Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

piętno twojej dłoni

szary kamień
zanurzony w trawie
i wyryte na nim znamię

nie widzi nic
nic nie słyszy
obciążony odciskiem

zatopiony w ciszę

niezmienny
niewzruszony
nic nie czuje

tylko wyryte na nim znamię----to jako puenta

myślę że w tytule można .....
ale czy to coś na lepsze...?
pozdr ES

Opublikowano

Myślę, że nie zostało wiele zmienione, ale dziękuję:) Pozostanę jednak przy swoim...
W woli wyjaśnienia....Nie chciałam w tytule ujawniać, że chodzi o dłoń, gdyż moim zdaniem tak jest o wiele ciekawiej i do końca nie wiadomo o jakie piętno chodzi... Stąd na końcu :
"szary kamień - ja
znamię - dłoń twa". Myślę, ze tak jest po prostu bardziej tajemniczo. Ale dziękuję za komentarz:)
Pozdrawiam. Kasia.

Opublikowano

no, nie wiem. wydaje mi się... to zaczy, myślę... znaczy, jestem przekonany, że pomysł porównywania się do szarego, zimnego kamienia jest nie najlepszy sam w sobie. tym bardziej, że ręka na nim ;). pomimo to jest coś w tym utworku, ale, jakby tu powiedzieć, jakiś tuning by mu się przydał. warsztat może? pozdrawiam.

Opublikowano

Dzięki za opinię Sylwestrze....:) Czy nie przyszło Ci jednak do głowy, że pisząc ten wiersz, i używając słowa "ja" nie musiałam mieć na myśli koniecznie siebie? Czy zawsze pisząc w swoich wierszach w pierwszej osobie liczby pojedynczej mamy na myśli własną osobę??? Po prostu taki był pomysł.... A interpretacja jest prosta: Bohaterką jest dziewczyna, skrzywdzona przez mężczyznę, rozżalona, pozbawiona uczuć, ale wciąż pamiętająca jego dotyk. Naznaczona przez pieszczoty dawnego kochanka nie może odnaleźć już szczęścia.
Pozdrawiam. Kasia.

Opublikowano

Mnie wyobraził się cmentarz , nagrobek i wyryty na nim napis(znamię)ta cisza , szarość i dłoń która składa kwiat . hmm zupełnie inne wyobrażenie i to jest urok poezji :)bardzo mi się podoba , nie zmieniałabym nic :)pozdrawiam

Opublikowano

Ek Kasiu wystawiłam tu "Cztery pory roku" dla porównania komentarzy i dostałam kubeł zimnej wody na łeb :) myślę że gdybym wstawiła resztę to pewnie gratulowaliby mi tylko odwagi. Czym różnią się komentatorzy w tym dziale a w dziale dla początkujących? Wiedzą,talentem czy doświadczeniem?No cóż bez krytyki spoczelibyśmy na laurach więc ją cenię najbardziej.

Opublikowano

Ładny wierszyk. Lubię metafory "kamienne", bo w ogóle kamienie mnie fascynują. Coś ukrywają wewnątrz siebie, a ny nigdy się nie dowiemy, co.
Bardzo mi się podoba interpretacja B. H. Szczerze mówiąc, bardziej niż Autorki.
Co do działów... Oczywiście, że każdy ma prawo wklejać wiersze oraz komentować w obu działach, niezależnie od swoich zdolności czy kompetencji. Wybór należy do piszącego i ma on do tego całkowite prawo. Myślę, że działy zostały stworzone tylko dlatego, że niektórzy źle znoszą krytykę, nie od początku radzą sobie z nią. Tym bardziej, że tu - w dziale W - krytyka bywa agresywna, brutalna i arogancka. Mnie się to też nie podoba, ale wklejam wiersze tutaj z dwóch powodów: 1. piszę od jakichś 40-tu lat, więc niezależnie od tego, czy komuś podoba się moje pisanie, czy nie - na pewno nie jestem początkująca; 2. tutaj jest limit wklejanych wierszy, dzięki czemu nie znikają one z pierwszej strony tak szybko, jak w innych działach i więcej osób może je przeczytać.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Jeśli system na to pozwala i nie wariuje, to oczywiście możesz - dlaczego nie? Niemoralne byłoby tylko zostać narzeczoną dwóch mężczyzn, ale ostatnio i to zaczyna być obyczajne, a cóż dopiero mówić o wklejeniu wierszy w dwóch miejscach! ;-)))

