Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kuli się wewnątrz ubrań rzuconych na łóżko
stąd też przyjdzie się urodzić gdy pęknie cisza
w niedbale posklejane zlepki obcych głosek.

to nieprawda że żyje dla siebie:
fluktuacja cząstek jest niezbędna
jako punkt odbicia. organizuje przestrzeń

czwarty wymiar pulsuje dwukropkiem
cudzysłowia są puste cudze słowa znikają
zbyt szybko by znaleźć drogę w gąszczu synaps


izoluje się w nim. wypełnia
ubrania czas i obowiązki

Opublikowano

Joasiu, nie wiem czy ci mówiłam jak Ci zazdroszczę trafnego nadawania tytułów wierszom. Zawsze Ci sie to udaje, mi - nigdy :)

Nie będę się odnosiła do technicznych aspektów wiersza, bo.. wiesz...

Powiem tylko, że wiersz jak najbardziej w Twoim stylu. Daje się wyczuc ta mroczność i tajemnica..
Podoba mi się metaforyka:

fluktuacja cząstek w przestrzeni
jest niezbędna jako punkt odbicia
odniesienia.

- to normalnie mistrzostwo.

pozdrawiam
D.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Być może, ale tylko czwarty wymiar, czyli czas, pulsuje dwukropkiem. Proszę spojrzeć na jakikolwiek zegar elektroniczny :)
Co do synaps - wytarte czy nie - tworzą mózg. Nie chce być inaczej. Neurony są jeszcze bardziej wytarte, nie mówiąc o szarych komórkach.
Dzięki za komentarz, j.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Być może, ale tylko czwarty wymiar, czyli czas, pulsuje dwukropkiem. Proszę spojrzeć na jakikolwiek zegar elektroniczny :)
Co do synaps - wytarte czy nie - tworzą mózg. Nie chce być inaczej. Neurony są jeszcze bardziej wytarte, nie mówiąc o szarych komórkach.
Dzięki za komentarz, j.

ok - może i wszystko wokół wytarte
ostatnio dużo się mówi o hipotezie wirów
i wcale nie złośliwie o tych synapsach było
- boć to tylko malutkie części połączeń pomiędzy
neuronami - takie, że nuerony przy nich to
sonie z trąbami - a wymiary? wydają mi się
jakoś zbyt humanistycznie opisane - dwukropek
owszem - rozumiem

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Świetnie - dopracowane; przyczepiałem się najpierw do bliskości semantycznej "posklejane zlepki", choć z dwóch źródłosłowów, ale widzę, że celowe (bo też np. grasz "cudzysłowiami" i "cudzym słowem", pierwszy raz zauważam u Ciebie takie parlingwistyczne chwyty ;).
Jedna część wydaje mi się chyba poległa (tzn. jest tak wymagająca dla wyobraźni, że zmeczony umysł :) tego nie "widzi"):

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiem, czy tu sposób ujęcia nie góruje nad przekazem (w sumie to "stylizacja" naukowa, filozofująca)?
pzdr. b
ps. "synapsy" chyba nie, że "zużyte", ile - że są "modne" ;)
Opublikowano

Dla mnie jest to dobry pomysł, wiersz który warto jeszcze raz przemyśleć. Podoba mi się np.
kuli się wewnątrz ubrań rzuconych na łóżko
stąd też przyjdzie się urodzić - bardzo dobre, dalej takie trochę zakołowane te wersy, ja bym je uprościła, nadała im większej przejrzystości, żeby tak brzmiały jak wymienione przeze mnie wersy.

Z drugiej wyrzuciłabym "odniesienia", "odbicia" wystarczą - albo odwrotnie.
Z ostatniej wywaliłabym "przestrzeń".

Tyle ode mnie, mogę się mylić ale tak to odebrałam. Pozdrawiam:))

Opublikowano

przyznam się, że podglądam warsztat :-)
zastanawiam się, dlaczego aż tyle tu "przestrzeni".
myślę sobie, że można by skrócić środkową zwrotkę.
że cząstki fluktuują w jakiejś przestrzeni - to oczywiste.
wycięłabym punkt odniesienia - to oczywiste, że jakiś musi istnieć w sytuacji organizacji czegokolwiek.

to nieprawda że żyje dla siebie:
fluktuacja cząstek jest niezbędna
jako punkt odbicia. organizuje przestrzeń


Oczywiste jest również to, że się nie znam.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zgadzam się z przestrzenią.
Punkt odbicia, odniesienia - no cóż, ma akcentować "służebną" rolę peela wobec całej reszty. W sumie zgadzam się, chyba masz rację. Dokonam resekcji :)
Dzieki za koment. I za pomoc, ofkors :)
Pozdrawiam, j.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No cieszyłabym się jak gwizdek, gdyby nie Twój podpis ;)
Wyjaśniać znaczeń nie będę - gimnastyka przyda się umysłowi, zwłaszcza, gdy zmęczony :)
Dzieki, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ...bez odwołań do klasyków – z tego miejsca oświadczam: pragnąłbym cię tak samo, gdybym był Seneką, Ezopem, miał wygląd potwora Frankensteina, czy samego Quasimodo! chciałbym, by rosnąca mi na twarzy broda Arystotelesa lśniła od twojej intymnej wilgoci, palce, którymi napisałem wszystkie starożytne teksty, baśnie braci Grimm, Pochwałę głupoty i powieści detektywistyczne, zanurzały się w twoje zagłębienia. niech moim, wnikającym w twoje piękno językiem mówią Attyla, Scypion Afrykański Młodszy i Ptolemeusz, w czujących woń twojej skóry nozdrzach klują się Tomasze z Akwinu, Markowie Aureliuszowie, a nawet sam Bernard Gui! chcę cię pieścić będąc Kantem i Wolterem, Tacytem i Magellanem, przytulać się po konfucjańsku (jakkolwiek miałoby to być). tylko ty się nie zmieniaj, nie odchodź w przeszłość. wiem! skaż mnie na dożywocie! przy sobie. nie będę czekać na wzruszenie procesu. myślowego. na zmianę decyzji. zabierz mnie stąd. na ile się da. chcę zwariować. prosto w ciebie.  
    • @ViennaP Dziękuję serdecznie i... odwagi! Nie gryzę. 
    • To miał być krotki list Lecz kto teraz listy pisze ? Dziś już nawet sny  Nie trafiają do mych skrytek   Jestem znów tylko tłem  Wypełnieniem na obrazie W ramach obcych szczęść  Stoję skromnie na regale   Jak mam uwierzyć że  Ktoś wyciągnie ku mnie dłonie  By rozgonić mgłę  Ze skroplonych zimnych wspomnień    Ref.   Przecież nie może być tak Że tylko ten jest świat  Przypadek szczęść kilku Zbiór marzeń bez szans   Bo przecież musi gdzieś być  Takie miejsce gdzie nikt Nie nosi pazurów  Nie szczerzą się kły   
    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ale, że tak do szpiku kości? i ślad nie pozostanie?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...