Dotyk Opublikowano 21 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2007 Mały nieogolony chłopczyku, ubierz się, nie stój w kącie jak za karę. Co miałam zobaczyć i tak umknęło; trudno się skupić na nagim ciele, kiedy krew cię zalewa, że to ciało takie biedne, mniej go, że się poddało i nie lśni - palec zamiast odskoczyć, zagłębia się jak w ciasto. Odziedziczony po Angeli ze stosem pulowerków, miałeś mnie chronić, a nie być topniejącym, kurwa - spadkiem. Nie podnoszę głosu, chodzę wokół ciebie na palcach, odpajęczam; to inny oddział drogi pacjencie - tutaj wredna salowa zaraz sprzeda ci kopa, lekarz już nie pomoże, wypisał się stąd na żądanie; zostaliśmy sami. Wymawiam ci kuchnię, korytarze i kąty. Bierz walizkę i szoruj na prawo. W moim pokoju jest puste łóżko i szafa.
Eugen De Opublikowano 21 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2007 Mały nieogolony chłopczyku, ubierz się, nie stój w kącie jak za karę. Co miałam zobaczyć i tak umknęło; trudno się skupić na nagim ciele, kiedy .........ta przerzutka słaba! krew cię zalewa, że to ciało takie biedne, mniej go, że się poddało i nie lśni - palec zamiast odskoczyć, zagłębia się jak w ciasto. Odziedziczony po Angeli ze stosem pulowerków, miałeś mnie chronić, a nie być topniejącym, kurwa - spadkiem. Nie podnoszę głosu, chodzę wokół ciebie na palcach, odpajęczam; to inny..... ta też! oddział drogi pacjencie - tutaj wredna salowa zaraz sprzeda ci kopa, lekarz już nie pomoże, wypisał się stąd na żądanie; zostaliśmy sami. Wymawiam ci kuchnię, korytarze i kąty. Bierz walizkę i szoruj ........szoruj? kolokwializm? na prawo. W moim pokoju jest puste łóżko i szafa. Ogólnie wiersz ładnie "biegnie". gratuluję. Pozdrawiam.
HAYQ Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 Jak bym widział oddziałową z mojego ostatniego pobytu w szpitalu. Nieopanowana, wredna małpa... a tak naprawdę stawiająca do pionu mądra kobitka, znająca życie. Wiem, że tu jest inna historia, ale nie mogłem się oprzeć z tym porównaniem. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
seweryna żuryńska Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 Mireńko! aż mnie przygięło tak bywa jeśli nie przemawia siła argumentu, trzeba użyć argumentu siły pięknie, z zębem i pal diabli przerzutnie, metafory i dopełnienia lubię cię gromowładną pozdrawiam serdecznie seweryna
Stefan_Rewiński Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 Dobre, mocne, tytuł bym dał: Paszoł won! Pozdrawiam, Stefan.
HAYQ Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czasem tak bywa, że własne problemy odreagowuje się w pracy, na kimś, kto "nie odda". Stąd moje porównanie. A przepaść między moim porównaniem, a testem rzeczywiście jest (o tym jednak nadmieniłem wcześniej). Czy jednak tak wielka? W sprawach damsko-męskich bywa różnie. A relacji drugiej strony raczej nie poznamy. Pozdrawiam.
Dotyk Opublikowano 22 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 tak naprawdę chodzi o to, że ona go pragnie, że chce, żeby przestał być ciapkiem, żeby się nie chował po katach; zmienia taktykę, przestaje być nadopiekuńcza, to na niego nie działa, trzeba krzyknąć, rozbudzić go i wyciągnąć z kąta. Bo jego miejsce jest w ostatnim wersie:)
były__premier Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 dobry wiersz, podoba się :)
Jimmy_Jordan Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 Myk myk, szoruj - nie wiem czy wiesz, ale była taka kreskówka jak struś pędziwiatr i on tam... W wierszu wszystko dobrze i jakby na miejscu, tylko "topniejącym, kurwa - spadkiem. Nie podnoszę głosu" jak to brzmi i nie chodzi mi o tę kur... ale może spróbuj to inaczej: np. spadł, stopniały- kurwa! nie podnoszę głosu albo jeszcze inaczej, jakoś bliżej ojczyzny z tym szykiem, bo tu się automatycznie narzuca taka intonacja jakby "kurwa" było tylko bezmyślnym przerywnikiem. Reszta dobra, a duży plus za to: "Wymawiam ci kuchnię, korytarze i kąty" ten kawałek naprawdę mnie wziął... pozdrawiam jimmy
Bogdan Zdanowicz Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 Pardą ;) ale przed "kurwą" powinien być chyba myślnik (w sensie - interpunkcji). Jak czytam "krew cię zalewa" tuż po "nagim ciele" to mam od razu oczy pełne... juchy ;) Tak to siła słowa wyzwoliła obraz - a kolokwializm "myk, myk" Dobry wiersz, choć go nie lubię. ;) b
kazelot Opublikowano 22 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2007 pierdole nie żenię się :) mam nadzieje że na faceta peelki podziała - na mnie też by podziałało i ta szafa rzeczywiscie zostala by pusta :) świetny kawałek - jak zawsze zreszta :) pozdr
Dotyk Opublikowano 23 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jimmy - "spadek musi być:) Odziedziczony po Angeli ze stosem pulowerkow - dostała gostka niejako w spadku:)
bona Opublikowano 24 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Lutego 2007 Nie podnoszę głosu,... Od tego momentu podoba mi się najbardziej, pozdrawiam:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się