Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy to ten?-który to?-same wiatry.

-----------------------------------------------
-----------------------------------------------
-----------Potęga wiatru-------------------

Wiatr jest wciąż zjawiskiem potęgi mocy
niezbadanym niezbyt dobrze meteorologom
sprawia im,co jakiś czas niespodzianki
jest jednym najpotężniejszych żywiołów.
-------------------
Wiatr dysponuje ogromnymi potencjałami
straszne wyrządza szkody i zniszczenia
w innych szerokościach geograficznych
przemienia się w orkany,tornada,tajfuny.
-------------------
Jego prędkość imponuje w szybkości siły
pozostawia po sobie ogromne zniszczenia,
o różnym ciśnieniu i zasadami powietrza
potrafi roztrzaskać wszelkie przeszkody.
-------------------
Zdolny przekroczyć całą skale Beauforta
przez gwałtowne burze tropikalne szałom
gwałtowne trąby powietrza nawiedzające
mogą przeorać całe obszary drzew w ugory.
-------------------
Ale potrafi też głaskać mniszek w locie
delikatnie łagodnie jak,ten mały zefirek,
w swoim szaleństwie-to zdolny geniusz,
dla tego żywiołu wszystko jest możliwe.
------------------
Raz może być bezwietrzny snem śpiącego
zaszyć się gdzieś po kątach jak w łożu,
ale w jego oddechu drzemiący niedźwiedź
groźna bestia nieprzewidywalny potwór.
------------------------------------
--------------------------------------
-------Ataki fali Tsunami--------------

--------------------
Sztorm wielkich potężnych fal żywiołu
przelewają powierzchni mórz i atakują
najgorsze to tsunami nawałnica żywiołu
wdzierająca się lądy pochłania wszystko.
--------------------
Prędkość tych fal jest imponującą siłą
jest grzebieniem sięgające wysokich gór,
na otwartym morzu prawie niezauważalna
jakby nieszkodliwa,ale groźna w ataku.
--------------------
Niezależnie głębokością wody trzęsień
wywołane,przez wiatr pruje szybkościom
rosnącą wypiętrzoną falą i z góry uderza
gigantyczną wysokością w szalonym pędzie.
--------------------
Olbrzymimi wodospadami kaskad bałwanami
niszczą i rujnują pochłaniając zgliszczom
wdzierają się w lądy wyspą kilometrami
zatapiają ludzi,zwierzęta,domy-wszystko.
--------------------
Na powierzchni nie widać żadnej oznaki
małymi zmarszczkami zdradziecki żywioł
skrada się-jak"duch"niewidoczny oczom
z nagła uderza z gwałtowną falą złowrogo.
--------------------
Tsunami to żywioł druzgocący wszystko
co mu stanie na drodze z ssie siłami wiru
czterdziesto metrowym grzbietom nawały
największe szkody wyrządza zniszczeniu.
--------------------
Te potężne natarcia sieją spustoszenia
trudno oceanografią obliczyć je badając
urządzenia zawodzą prawie wszystkie oku
biją w alarmy czasami-błędne w obliczeniu.
--------------------

Opublikowano

Był tu jeszcze jeden,
co go tu napisałem,
od ręki dosłownie,
ale winnym znaczeniu.

Może jeszcze jeden wietrzyk.

Salve!


Co ja dzisiaj jadłem?-a-groch z kapustą.
---------------------------
------Potęga żywiołu natury------------

Roztańczone bałwany idącego tornada
bryzgały jak opętane z amok naćpane
tańczyły dosłownie wirom walce i tanga
rozrzucały wszystko na swojej drodze.

Drzewa latały balonami w latawce
w błyskawicach zagwizdało z pioruna
zatrzęsła się ziemia w posadach nagle!
żywioł obudziło śpiący słodkiej drzemce.

Ryczało strasznie w trąby Jerychońskie
z hukiem dźwięki bębnów wrzeszczało ucha
w jastrzębim locie ofiary w białe gołębie
słońce w czerwień zabarwiło końcem świata.

Apokalipsa z firlamentu w bożym gniewie
odezwała się w zastępy groźne ziemi z nieba
człowiek w panice tracił głowę wszelkie mienie
żegnał krzyżem błagał pomocy beznadziejnie.

Przypomniał sobie nagle!Wszystkie pacierze
o których dawno przecież diabłu zapomniał
w tejże bojaźni duch z trwogi w tej godzinie
a gdzie był on w tedy?-teraz zmiłowania woła.

Ale nie było litości w tejże kirem wichurze
śmierć krążyła z kosą zabierała ziemi życie
Sodoma i Gomora rozpętała się grzechem
zostawiając łzy żal i ból leżący,tym pokotem.

Opublikowano

Dzięki za emocjonalny wpis,ale wyobraź sobie zniknął z pod mojego wiersza!!więc jestem u Ciebie żeby podziękować.

Co do Twego wiersza, zrób tak ,połam formę dodaj treść....
Co do,żywiołu jeżeli Cię dopadnie, najpierw chronisz się, później walczysz a później ....modlisz się ,modlisz prawdziwie.....

Pozdrawiam

Opublikowano

Lilianno, podpisuję się pod tym, co stwierdził Sokratex:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dodam jeszcze, że trzeba uważać cały czas na poprawność gramatyczną, na zgodność form związanych ze sobą wyrazów, na logikę zdań.
Ale jest coraz lepiej.
  • 3 lata później...
Opublikowano

Roztańczył się wiatr pognał liście
błysk błyskawicy przeszył niebu serce.
W ślad odezwały się grzmoty serią salw
łamały się drzewa trzaską zapałek.

Z dnia zrobiła się ciemna noc
wirowało wszystko błędnymi koły.
Z wyciem piskiem echem odbite zło
krążyło złowrogo z pochmurnym licem.

Deszcz lunął namoczył kropidło łzą
kroplami powbijał gałęzie w ziemię.
Przeszedł szybko i nagle ucichł
schował ostre jak brzytwa swoje pazury

Nagły szok gwałtowny poranił ciało
zmył grzechy ściekł po duszy całej.
Bojaźń ustąpiła z promieniem słońca
tępa głucha cisza uśpiła zjawisko.

Jeszcze było słychać pomruki bestii złego
oddechy sapania w strzępie zmierzchu dnia.
Wiatr zelżał odleciał w inne kąty polom
kopnął chmury z szarości światło odsłonił.

Opublikowano

Roztańczył się wiatr pognał liście
błysk błyskawicy przeszył niebu serce.
W ślad odezwały się grzmoty serią salw
łamały się drzewa trzaską zapałek.

Z dnia zrobiła się ciemna noc
wirowało wszystko błędnymi koły.
Z wyciem piskiem echem odbite zło
krążyło złowrogo z pochmurnym licem.

Deszcz lunął namoczył kropidło łzą
kroplami powbijał gałęzie w ziemię.
Przeszedł szybko i nagle ucichł
schował ostre jak brzytwa swoje pazury

Nagły szok gwałtowny poranił ciało
zmył grzechy ściekł po duszy całej.
Bojaźń ustąpiła z promieniem słońca
tępa głucha cisza uśpiła zjawisko.

Jeszcze było słychać pomruki bestii złego
oddechy sapania w strzępie zmierzchu dnia.
Wiatr zelżał odleciał w inne kąty polom
kopnął chmury z szarości światło odsłonił.

-

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...