Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szymon Paweł Oberszt
Opublikowano

wiersz, wg mnie, jest czymś na kształt hymnu o odrodzeniu
Wiesz, ja ostatnio siedziałem na "zaświerszczonej ziemi" i pisałem swój pierwszy od czterech lat wesoły wiersz... nie wyszło... wyszła "Wierność"
szkoda że nie potrafię się "wtłoczyć"

jest w tym wierszu zbawczy optymizm, ale i trudny i jakiś ciemny jednocześnie... może ten wiersz to Twój "pierwiosnek"? oby były inne kwiaty... bo ten wiersz to dla mnie kwiatek: czysty, prosty, piękny...
Prostota tych paru słów mówi więcej niż niejeden obraz...
Pozdrawiam Szymon Paweł

Opublikowano

Jest tu i śmierć, i narodziny. Przepoczwarzenie jednym słowem - dojrzewanie. Oszczędnie, ale w sposób poruszający emocje. Myśęe sobie jednak czy nie ma tu pęknięcia? Wszak zamilknę, to bardziej odejście, a w obcej skórze można żyć. I początek też taki: skroń położyć - umierać. To jest moje odczytanie - może błędne. Czy sąsiedztwo "położę" - "podłożu" jest zamierzone? Podoba mi się ta poetycka wiosenna refleksja nad przemianami świata. Pozdrawiam.

Opublikowano

Szymonku :) dziękuję – pierwiosnek już taki zeszłoroczny, ale może w tym roku się uda:)
Pozdrawiam również

Romanie – masz rację to jest pęknięcie i umieranie, tylko świadomość tego, że należy żyć dalej zmusza do podniesienia
A co do pytania o zamierzenie – taki był zamysł, jakoś nic innego mi nie pasowało:)
Pozdrawiam pluszowo
C.

Opublikowano

Droga Kornwalio, moi przedmówcy pisali o kwiatach, o odrodzeniu. Więc ja nie będe się powtarzał. Podoba mi sie zwrot "zaświerszczonym podłożu", sam lubię się udawać na takie spacery i siadać... Teraz nadaża się ku temu jak najlepsza pora.

Życzę każdemu takich spacerów... płodnych i odrodzeń nowych... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...