Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tam gdzie mnie nie ma


Rekomendowane odpowiedzi

każdy dzień przybliża kres wędrówki. noce i dnie
jak koła pociągu przesuwają rozedrgane krajobrazy
ponad kwitnące sady dziecięcych wspomnień

dom zniknął wraz z nadejściem wiosny. wtopił się
w dzikość bzów smukłość leszczyn i dzikiego wina
został zapach sczerniałych bali i osmalonych pni

skorupa ziemi krwawi. gdzieniegdzie koronki cieni
prześwietlają rude trawniki i szare liście łopianów
pod stopami chrzęst białych kamieni. pusto

w studziennym kręgu szelest zmurszałych liści
i zardzewiałe wiadro porastające mchem
korba uwolniona z łańcucha skacze do gardła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom dzieciństwa został opuszczony i niszczeje - bardzo smutny obraz. Świetnie nakreślony. Bardzo mi się podoba. Widywałam takie domostwa i robiły na mnie zawsze bardzo przygnębiające wrażenie. Wyobrażam sobie, co mogłabym czuć, gdyby jeden z tych domów był kiedyś moim, "rajem" mojego dzieciństwa. Naprawdę poruszające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza zachwytem nad pointą i sprawnością obrazowania - obawiam sie, że pierwsza fraza bardzo spłaszcza, banalizuje, zwłaszcza w kontekście pojawiającego się zaraz udanego porównania (które buduje - przywołuje obraz sadów, tylko: czy to są wspomnienia dziecięce czy z dzieciństwa? ;).
Drażnią mnie te kropki, ale cóż - taki trynd ;)
Bardzo dobry wiersz - gratulacje.
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cieszę się, że tak to odebrałaś. Dokładnie, tak jak postrzegasz. To utwierdza
mnie w przekonaniu, że ten rodzaj "wierszowania" trafia do serca? Budzi wyobraźnię
i odnajduje wspólne ścieżki, a nawet pozwala współodczuwać?

Pozdrawiam i b. b. dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Co do pierwszej frazy, to może nie jest aż tak konieczna, ale jest zaznaczeniem
zwrotnego momentu w postrzeganiu peela. Dopiero po latach wracamy pamięcią
"do tych miejsc wyśnionych", bo kiedy one były, nikt nie myślał, że mogą tak szybko
zniknąć.

"dzieciństwo - pierwszy okres życia człowieka, lata dziecięce."

Być może ta fraza poprawnie
powinna wyglądąć tak:= ponad kwitnące sady wspomnień z dzieciństwa=

(bo skoro już jesteśmy dorośli to wspomnienia nie są "dziecięce". czy o to chodzi?)
Cóż, czasem kieruje mną nie poprawność języka, a brzmienie, ale zawsze chętnie,
przeanalizuję taką nieścisłość. I mam nadzieję, że w tym przypadku aż tak nie razi?
Choć zasiałeś wątpliwości. Dzięki za cenne uwagi. Doceniam Twoje spojrzenie :)
Pozdrawiam b. serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...