Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

powiesił się uczeń liceum
pogrzeb pierwsza klasa
na czele z dyrektorem - głową ciała
niosą ciało

w białych rękawiczkach
przemawia burmistrz
młodzieży
musimy wspólnie
/trochę się zacina/
po nim pleban /ten już gładko/
nieszczęście
wypadek
matko
dyskretnie podsuwa na patenie
loretańską aspirynę
wieczny odpoczynek

a gdy już wszyscy nieutuleni
z tłumu wychodzi dziewczyna
zadziera spódnicę
i tańczy
nogi unosi wysoko
aż widać samotność

dziad też by zatańczył
ale za bardzo śmierdzi tchórzem
więc tylko bije brawo

publiczność gwiżdże
wystraszony grabarz opuszcza kurtynę łopaty

Opublikowano

Zapewne mówisz tutaj o widowiskowości, a również o sztuczności wielu poczynań, które mają miejsce(szczególnie ostatnimi czasy) na świecie, a których nie możesz znieść. Tak mi się wydaję;). Dość miło się czyta i "dyrektor- głowa ciała"- przyjemna kolokacja.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za uwagi, co do aliteracji zgadzam się, poprawiłem na żal, natomiast będę sie bronił co do onomatopei, nie sa po nic - podkreślić pompatyczność i buńczuczność przemawiającego. Jeśli chodzi o plebana, niestety nie masz racji, sytuacja opisana w wierszu jest w swoim rdzeniu autentyczna, miała miejsce kilkanaście dni temu, słowa mojej znajomej, która była na tym pogrzebie - "ksiądz mówił tak, jakby chodziło o jakiś wypadek". Właśnie to było impulsem do napisania wiersza. Niektórzy duchowni są niestety debilami, wiem, bo sam jestem duchownym.
PS. Aliterację też mógłbym wybronić hihihihi. Postanowiłem napisać cykl "pieśni dziadowskich" jak wiadomo aliteracja często w ludowej poezji a w dziadowskiej byłaby niepoprawna pewnie też, więc jako lekka stylizacja:) co ty na to?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za uwagi, co do aliteracji zgadzam się, poprawiłem na żal, natomiast będę sie bronił co do onomatopei, nie sa po nic - podkreślić pompatyczność i buńczuczność przemawiającego. Jeśli chodzi o plebana, niestety nie masz racji, sytuacja opisana w wierszu jest w swoim rdzeniu autentyczna, miała miejsce kilkanaście dni temu, słowa mojej znajomej, która była na tym pogrzebie - "ksiądz mówił tak, jakby chodziło o jakiś wypadek". Właśnie to było impulsem do napisania wiersza. Niektórzy duchowni są niestety debilami, wiem, bo sam jestem duchownym.
PS. Aliterację też mógłbym wybronić hihihihi. Postanowiłem napisać cykl "pieśni dziadowskich" jak wiadomo aliteracja często w ludowej poezji a w dziadowskiej byłaby niepoprawna pewnie też, więc jako lekka stylizacja:) co ty na to?


Ho! Bum! Bum! jest pompatyczne? poważnie tak uważasz? Ciekawe. Może zajrzyj do "Ptasiego radia" Tuwima, aby nabrać nowego wyobrażenia o sposobach wykorzystania onomatopei:).

Jeśli chodzi o aliteracje, to mają one we mnie sympatyka, ale mnożenie ich poprzez słowotwórcze operacje na jednym rdzeniu, jest tak prymitywne, jak rymy gramatyczne.

Na autentyczność sytuacji mogę tylko odpowiedzieć tylko szczerym ubolewaniem.

Na koniec pochwalę jeszcze, że wiersz jest problematyczny, że nie musiałem czytać po raz kolejny o wytartym temacie i dzięki temu pozostanie w mojej pamięci jako zdarzenie.

Pozdrawiam.
Opublikowano

W paru miejscach coś tam zgrzyta, ale z uwagi na to, że jestem dyletantką, nie będę o tym pisać. Ta "loterańska aspiryna" w zestawieniu z "wiecznym odpoczynkiem" bardzo trafiona. Ogólnie wiersz nie powalił mnie na kolana, ale jakoś tam zatrzymał. Jestem ciekawa następnych tekstów.
Zachwytu.

  • 1 rok później...
Opublikowano

i się zadumałam.
to lubię, powiem, to lubię (szybko dodaję: tego rodzaju myśli zebrane w całość ). :)
Konstanty Ildefons też pewnie by sie uśmiechnął. o, bo jest tu poezja. jest!
trzymam kciuki i... niech się dzieje wola nieba.
hej ho
Bo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...