Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kochająca mnie kobieta. Osoba, z którą jestem w stanie przebywać bez przerwy i dla której mógłbym zrobić wszystko. Osiągać rzeczy nieosiągalne.
Tego nie ma.
Jest bagno. Jedno wielkie bagno zwane rzeczywistością. Taką rzeczywistością, która diametralnie różni się od marzeń. Marzenia to miliony kolorów w mojej głowie, a rzeczywistość to szarość na zewnątrz. Tylko skąd się wzięła? Morze kiedyś też była tak kolorowa? Może nawet bardziej. Tak, na pewno. Dzieciństwo bywa jednak bardziej nawet kolorowe, niż najpiękniejsze marzenia dorosłych.
Jest tylko bagno.

***

Trzasnąłem drzwiami mieszkania, wbijając się do środka. Kurwa! Kiedyś nie podejrzewałem, że człowiek może być aż tak sfrustrowany! A teraz - proszę!
Zastanawiam się, czy to tylko moje przewrażliwienie, czy może szef mnie poniża, albo nawet znęca się nade mną... Jest teraz takie modne słowo... Mobbing?
Stojąc w drzwiach mieszkania, oczekiwałem...

...kobieta mojego życia wita mnie w drzwiach, rzucając mi się na szyję. Następnie całuje mnie gorąco (jak zawsze). "Jak w pracy kochanie?", pyta mnie z uśmiechem na ustach. "Doskonale",odpowiadam, a następnie (przy wyśmienitym obiedzie), opowiadam jej swój cały dzień...

...nie oczekiwałem niczego. Czego mogłem oczekiwać? Wszedłem do kuchni, po to tylko, by po raz kolejny uświadomić sobie, jakie te zupki z torebki są paskudne.
Po zwyczajowo pysznym obiedzie włączyłem telewizor. Narzędzie zniewolenia, ale cóż... Popatrzę sobie, jak żyją inni. Na jednym kanale jakiś amerykański serial, ze szczęśliwą, wesołą rodzinką w roli głównej. Takie rodziny nie istnieją. Rodzice i dorastające dzieci nie są w stanie tworzyć "zgranej paczki". To tylko amerykański serialik. Gdzie indziej trzy tysiące osiemset dwudziesty czwarty odcinek jakiejś pokracznej, tasiemcowatej telenoweli. Z tego właśnie odcinka dowiedziałem się, że jakiś "on" zdradził "ją" z jej siostrą, która - jak się okazuje - urodziła się chłopcem. Jak to dobrze, że tego nie przegapiłem.
Dość. Spojrzałem w stronę telefonu i postanowiłem...

...dzwonię do przyjaciela. Mogę powiedzieć mu o wszystkim. "Halo? Ach, czekałem na ten telefon", mówi wesołym głosem. Umawiamy się na piwko i mecz, albo wspólną kolację z żonami...

...dzwonię do kogo? Jedyne miejsce, w które mógłbym zadzwonić i w którym zostałbym przyjęty zgodnie z oczekiwaniami to agencja towarzyska. Ale przecież nie zadzwonię na sex telefon!
Minęło kilka minut od mojego postanowienia związanego z sex telefonami, a już spuściłem się z telefonem w dłoni. Odłożyłem słuchawkę. Czułem się jeszcze gorzej, niż przedtem. To takie poniżające. Tylko czy bardziej dla mnie, czy dla panienki po drugiej stronie słuchawki?
W takich chwilach mężczyzna uświadamia sobie swoją samotność. Kiedy dzwoni się do telefonicznych dziwek po to, by chociaż przez moment poczuć się lepiej, by móc wyobrazić sobie, że jest się lepszym facetem, niż w rzeczywistości.
Wszystko jest lepsze od RZECZYWISTOŚCI...

Opublikowano

Ignacy spostrzegł podobieństwo do "American beauty" i zgodzę się z nim. Nic nowego, mówi i też się z tym zgodzę. Ale... trudno coś nowego wprowadzić.. wciąż powtarzamy i nas powtarzają :) Można jedynie inaczej coś starego i stworzyć nowe stare.
W każdym razie - poprawnie napisane. I tyle, co mogę powiedzieć.

Pozdrawiam
N.Z.

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"American Beauty" to taki film, o takim facecie=) Jeśli to Cię przeraża i jest straszne, to ja mogę się tylko cieszyć:P:]
Dzięki i pozdrawiam

muszę się trochę wytłumaczyc. te straszne miało oznaczac niesmaczne i wstrząsające... chyba trochę tak miało byc prawda? ;) ja również pozdrawiam;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...