Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 prymitywny jak przeżyć prosty jak [AB] oczywisty jak jebać bez porównania byłby lepszy
jasiu zły Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Dobry koncet. Swietna amfiboliczna pointa. Rzeczywiście minimum - słów, maksimum treści :)
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. A jaki samokrytyczny:)
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dla takich masochistów jak oyey, którzy od samego rana chodzą i wietrzą. Pozdrawiam
Lena Achmatowicz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Każdy wiersz dałoby się tak rozłożyć, a właściwie złożyć. W ten sposób każdy sprowadzałby się do, do banału. Życie też można do tego sprowadzić. Odbieram to jako zaczepkę. pozdrawiam serdecznie Lenka
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pisząc "to", czy ma Pani na myśli mój wiersz? On według Pani jest zaczepką? W jaki sposób zaczepia? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny
Lena Achmatowicz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pisząc "to", czy ma Pani na myśli mój wiersz? On według Pani jest zaczepką? W jaki sposób zaczepia? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny Owszem wiersz, przecież nie komentarz:) Na moje oko, nie tylko do tego sprowadza się słowo, nie tylko do formuły [AB]. Dajesz zaczepną przeciwwagę - bez porównania byłby lepszy czyli każdy wiersz „siłą rzeczy” lepszy jest, jeśli pisane od pleców strony. A jeśli pisany wprost - jest prymitywny. Zbyt mocno uzależniasz słowo od „przeżycia”. Jeśli [AB] będzie kiepskie, schronienie się w materiał językowy nic nie da. pozdrawiam nieustająco Lenka
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pisząc "to", czy ma Pani na myśli mój wiersz? On według Pani jest zaczepką? W jaki sposób zaczepia? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny Owszem wiersz, przecież nie komentarz:) Na moje oko, nie tylko do tego sprowadza się słowo, nie tylko do formuły [AB]. Dajesz zaczepną przeciwwagę - bez porównania byłby lepszy czyli każdy wiersz „siłą rzeczy” lepszy jest, jeśli pisane od pleców strony. A jeśli pisany wprost - jest prymitywny. Zbyt mocno uzależniasz słowo od „przeżycia”. Jeśli [AB] będzie kiepskie, schronienie się w materiał językowy nic nie da. pozdrawiam nieustająco Lenka Słowo? To może ja powiem co miałem na myśli, a Pani to jakoś odniesie do Pani oka. Wiersz zaczyna się od trzech porównań, które miały być jak najprecyzyjniejsze. Bo najbardziej prymitywna jest chęć przeżycia, najprostszy jest odcinek (łączący A z B) a najbardziej oczywista jest często odpowiedz na pytanie "jebac, czy nie jebać" (głowacki). Te porównania mają opisać konstrukt jakim byłby idealny wiersz minimum, ale kiedy już został nimi opisany, okazało się, że nie jest tak doskonale minimalny, więc dookreśliłem przy użyciu amfibolii, że bez porównania byłby lepszy, czyli lepiej realizowałby koncept minimalizmu, gdyby nawet tych porównań nie było. Wydaje mi się, że odczytując myśl wiersza, zupełnie zlekceważyłaś jego tytuł. Ale mogę być w błędzie. Pozdrawiam.
Lena Achmatowicz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Owszem wiersz, przecież nie komentarz:) Na moje oko, nie tylko do tego sprowadza się słowo, nie tylko do formuły [AB]. Dajesz zaczepną przeciwwagę - bez porównania byłby lepszy czyli każdy wiersz „siłą rzeczy” lepszy jest, jeśli pisane od pleców strony. A jeśli pisany wprost - jest prymitywny. Zbyt mocno uzależniasz słowo od „przeżycia”. Jeśli [AB] będzie kiepskie, schronienie się w materiał językowy nic nie da. pozdrawiam nieustająco Lenka Słowo? To może ja powiem co miałem na myśli, a Pani to jakoś odniesie do Pani oka. Wiersz zaczyna się od trzech porównań, które miały być jak najprecyzyjniejsze. Bo najbardziej prymitywna jest chęć przeżycia, najprostszy jest odcinek (łączący A z B) a najbardziej oczywista jest często odpowiedz na pytanie "jebac, czy nie jebać" (głowacki). Te porównania mają opisać konstrukt jakim byłby idealny wiersz minimum, ale kiedy już został nimi opisany, okazało się, że nie jest tak doskonale minimalny, więc dookreśliłem przy użyciu amfibolii, że bez porównania byłby lepszy, czyli lepiej realizowałby koncept minimalizmu, gdyby nawet tych porównań nie było. Wydaje mi się, że odczytując myśl wiersza, zupełnie zlekceważyłaś jego tytuł. Ale mogę być w błędzie. Pozdrawiam. nie bardzo wiem, jak się zwracać, więc może tak: Autorze:) nie chciałam Cię urazić - piszę jak zrozumiałam wiersz i jakie jest moje zdanie. Słowo zawsze, w większym lub mniejszym stopniu, zahacza o coś innego. Większy lub mniejszy stopień zależy od odbiorcy. Jeśli byłabym semantykiem powiedziałabym, że nazwa, choćby najbardziej konkretna i szczegółowa, zawsze tkwi na pewnym poziomie abstrakcji. Z tego względu minimalizacja może przynieść skutek odwrotny, bo na ten przykład: [AB] – niby najczystsza i najbardziej „dosłowna” formuła, dla Ciebie oznacza odcinek, dla mnie oznacza stężenie soli w roztworze w stanie równowagi. Słowa nie da się sprowadzić do jego prawdziwego znaczenia – sami pracujemy nad tym, by znaczenie się zmieniało. Jeśli odniosłeś wrażenie, że zlekceważyłam tytuł – przepraszam. Absolutnie nic nie lekceważę;) pozdrawiam Lenka
