Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozpiszę to inaczej:
"Chłód. Myśli ze łzami, niczym setki czerwonych mrówek, formują pod czaszką nowe szyki. Kiedyś byliśmy radością na dwóch odległych ulicach. Jak to się stało?"
Albo:
"Chłód myśli niczym ze łzami. Setki czerwonych mrówek formują pod czaszką nowe szyki. Kiedyś byliśmy radością (a teraz nie wiadomo czym jesteśmy). Jak to się stało? (żyjemy sobie)na dwóch odległych ulicach."
Czy jakoś tak.
Prościzna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Po to jest wiersz aby indywidualnie każdy mógł go interpretować a nie zadawać tylko pytania, niektórzy autorzy nie żyją i trzeba sobie samemu radzić, a najbiedniejsi są Ci co jeszcze dychają, ciągle muszą tłumaczyć co mieli na myśli pisząc "to" lub "tamto"

Pozdrawiam
Opublikowano
Mój wiersz raczej bardziej zastanawiał.

a tak tak, Autor zawsze wie najlepiej jak wiersz działa na innych.

...
zastanawiam się po raz kolejny, po co z takim podejściem, mając innych za (*) wogóle publikować wiersze,

Proszę Autora o więcej pokory,
bo to już jest nudne.

a w tym wierszu nie widzę nic co zatrzymuje, i zmusza do myślenia,

prędzej kojarzą mi się mrówki z teledysku zespołu Rammstein.

Niczym setki
Czerwonych mrówek
Nowe szyki formują


Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wporządku - Panie Sebastianie - napisałem tylko, że nie bardzo mogę cokolwiek rozszyfrować - a wiersz winny mieć jakąś formę interpretacji - ejjj - żeby się nie zapętlić - powiem tak - krótki ten wiersz, że nie zdążył zaprowadzić mnie w pole gdzie mógłbym ochoczo poprzyglądać się w przestrzeni i nigdy nie zamierzam nikogo tłamsić i przygniatać na tym portalu - chyba że nie będzie to poezja - chyba - że naprawdę będzie to nic - ale wtedy czekam - czekam - i sugeruję - nie jestem "kimś" przez duże "p" (czyt. poeta) tylko odbiorace tego co napisałeś - Ty też - możesz przeczytać moje i napisać komentarz - na tym to polego - ale szanuję Pana wybór - bez wskazówek - ok - więc jeszcze pomyślę ...

pozdrówko W_A_R

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie byłeś grzecznym chłopcem rączy skoczku z kieszeniami pełnymi kruchych brył soli morza martwego kiedy sprawdzałeś jak długo wytrzymają zanim się rozpadną zanim rozpuści je wilgoć rąk   bo nie miałeś rąk które mogłyby coś utrzymać a jeśli tak to tylko ciężar ostrości bruku który nie należał do ciebie lecz do tych którym go wykrzyczałeś   w tym pasie suchych blasków łagodnych zim obietnic których nikt nigdy nie wypowiedział na głos gdzie ziemia wstrzymanego oddechu niosła cię w sobie jak błąd który nie zdążył stać się pomyłką ale też nie został naprawiony   i nie badałeś spękanej skóry ziemi przez czujne oko lunety bo ona patrzyła na ciebie a ty nie miałeś czasu ani szans na patrzenie w tej przestrzeni gdzie nie było przestrzeni na rozciągnięcie wzroku między punktem a punktem nie było dzieciństwa które można by wziąć do ręki i sprawdzić czy zmieści się w drobnej dłoni   bo zanim zdążyłeś zacisnąć pięść już byłeś kimś innym albo cię nie było
    • To się przecież nie dzieje nie dzieje się naprawdę mam taką cichą nadzieję nadzieję mam na prawdę wcieram słońce w me oczy ono się żarzy i parzy zdjęcie utulam umieram umieram po tysiąc razy. Patrzę się w portret czule Twe piersi palą gorące mówisz do mnie i mówisz a śmiech Twój płynie bez końca głowa mi pęka od wspomnień krew zastyga mi w żyłach to pamięć wraca do głowy ulotna odtwarza się chwila I trze mój palec bezwiednie kształty na Twoim odbiciu a kciuk roluje roluje papier na moim życiu w proch już starłem Twe piersi uśmiech ramiona i minki nie ma już Twojej buzi nie ma już mojej dziewczynki. I ciągle trę fotografię i ciągle nie mam Cię dosyć na ziemię ścinki się sypią jak skała roztarta na proszek miotają mną puste wspomnienia w głowie pojawia się zamęt rwą się ulotne chwile w rękach zamykam testament. I widzę przede mną czuły jasny marcowy poranek zdjęcie to popiół na stole już nie mam Cię w ręce kochanie wiatr rozwiał proch po stepie obraz zwykłego żywota twarz się za mgłą spowiła ... zastygła chwila ulotna.    
    • @Alicja_Wysocka Cieszę się. Dziękuję serdecznie, Alicjo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Domysły Monika fantastyczny załącznik - ech sentymenty kiedy kabarety będą się nadawały do oglądania?   dzięki      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bez pachnie intensywnie - zapach zniewala:))) dzięki
    • @Leszczym  Może to nie jest gatunek muzyki, którą lubię (wolę skrzypce i fortepian) ale może kiedyś maszyny i sztuczna inteligencja, zapanują nad ludźmi, więc nie mogę i nie będę AI dokuczać :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...