Zgłoś
-
Ostatnio w Warsztacie
-
Konrad Koper 4 397
Opublikowano (edytowane)
Przy zwyczajnej gwieździe jest żywa planeta. Lecieliśmy w jej kierunku. Minęliśmy Saturna z jego drogimi pierścieniami. Są one znakiem. Jednakże na Ziemi mieszka Władca Pierścieni. A na Marsie są gwiezdne wrota. Nie bez przyczyny są na nim wyryte podobizny małpo-ludzi.
Na jednym księżycu Jowisza panuje życie. Mieszkają tam inteligentne ośmiornice…
0
-
-
Zarejestruj się. To bardzo proste!
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
-
Ostatnio dodane
-
Ostatnie komentarze
-
Przez Jacek_Suchowicz · Opublikowano
ładnie chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ... -
Przez Arsis · Opublikowano
@Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru... -
Przez Alicja_Wysocka · Opublikowano
@Nata_KrukZaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
A ja Ciebie i Twoje komentarze :) -
Przez Somalija · Opublikowano
głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami puste przebiegi złe noce alkoholicznej zorzy poprzez łzy widzę niewiele dłońmi mogą sięgnąć jedynie już wilgotniej małej i rozlewać zimne orgazmy noszę smutne ciało przeniknięte tęsknotą z pragnienia zatracam siebie -
Przez Jan Rodan · Opublikowano
...A potem wiła się z bólu... Prosiła by więcej już nie... Krzyczała, błagała... Dwóch nogi trzymało... Kolejny sposobił się... Ksiądz modlił się w kościele za wiarę i ojczyznę miłą... I jedyne co było słychać w parku, to jak dzwony głośno biły... Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja. gapiąc się w okno, myślałem, jak miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą... Gdy wreszcie została sama. ogarnęła się, jak to dziewczyna... Stringi podniosła.., włosy. poprawiła.., i powlokła się z. zawstydzoną miną... Wieczorami, gdy chłostam wódę, przychodzi, częstuje się... I płacze.., naprawdę nieapetycznie.., i opowiada.., ze szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa... Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa... A ksiądz wciąż modli się w. kościele za wiarę i ojczyznę I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy... A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
-
-
Najczęściej komentowane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne