Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wiersz powstał dzięki jednemu zdaniu wypowiedzianemu przez Oxyvię J. za co jej wielki ukłonik z pozdrówką

na skraju drogi z Lipy do Szulmierza,
gdzieś w rowie, który obsypany kwieciem,
z pół dnia i nocy pewien chłop poleżał,
jak czasem zmyślnie wyrzucone śmiecie,
- śmieci nie śmiecie – a na to chłop błogo
- nie widzę tu żadnej obrazy dla nikogo,

i z rowu, wstając, odczepiał powoje
a z nimi ciągiem: papier, szmatę, torbę,
wszystko do siebie tak zręcznie sklejone
jak turystyczno-krajoznawczy folder,
se go powieszę – rzekł, passe nie mogąc
- nie widzę tu żadnej obrazy dla nikogo,

a torba miała wewnętrzne przedziały
i z zewnątrz tomów ktoś mądry doklepał,
nuż, żeby chłopa na powrót nie chciały
wciągnąć w rów – rzecze – ano ja nie rzepa,
a na łańcuchu pies z kulawą nogą,
nie widzę tu żadnej obrazy dla nikogo,

tym bardziej dla mnie im od ciebie więcej,
jedziesz? to rzucaj, choćby ten ogryzek,
jak jaka mucha nad nim się pokręcę,
tylko do lotu z oplotu wylizę
patrzy? jest goły, a za nim pstry ogon
- nie widzę tu żadnej obrazy dla nikogo,

jak strach na wróble zaszemrał przed chatą
i jął się z babą dzielić tym co na nim,
chcesz żyć światowo? - to ze świata – na to
baba w mistressie, jak światowa pani,
rzecze – być może kiedyż będzie modą,
nie widzę tu żadnej obrazy dla nikogo,

pewno i wszędzie i śmieci i chłopów
i bab takowych dookoła wiela,
nuż, na nich tylko jeden znany sposób
gdzie da się, śmieci przed nimi wyzbierać,
by kto w krajobraz legły rzekł z tej czystki,
widzę tu obraz bez obrazy dla wszystkich

---------------------------------------------------
od autora:
Wsie Lipa i Szulmierz leżą obok siebie w odległości 1 km. Położone na północ od Ciechanowa (12 km), tuż nad krawędzią opinogórską jakby nad przepaścią. Jak się jedzie od Woli Wierzbowskiej to można trafić (jeśli nie ma mgły) na przepiękne widoki na okolicę.
Wiersz, cóż, o typowych przywarach polskich – śmiecenia, używania obcobrzmiących i ludowych wyrażeń i co tam znajdziecie jeszcze to Wasze i ciiiiiiii (bo się wyda).
Opublikowano

,
i z rowu, wstając, odczepiał powoje
a z nimi ciągiem: papier, szmatę, torbę,
wszystko do siebie tak zręcznie sklejone
jak turystyczno-krajoznawczy folder,

dawać onego do szczecina, niechże i tu wyzbiera śmiecie.
* w dowcipny sposób ukazana wada Polaków- brudasów
wkrótce utoniemy we własnym brudzie, gdzie okiem sięgnąć kwiaty naszej cywilizacji...
pozdrawiam ciepło ES

Opublikowano

Messalinie, ballada jest świetna, uchachałam się jak koń z parasolem! W dodatku dowiedziałam się, że jestem chwilowo Twoją muzą! Ooo, to dla mnie ogromny zaszczyt!
Ale powiedz mi (tak na ucho): gdzież to ja wypowiedziałam owo zdanie, co to stało się dla Ciebie inspiracyją do tworzenia? Bom okrutnie ciekawa, a za nic domyśleć się nie mogę...
Pozdrawiam wiosennie. ;-)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie ma to jak na kwietniku
kwiat młodzieży sobie leży
bo egzemplarz jaki wykuł
prost z literackiej dzieży
z której i mickiewicz prus
brał od niwy chlip i mus

z ukłonikiem i pozdrówką MN
ps. dzięki Stanisałow za wierszyk
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziś dyrektywy U(ł)E
w kwiecie wszechpolskie skułem
kto chce wianeczek na czoło?
będzie wesoło i goło

z ukłonikiem i pozdrówką MN
ps. wszelkie bzudry, niech je Lech ....
biorą się nie od wszystkich Polaków a wszech!

dzięki Stefanie - te dyrektywy stają się bardzo przydatne, hihihihi
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



znalazłem to jest tu:

Ja tu nie widzę żadnej obrazy dla nikogo. Jaki czarny humor? Że wszystkie wiersze są piękne, ale niektóre tylko po winie? Nikogo to nie obraża, bo nie wytykasz niczyich konkretnych wierszy, których "biez wina nie rozbieriosz". A że nie każdy wiersz nie każdemu się podoba, to zupełnie naturalne i również w tym nie ma nic obraźliwego. (Bo jestem pewna, że to nie jest aluzja do wiersza Sokratexa).
Ja też kłaniam i pozdrawiam. JJ.
Opublikowano

Messalinie, dziękuję za znalezienie tego zdanka. Całkiem zapomniałam, że w ogóle je wypowiedziałam, a przecież Ty faktycznie mówiłeś, że ono Ci się spodobało i że już coś Ci się w głowie kołacze na kształt nowego wiersza. No, strasznie się cieszę. ;-)
Ale zdanko Nataszy jest lepsze, bo z grą słów. Czekam więc na nową balladę. ;-)))

Opublikowano

fajne a ja przekornie dodaję

ja wiela chłopów już innych spotykam,
u których bryki ekstra wypasione,
ciemny garnitur, zaś głośna muzyka
zaśmieca spokój, w którym jest skowronek
śmietnik za oknem to fakt oczywisty
widzę tutaj obraz z obrazą dla wszystkich

ps.tydzień temu będąc na Warmii usłyszałem:
"Jak warszawka przyjedzie to od razu słychać"

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



raz obraz do obrazy
rzecze stańmy kolumną
bedzie nas dwa razy
więcej - wszak to nie ujmą
gdy kto, patrząc, zwali na zez
w obrażaniu się lub bez

dzięki Jacku za wierszyk
a ja tak nie wiem - ni z pietruszki
takie cóś mi wyszło i
absolutnie abym to do Ciebie pisał

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Messalin!
czytam wiersz, któryś raz z kolei.
Chciałam wyłowić najlepsze fragmenty,
niestety wszystkie są dobre i pasują do siebie jak ulał.
Zabieram cały,co tu dużo mówić.
serdecznie pozdrawiaM.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nuż, gdyby wszystko, jak w onej balladzie
było czyszczone do cna i ulału
byłożby życie wyssane w zasadzie
auto- i ma tu czy nie ma morału
a tak to wszyscy po tym zyciu "jadą"
"bal" lub "ladaco" zwane "balladą"

hihihihi, ot takie cóś wyszło po Twoim komentarzu
z ukłonikiem i pozdrówką MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...