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

nie wiem czemu, ale skojarzyla mi się mogiła Jana i Cecylii z Nad Niemnem. To pewnie przez ten nastroj tajemniczosci, ukazany na poczatku (zatrzymanie czasu, w napisie wyrytym w kamieniu symbolizujacy wieczna milosc). Nawet jesli podmiot wiersza mowi o utraconej milosci, to jest to znak ze byla ona trwała. Nie wiem czy dobrze interpretuje, ale podoba mi się ta metafora. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w niej masz drogi mleczne pokłosiem wydeptane - tu historia z korzeni w niepewność wyrasta. w niej masz ścieżki dopiero co w rosie skąpane - nie minie nawet chwila, a czas je zawłaszcza.   jest tak wyjałowiona (krucha, ślepa, głucha) monokulturą pragnień i błędów tętniących, pusta leży w bezruchu, milczy i nie słucha cichych szeptań i krzyków w koronach szumiących.   choć tak bardzo zmęczona, zasnąć nie potrafi, wciąż zakochana w niebie, z gwiazd wzroku nie spuści, będzie mu czule śpiewać przyziemne piosenki - może ją pokocha, tym marzenie jej ziści.   podszyta marzeniami bladoróżowymi, jedwabnymi nićmi i słodkim wiciokrzewem, użyźni swe zmysły, rozsieje uczuciami, odurzy zapachami i wilgotnym ciepłem.  
    • (Ojcu)   Wiesz, stoję tutaj. W tej trawie wysokiej. W słońcu. W tym rozkwieceniu bujnym i tęsknym.   W tej melancholii rozległej jak czas. W tym ogromie cichym sen głęboki otwiera powieki. I śnię tym snem potrójnym zamknięty. Tą duszną godziną upalnego lata.   Chwieją się wiotkie gałęzie. Łodygi. Źdźbła łaskoczące łydki.   I wszystko to szumi, gęstnieje. Oddycha niebem rozległym. Kobaltowym odcieniem przeciętym smugą po odrzutowcu i z białą gdzieniegdzie chmurą, obłokiem skłębionym …   W powietrzu kreślę tajemne symbole, znaki. Lgnę ustami do kory drzewa. Całuję. Namiętnie. Jak usta kochanki niewidzialne, drzewne. Liściastą boginię miłości.   Wnikam w te rowki słodkawe i lepkie od soku, czując na końcu języka tężejące grudki.   Układam zdania zapadnięte do środka, zamknięte a jednocześnie przeogromnie rozległe jak wszechświat. Jak unicestwienie. Zaciskam powieki. Otwieram… Mrugam w jakimś porywie pamięci.   Widzę idącego ojca, poprzez odczuwanie w nim tej powolności elegijnej (taką jaką się odczuwa we śnie)   Idzie powoli w wysokiej trawie. W łanach rozkołysanego morza z dłońmi złączonymi mocno i pewnie.   I rozłącza je nagle w mozaice szeptów, rozsuwając w tym złotym rozkłoszeniu zbożność i wiatr. I znowu w słońcu, i w cieniu. Za tym dębem, za kasztanem.   Za samotną w polu topolą. Chwieją i smukłą. jak palec na ustach Boga.   Idzie powoli, odchodząc. I pojawia się na chwilę, by zniknąć znowu za jakimś krzewem, co mu zachodzi znienacka drogę.   I znowu, ale w coraz większym oddaleniu. Za kępą pachnącą, za tym drżącym ukołysaniem maleńkich kwiatków, które mu spadają na głowę białym deszczem. Za jaśminem, który tak kochał za życia.   Twarz przesłaniam dłonią, szczypiące oczy, bowiem uderza mnie oślepiający promień słońca. Znienacka.   Otrząsa się w prześwicie z szeleszczących liści w powiewie. Lecz po chwili robi się duszno i cicho. Jakoś tak tkliwie. Ojciec zniknął, zapadł się. Rozpłynął, gdzieś w rozkojarzeniu sennej melancholii.   Na piaszczystej ścieżce pociętej cieniami gałęzi. A jednak był tu kiedyś i żył jeszcze. I żyje...   Jestem jedynym świadkiem tej manifestacji. Tego przemknięcia niematerialnego zrywu zakamuflowanego przed światem.   I mimo że jestem bez miejsca i przeznaczenia, notuję każdy błahy kształt. Każdy nawet zarys, który jest w czyimś zamyśle jedynie nic nieznaczącym szkicem.   W chmurze spopielałej. W nadciągającym snopie deszczu.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-06-24)    
    • Ciekawe, czy innych książkach też będzie.  Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        (dla Raskolnikowa Sonia po prostu była święta, ale dawno czytałam).
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję @Rafael Marius dziękuję. Pozdrawiam Was serdecznie, ale nie końcem, lecz początkiem, który wskazał mi drogę , co dalej muszę robić!  Zresztą, nie pominąłem przesłanek z jego podpowiedzi , jakie pozwalają odkrywać to, co zostało nieodkryte albo zatajone!?   Więc zaczniemy od tego, czym jest język światła i cienia?            

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        !!!!   Interpretację już mam!              
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Bcmil Czytając powyższe przypomniał mi się film z Jet Li Kiss of the Dragon (2001).   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...