Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panwkratkę się przeliczył

pełno pana w moich wierszach i dziwię się
że jeszcze nie wpadł pan na siebie
przemierzając wzrokiem linijki

rachunków za energię zużytą do granic
oszczędzanie to sposób na życie
ludzi pana pokroju
można poznać
chociaż mawiają że po cholewach
ale te pan tylko smalić potrafił

przez zaciśnięte zęby
do zgrzytu doprowadzał pan furtkę
skołataną latami nadużywalności
niesmarowaną z braku wycieków
nieszczelnym korkiem

kasabezdna
sumiennie czeka w depożycie

Opublikowano

Stasiu
trudno Tobie wskazać jakąś niedoróbkę
niekonsekwencję etc.
ale chyba udało mi się jedną malutką literkę wypatrzyć

skoro wiersz tkwi w czasie teraźniejszym
to proponowałbym usunąć "ł" w "smalić potrafił" /9-ty wers /
bo chyba ten wykratkowany to cały czas posiada zdolność
smalenia cholewek:)
bo i doprowadza furtkę do zgrzytu,
a nie doprowadzał

Pozdrawiam

Opublikowano

egzegeto, miło zahaczyłeś o mój wieszoł :):);
ale wiesz, allena już wyjaśniła; pan kiedyś był miły dla pani i smalił cholewki, teraz tylko zgrzyta, jak to mężczyzni, gdy im się cosik znudzi ,to nie zabiegają o względy,uogólniam- nie wszyscy są tacy, ale wiekszość, TAK!

alleno, dzięki za głos, rację MASZ!TY!
miłego dnia!

Opublikowano

rzeczywiście
po kolejnym czytaniu przyznaję Tobie i allenie rację
ja podszedłem jednostronnie tzn., od strony czasu akcji /teraźniejszej/
ale przecież ten w kratkę nie zawsze się zaleca :)
chociaż patrząc z punktu męskiej nacji są takowi, co to
zawsze i wszędzie te cholewki smalą :)
Takie charaktery jurne :)
pozdrawiam

Opublikowano

Fajnie nakreśliłaś sytuację, takie wiersze lubię (jak trzeba sobie coś dopowiedzieć). Ale te rachunki za prąd, energooszczędność i w ogóle cała reszta mnie przerażają, a to dla tego, że nie mam koncepcji nawet na dopowiadanie... plus za koniec\ poza tym mogłabyś nasunąć troszkę więcej otoczenia...
pozdrawiam :j

Opublikowano

Stanisławo, ten "depożyt" brzmi jakoś tak tragicznie w porównaniu do reszty słów w wierszu. Tak jakby "zamrożone życie". Strasznie poważnie. A wiersz jest w moim odbiorze raczej lekki, żartobliwy. Chyba że nie wszystko zozumiałam.
Pozdrawiam serdecznie. :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oxywio, zrozumiałaś dobrze; żartem poganiamy życie, ale czasem nie da się go tak całkiem na żarty....w depozyt też trzeba coś upchnąć coś na serio, gdy się nie da nażarty, he he
"dypożycie- depozyt na życie"
pozdrawiam ciepło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jimmy , panwkratkę to postać jednoosobowa i samolubna- częściowo, więc rozumiesz ,jak więcej otoczenia, zagubiłby się biedaczysko i zostałaby sama kratka, a ja z natury nie lubię kratek, są takie rażące....hehehehe
"rachunek za prąd" jest tu metaforą//jak i cała reszta...
miłego dnia.
Opublikowano
egzegeto ,jak z tego wynika "coś" nie zawsze musi mieć jeden czas....jeśli rozgrywa się w czasie...hehehe
milo mi że śledzisz uważnie
gorąco pozdrawiam

Leno cieszę się, że zaglądasz w odwiedziny do pana... on pomimo ze samolub, bardzo lubi gości, bo to wiesz, jak są goście to i coś można skrobnąć...z talerza, bo sam nie lubi gotować hehehe

Piotrze ,wiesz , lubię tego kratkowanego ale tylko na papierze...he he
a tak uzbierałby się niezły tomik...
dzięki za miłe słowa i miłego dnia,
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jimmy , panwkratkę to postać jednoosobowa i samolubna- częściowo, więc rozumiesz ,jak więcej otoczenia, zagubiłby się biedaczysko i zostałaby sama kratka, a ja z natury nie lubię kratek, są takie rażące....hehehehe
"rachunek za prąd" jest tu metaforą//jak i cała reszta...
miłego dnia.
No metaforę może i sobie jokoś wytłumaczyłem, ale i tak sieje to patologiczny niepokój.
:) pozdrawiam jimmy
Opublikowano

Bardzo mi sie podoba. Najbardziej pierwsza strofa i :

pełno pana w moich wierszach i dziwię się
że jeszcze nie wpadł pan na siebie

- super..

