Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kocham Cię Marian
Twoją łągodną twarz
Twe oczy ciepłe i błyszczące
Kocham Twój wąsik
I ręce szorstkie od pracy
Kocham Twój głos
I ciało, do którego mnie przyciągasz
Kocham Cię marian
Tylko już: nie krzycz
Tylko już nie bij
Tylko się nie gniewaj...
Ja stanę się lepszą
Ja będę czyściej sprzątać
Ja będę częściej prać
Ja będę punktualniej gotować
Ja będę ciszej milczeć...
Bo kocham Cię
Przerażoną miłością.

Opublikowano

A jak sobie "wyobrażacie" myśli takiej kobiety? Maltretowanej za to, że kogoś kocha ślepa miłością? Chciałem- tak chciaŁEM!- aby wiersz był wiarygodny i oddawał prawdziwość sytuacji, którą znam z awantur zza ściany. I powiem tylko tyle, że tak kobieta, gdyby coś chciała napisać wcale nie zastanawiałaby się nad środkami artystycznego wyrazu... Jej myśli są "proste jak leszczynowy patyk", więc nie ma sensu opisując Jej uczucia angażować się w metaforykę, hiperbolizować, być może nawet personalizować. Szanowni Panowie doświadczeni Poeci uważam, że w wierszu ważna jest treść a nie forma! Choć oczywiścia i ona nie może być byle jaka. Jednak należy się wpierw zastanowić co autor wyraża w słowach wiersza, a następnie czy użył odpowiedniej formy.

Opublikowano

No tak, jeżeli stwierdzenie: "wiersz bez żadnych środków artystycznych" odnosi się do treści wiersza to Pański kometarz się ma tak jak Bush do Gandhiego. Również stwierdzenie: "tekst jest prosty jak leszczynowy patyk" odbieram jako uwagę do formy przekazu. Bo jak już pisałem wyżej treść jest prosta, ból jest prosty i cierpienie też jest proste. Tylko czy kogoś interesuje prostota? Nie, zapewne Panowie z kółka wzajemnej adoracji (Oyey i Kolec) wolą zabawę formą i słowem, szukaniem artystycznej wizji w bezładzie treści. Tak to też jest poezja, tylko czy wszystkim musi o to chodzić? Czasem wzrusza to co jest najprościej ujęte, czasem porusza to co pozbawione falbanek i kryz. Powtórzę się jeszcze raz: jeśli osoba, której chcę stać się głosem ma myśli proste, to trzeba napisać to "jak leszczynowy patyk", bo wyjdzie to sztucznie i nieudolnie. A swoją drogą komentarz Oyeya świadczy o tym, że osiągnąłem to czego chciałem: "dosłowny przekaz". Pozostaje pytanie: czy tak zapatrzonego w siebie artystę wzruszają takie przekazy?

Opublikowano

Myślałem o tym wierszu. Zgodzę się z autorem, że ma prawo do takiego pisania i jest to obiektywnie uzasadnione. Szanuję takie podejście do tematu. Mnie jednak ten wiersz nie poruszył i nie zatrzymał, raczej rozprawiałem ze sobą o uprawnieniach i czy dziś jest miejsce na takie pisanie. Czekam na kolejny tekst.


Adam

Opublikowano

Tak dla porządku: nigdy nie sugerowałem, że w tym tekście jest jakakolwiek zabawa słowem, wręcz przeciwnie miało jej nie być; imie Marian znalazło się w tym wierszu przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności (inspiracja tego wiersza ma na imię Marian) i aluzja do "Konia Polskiego" jest całkowicie niezamierzona, więcej jest nie pożądana. Dopiero komentarz pana Serockiego zwrócił mi na to uwagę i zgadzam sie z Nim, iż należałoby zmienić imię. Co do kwestii dorabiania ideologii. Nie dorabiam jej do konkretnego wiersza. Mój komentarz przedstawia wytyczne, którymi staram się kierować pisząc coklwiek. A polityka faktów dokonanych? Napisany wiersz jest "faktem dokonanym" a przyrównywanie mnie do panów H i S jest nie na miejscu, gyż jeszcze nie mam takiej władzy jak oni w swym szczytowym okresie. Gdybym miał to pan Oyey zapewne by to odczuł....
[sub]Tekst był edytowany przez Pod Półkownik dnia 17-03-2004 11:20.[/sub]

Opublikowano

ależ tu się panowie kłócą...

to teraz słów kilka może ja,
po pierwsze ten Marian (raz z małej raz z dużej - celowo?), autentycznie pierwsze skojarzenie z Koniem Polskim, mimo, że niezamierzone zwykle lepiej przemyśleć różne takie dwuznaczności czy klapsusy językowe by nie było później niedomówień (chyba że o to w wierszu chodzi)

liczne powtórzenia niebepiecznie dociążąją ten wierszyk (twoją, twój, twe, tylko już, tylko już, kocham, kocham ... ,ja będę, ja będę...)

podoba mi się "przerażona miłość" bardzo dobrze oddaje uczucie jakie żywi ta kobieta do męża.

ogólnie szkoda, że w tej dosłowności - bo dobrze użyta zła nie jest w wierszach- nie wbijasz w fotel a stawiasz czytelnika przed namalowanym obrazkiem.

brak mi tu czegoś, a tytuł jakby już przedobrzony, tyle razy powtarzasz "kocham" myślę, że np taki tytuł lepiej by się sprawdził.


Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co jest bełkotem ? Byłeś kiedyś w przychodni przyszpitalnej gdzie starsi ludzie czekając na lekarza leżą na posadzkach ? Nie.... A siedziałeś kiedyś na SORze z dotkliwym bólem brzucha 12 godzin ? Nie ... A widziałeś starych ludzi kupujących jabłka,  czy pomidory, czy ziemniaki, po jednej sztuce ? Nie.... A może byłeś w dmu tego przedsiębiorcy z Poznania który powiesił się na klamce bo urząd skarbowy zabrał jego dzieciom mieszkanie ? Nie...   To tylko fragment tzw. ŻYCIA.   Więc zanim coś głupiego napiszesz przebadaj się. Bo chorzy na tę chorobę nie wiedzą, że chorują. Schizophrenia hebephrenica - nie boli. Ale wymaga ostrej jazdy psychiatry. Więc idź. Ale zanim pójdziesz niech mama zrobi ci jeszcze lewatywę. Najlepiej z kawałków tęczowych cegieł. Ty baranie.           słuchaj. Po co wypisujesz tutaj teksty z poradnika agitatora ? Tylko nakręcasz różnych durni do fantazjowania.   Jest świetny portal. Napisz swój tekst gloryfikujący nasz poziom życia. A mnie daj spokój bo napiszę co naprawdę o tobie myślę. @Annna2 dziękuję Aniu :)
    • @Berenika97 a w Gazie jest dramat dobry wiersz
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...