Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

brakuje mi w tym życiu smaku
więc czemu nie pieprzyć
kanapki o pogodzie
poczuć
ranek i ostrze języka

jedna sprawa
o koloryt bardziej z życiem
na przykład czerwony

z pietruszką na desce

Opublikowano

patyczku, widzę duże zamiany od warsztatu, oj dawno...i podoba się
"brakuje mi w tym związku smaku
więc czemu nie pieprzyć
kanapki pogody i ranek
poczuć na ostrzu języka

a pietruszka taka zielona na tej desce:):):)
oj gdyby nie ta dziura w desce.....
pietruszka się zaczerwieniła na samą myśl....
Ago, tez tak mi się pieprzy, wszystko bez te wiosnę za wczesną.....
pozdrawiam słonecznie ES

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


urozmaicona nuda to już nie nuda.tak, masz rację pisanie to też mój sposób na nią.ale chodziło bardziej o słowo rutyna;)
albo sobie palec pokroić;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czemu bez?
kiedy jem je codziennie.
doszłam do perfekcji w robieniu ich;)

Hehe to tak jak ja.
A co do kanapek to tak by mi się poprostu lepiej czytało.
Ale co tam można też pieprzyć kanapki (jak ktoś lubi ostro)
a nie tylko o pogodzie :)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czemu bez?
kiedy jem je codziennie.
doszłam do perfekcji w robieniu ich;)

Hehe to tak jak ja.
A co do kanapek to tak by mi się poprostu lepiej czytało.
Ale co tam można też pieprzyć kanapki (jak ktoś lubi ostro)
a nie tylko o pogodzie :)
Pozdrawiam
nie wiedziałam, że te kanapki wzbudzą tyle emocji;)
ale jak to się zwie głodnemu chleb na myśli hihi
Opublikowano

wyrzuciłabym "tym" z 1 wersu
i przeszkadza mi dwa razy użyte słowo "życie"
więc pomyślałabym nad zmianą 7 wersu----> ale to takie moje widzimisię

lubię w wierszu języki
więc mnie kupiłaś
język to baaaardzo fajna część ciała:)
i co ciekawe kubki smakowe rozmieszczone są tak że ostrze języka jest słodkie :)

gorzki
kwaśny kwaśny
słony słony
słodki


(są jeszcze gdzieś receptory piątego smaku umami)

podoba misie
kolor, smak i popieprzone kanapki

pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzieki za fachową informację;)
rzeczywiście z tym życiem w 7 można pomyśleć.na razie nie mam pomysłu ale uwaga jak najbardziej zasadna;)
ten umami jest podono wszędzie indziej.dowiedziałam się o nim z pół roku temu i byłam zdziwiona, że moja szkolna wiedza leży już w grobie;>
pozdr:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
    • @Whisper of loves rain Ależ to jest świetne! Podziwiam każdy wers, mimo że nie przepadam za nierymowaną poezją. To jest wyjątek od reguły. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...