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Słowo? To może ja powiem co miałem na myśli, a Pani to jakoś odniesie do Pani oka. Wiersz zaczyna się od trzech porównań, które miały być jak najprecyzyjniejsze. Bo najbardziej prymitywna jest chęć przeżycia, najprostszy jest odcinek (łączący A z B) a najbardziej oczywista jest często odpowiedz na pytanie "jebac, czy nie jebać" (głowacki). Te porównania mają opisać konstrukt jakim byłby idealny wiersz minimum, ale kiedy już został nimi opisany, okazało się, że nie jest tak doskonale minimalny, więc dookreśliłem przy użyciu amfibolii, że bez porównania byłby lepszy, czyli lepiej realizowałby koncept minimalizmu, gdyby nawet tych porównań nie było. Wydaje mi się, że odczytując myśl wiersza, zupełnie zlekceważyłaś jego tytuł. Ale mogę być w błędzie. Pozdrawiam. nie bardzo wiem, jak się zwracać, więc może tak: Autorze:) nie chciałam Cię urazić - piszę jak zrozumiałam wiersz i jakie jest moje zdanie. Słowo zawsze, w większym lub mniejszym stopniu, zahacza o coś innego. Większy lub mniejszy stopień zależy od odbiorcy. Jeśli byłabym semantykiem powiedziałabym, że nazwa, choćby najbardziej konkretna i szczegółowa, zawsze tkwi na pewnym poziomie abstrakcji. Z tego względu minimalizacja może przynieść skutek odwrotny, bo na ten przykład: [AB] – niby najczystsza i najbardziej „dosłowna” formuła, dla Ciebie oznacza odcinek, dla mnie oznacza stężenie soli w roztworze w stanie równowagi. Słowa nie da się sprowadzić do jego prawdziwego znaczenia – sami pracujemy nad tym, by znaczenie się zmieniało. Jeśli odniosłeś wrażenie, że zlekceważyłam tytuł – przepraszam. Absolutnie nic nie lekceważę;) pozdrawiam Lenka Spoko:) Może być oscar:) Ja się w żadnej mierze nie potrafię obrazić na komentarz, który dotyczy bezpośrednio wiersza. Nie chciałem sprawić wrażenia urażonego i taki nie byłem. Słowo honoru, że mój utwór w żadnej mierze nie miał polemizować ze zjawiskiem zwanym umownością języka. Pozdrawiam
Lena Achmatowicz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :) jeśli zapisuje się taki tytuł, trzeba się liczyć z tym, że czytelnik może sprawę poruszyć serdeczności ;)
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czy Pan naprawdę uważa swój komentarz za dowodzący czegoś, rzeczowy, w ogóle czy widzi Pan w nim coś spoza kręgu lakonicznej wycieczki osobistek, której sens jest znany tylko Panu? Czy to w ogóle jest według Pana na temat? To takie błyskotliwe ma być, ta ironia, że pisanie miniaturek wymaga wprawnego pióra i inteligencji? Ale Pan odkrył. Może najdzie Pana podobna konstatacja odnośnie form krytyki konstruktywnej?
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. w sumie racja:).
wesoły grabarz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 koncept i co tytuł do formy forma do.. pzd
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No i jest Pan w błędzie, wystarczy przejrzeć jakiś manifest minimalistów, albo jeśli Panu nie chce się czytać, to może posłuchać Philipa Glassa, Kronos Quartet z Clintem Mansellem czy jakiegoś innego reprezentanta gatunku. pozdrawiam
Jimmy_Jordan Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 do tego jebać się nie przychylam, powszechnie wiadomo, że mówi się: prosty jak jebanie Ale git + pozdrawiam Jimmy
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ale mogę rozumieć, że tylko do tego konkretnego?:P Dzięki za odwiedziny.
Jimmy_Jordan Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ale mogę rozumieć, że tylko do tego konkretnego?:P Dzięki za odwiedziny. tzn nie przychylam się w tym kotekście, uważam, że powinien być PROSTY jak jebanie, a nie inaczej ;) hihi pozdrawiam JImyy
Bogdan Zdanowicz Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wiersz, jak wiersz. Ale autointerpretacja - powalająca ;D Jestem przed wrażeniem! b ps. korzystając z modnej ostatnio tendencji, chciałbym prosić autora o wytłumaczenie, gdzie się znajduje rzeczona "amfibolia" (bo błędu składniowego nie znalazłem? a w innym wypadku to jest tylko zwykła wieloznaczność ;))
Oscar Dziki Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wiersz, jak wiersz. Ale autointerpretacja - powalająca ;D Jestem przed wrażeniem! b ps. korzystając z modnej ostatnio tendencji, chciałbym prosić autora o wytłumaczenie, gdzie się znajduje rzeczona "amfibolia" (bo błędu składniowego nie znalazłem? a w innym wypadku to jest tylko zwykła wieloznaczność ;)) Amfibolia wynika z wady składni, a niekoniecznie jej błędu. Szczególnie kiedy jest traktowana, jako środek stylistyczny, a nie błąd logiczny. Wtedy często występuje jako wieloznaczność. Miło, że docenia Pan wysiłek autointerpretacji. Właśnie Panu miała dostarczyć najwięcej rozrywki. Pozdrawiam i zapraszam częściej
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się