Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bonnie parker i clyde barrow


Rekomendowane odpowiedzi

na szczotce spierzchniętych ust
zapadł w letarg grymas litości
spotkali się dawni niepokornicy
pomiot i kelnerka
okołomoralne dzieci zachodniego wybrzeża
półprodukty pierwszej na świecie konstytucji

dryfowali na oślep po drogach
osłoniętych figurami skalnych głów prezydentów
spali gdzieniegdzie i na stojąco
bez wzajemnego oskarżania
sączyli absynt i whiskey tam
gdzie było miejsce na mleko matki

pozbawieni opieki nastroszonych morałów
rad skruszonych złoczyńców
z wyraźnym zarysem 9-ciomilimetrowej punkcji
skierowanej w szpik amerykańskiego snu
zatknęli piracką flagę na statule wolności

stanęli dopiero gdy warkot silnika
zdmuchnął ostatnią smugę krwioplamy
z woskowanej karoserii chevroleta

w każdym stanie, od Teksasu po Illinois
wierni stróże prawa odmawiali różaniec
z kolejnych trupich główek
milknąc na wieść o wygodzie elektrycznych krzeseł
[z majowej kolekcji 1934 roku]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Messa, usta mogą być szczotką, kiedy spierzchną - bo skóra na nich pęka, schnie, staje dęba i jest sztywna. Oczywiście tutaj ta szczotka jest przede wszystkim metaforyczna. I budzi raczej niesielankowe skojarzenia. Różnie można to sobie tłumaczyć: usta przeklinające, całujące ostro i niedelikatnie, zaborcze, mówiące językiem nastroszonym wulgaryzmami, pozbawionym czułości i łagodności (bo takie było życie peelów).
Podoba mi się ten wiersz. Tak właśnie wygląda i tak się kończy "amerykański sen", w który Amerykanie już dawno przestali wierzyć, ale za to Polacy ciągle jeszcze się dają nim łudzić i nabijać w amerykańską butelkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać rację Oxyvii J. To prawda, znam to z autopsji bo pracuję często pod 500 W lampami. Wystarczy parę ghodzin i jak ghost, albo zombie się wygląda ;))
A wiersz świetny. I nawet sprawiło mi przyjemność, kiedy przeczytałem [z majowej kolekcji 1934 roku], bo klimat kojarzy mi się ze scenerią fimów z Humphrey'em Bogart'em. ;))) Pewnie za daleko pojechałem, ale co tam...
Pozdrawiam.
P.S.
... no właśnie, dopiero skojarzyłem (ale to dodatkowy plus dla wiersza) Bonnie & Clyde.. ale plama ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A właśnie że jest! A jest! A tak! A Ty nic nie wiesz i nic nie widzisz! ;-P

Włosy mi się jeżą na głowie (czy stoją dęba) jak takie rzeczy czytam, to fakt.
(oczywiście nie chodzi mi o wiersz ;)
O, właśnie o to mi chodziło - cel został osiągnięty. ;-P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Włosy mi się jeżą na głowie (czy stoją dęba) jak takie rzeczy czytam, to fakt.
(oczywiście nie chodzi mi o wiersz ;)
O, właśnie o to mi chodziło - cel został osiągnięty. ;-P

Na głowie się zgodzę, ale na tych wargach. Jak jest porównanie do "szczotki", to by musiały na nich włosy rosnąc - i to nie wąsy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Szczotki robi się nie tylko z włosów, także z plastiku, z drutów metalowych...
Ej, no nie bądź taki zasadniczy i dosłowny! Toż to tylko skojarzenie poetyckie, a nie dosłowne nazwanie przedmiotu (czyli ust)! Jasne, że usta nie są naprawdę szczotką! ;-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...