc jej zaczął się żalić   że choć życie miał do dupy bo go nie rozpieszczało  jego droga była kręta dokuczliwie mieszała nie zawsze była miła   jednak mimo to nie chcę z niej zejść - zakończyć bo przecież tajemnicą  co jeszcze pokaże może krzywe wyprostuje   może uśmiechem uraczy przytuli  -  spowoduje że dni będą piękniejsze że ciemne rozjaśni udowodni że warto żyć   zmęczony człowiek na  przydrożnym kamieniu usiadł i na drogowskaz ze znakiem zapytania  smutno patrzy
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...