Czy Panwkratkę to jakaś seria? Niestety nie miałam okzji przeczytać innych wierszy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @bazyl_prost ...a może nie istnieją żadne barykady. Pozdrawiam :)))))))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Robert Witold Gorzkowski Filozofia jest w stanie odpowiedzieć na takowy dylemat,  ale jajka na twardo stwarzają ku temu inny dylemat, powiedzmy zapachowy o którym nie godzi się tutaj wspominać. Googlowe rozważania są istotnie ciekawe na tak delikatny, jajkowy temat:    "Z naukowego punktu widzenia pierwsze było jajko. Z niego wykluł się pierwszy ptak, który ewolucyjnie nie był jeszcze kurą, ale jego potomkiem była pierwsza kura. Gdyby pytanie dotyczyło "kurzego jajka", to pierwsze było jajko zniesione przez pre-kurę, która jeszcze nie była w pełni kurą.  Jajko było pierwsze: Ewolucja sprawiła, że ptaki wyewoluowały z gadów, a pierwsze jajka z chitynową skorupką pojawiły się miliony lat temu. Pierwsza kura wykluła się z jajka, które złożył ptak będący jej ewolucyjnym przodkiem. Kura była pierwsza (w kontekście kurzego jajka): Jeśli definicja "kurzego jajka" zakłada, że złożyła je kura, to pierwsza kura musiała istnieć przed pierwszym "kurzym jajkiem". Zgodnie z tą logiką, dwie pre-kury spłodziły potomka, który był już kurą i wykluł się z jajka złożonego przez tę pre-kurę."  -  Google.com   Google wie wszystko, nawet na temat kuro-jajeczny. Pozdrawiam serdecznie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Prawi go ogłoszą starotestamentalnym  żebrem ( po staropolsku - ziobrem) I będzie miał fuchę wśród relikwii...
    • @Wiesław J.K. to skojarzenie odnosi się do jajka czyż istnieje coś bardziej surowego od jajka które nie ma ani początku ani końca bo którz podejmie się się filozoficznego przedstawienia rozwiązania odwiecznego dylematu co było pierwsze jajo czy kura. Pozdrawiam 
    • Litwo! czy mnie jeszcze miłujesz czy myślisz o mnie jak moja Ojczyzna czy tęskno wypatrujesz z wiarą wskrzeszoną na pokuszenie.    A gdy wracać będę na Macierzy łono  i w Ostrą Bramę zanosić pokuty  to z Góry Krzyży spójrz na mnie łaskawie ujmij od kończyn i bez miar błogosław.   W miłości nie rachuj a kwieciem pachnącym w krąg ciżby się wlewaj a rozlej przytomnie  po placach przelatuj a złotym promieniem  Żydom na kramach przyświecaj usłużnie.    Powtarzam te strofy pobożnie cytuję  co wiarę w narodzie przez wojny trzymała  i teraz to stojąc u progu katedry  tę noc ponad głową gwiaździście rozkładam.    Bo na nic błagania wróg stoi na powrót  i jak przed wiekami tak teraz się kłębi  aż znowu musimy walić w tarabany  i trąby bojowe wydobyć z odmętu.   Tymczasem przenosisz ponad głowy dachów  gdzie duchy szlacheckie tej ziemi się tłoczą  gdzie kurze bojowe powietrzem zakręcą i w nozdrza podetkną mi wonie morowe.   Tak pójdę polami na dawne stanice  biel kwiatów obaczę i zerwę je w słowach gdzie zieleń wezgłowia zachwyci me lico  Ukłonię się wiatrom wiejącym od nowa.    W rozstajach wiekowych kapliczek gromada  gdzie szlachcic się żegna i z konia nie zsiada  i zatnie rumaka popędzi przed siebie to czasu przeszłego świadectwo da w niebie.    I ja swoją miłość przytulam tak czule trochę opowiem by żałość w niej wzniecić  lecz wolę w jej oczy spoglądać i marzyć by nigdy tych wojen mój naród nie przeżył.   Idziemy a Wilno po bruku nas wodzi Maryja już tęskno przyciąga do siebie  na drzwiach pocałunek pokutnie składamy a w puszkę pątniczą wrzucamy medalik.   Ach przestań już myśleć przeklęta ma głowo  nie wskrzesisz umarłych z popiołów nie wstaną  naręcza bukietów rozrzucisz po polu na Rossie co świadkiem przez wieki zostanie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...