Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bez tytułu.


Kael

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo nocy, późnej pory
Idziemy razem, ramię w ramię,
Wychodzimy z naszej nory
Na duszy mając to same znamię.

Idziemy powoli, nie znając zmęczenia
Powłócząc każdy noga za nogą.
Bez kropli wody, bez krzty jedzenia
Zajęci tylko własną drogą.

Mija tak noc i nadchodzi dzień.
Księżyc upada, a Słońce wstaje
I światło całemu światu daje.
Tylko w naszych sercach zostaje cień.

Nie znając dobra ani miłości
Idziemy ślepi na świat dookoła.
Idziemy aż zostaną z nas same kości
I skończy się ta nieskończona droga.


Mimo słońca wysoko na niebie
Nagle zapada zmrok. Nikt nie widzi siebie.
Rozpada się nasz pochód, ginie w czarnej toni.

Lecz tych co zginęli, kolejny pochód goni
Nie znający, jak tamci, bólu ani szczęścia chwili.

Zginą tak samo jak i giną inni
Pod następnymi pogrzebani.

Zapomniani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...