Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

******************



Wiesz.....piszę po raz pierwszy od dłuższego czasu. Po raz pierwszy, odkąd Ty odszedłeś....Nie śmiej się.To prawda. Bo ja wciąż pamiętam tamten dzień. Dzień, w którym nas zabiłam.
Słuchaliśmy „November Rain”, pamiętasz? I pokłóciliśmy się... Byłam taka dumna....Zawsze twierdziłeś, że duma to moja jedyna wada. Myliłeś się. Duma to jedna z tysięcy wad, które po prostu głęboko przed tobą ukrywałam. Ale ja nigdy tak o niej nie myślałam. A może po prostu nazywałam ją inaczej? Godność, honor...takie imiona u mnie nosiła...Pomyśleć, że to przez honor....czy to nie jest śmieszne? A może raczej...żałosne....
Kiedy wyszedłeś przez te drzwi...Tak, patrzę się na nie...są dla mnie jak śmierć...Więc kiedy wyszedłeś, nie było mi dobrze. Ten niemy krzyk: ”Zostań....nie odchodź....”, a potem? Naprawdę chcesz wiedzieć ,co było potem? Pustka. Ciemność.Mgła. Wiesz, oddałabym dziesęć lat życia, byś wówczas jeszcze ten jeden raz popatrzył przez palce na moje humory. Dziesięć lat. Czy to dla Ciebie za mało?Tak?W porządku...oddałabym nie dziesięć lat, a całe życie, abyś nie tyle wrócił, co wybaczył. Zapomniał. Za późno?Wiem....wiem....wiem.
Pamiętasz tę imprezę na zakończenie roku? Byłeś na niej. Sam. Ja też. I nawet gdy nie mogłam już wytrzymać, gdy wybiegłam stamtąd, byłam sama. Przyjaciele? Pewnie, że są. Pocieszają. Przytulają. Bawią. Ale wiesz co? Oni nie są Tobą. Nie mają Twoich oczu. Widziałam w nich lepszą siebie. Nie mają Twoich ust. A one mnie nigdy nie ocenialy. Ani Twoich dłoni...Brakuje mi ich dotyku. Głaskałeś mnie po włosach. Całowałeś moje włosy....Obcięłam je. Po co mi długie włosy, skoro nie ma Ciebie? Nawet twojej blizny na lewej skroni mi brakuje....co ja mówię....ona była właśnie najsłodsza..
Pamiętam pogrzeb Twojego brata. Przedawkował narkotyki...A przecież pamiętam, jak razem szukaliśmy go po mieście, by naćpanego odwieźć do domu. Pamiętam, jak zaciskałeś wówczas usta, gdy ludzie wytykali nas palcami, gdy nieśliśmy go półprzytomnego...Co było wówczas w Twoich oczach? Rozpacz? Determinacja? A ten moment, gdy mnie się nie układało w domu..gdy połknęłam dwadzieścia tabletek nasennych...Siedziałeś przy mnie. Cierpiałeś. Przeze mnie....Dzisiaj żałuję. Dlaczego wówczas nie umarłam?
Chciałabym, abyś to przeczytał. Nie wiem, po co. Ale pragnę tego. Pragnę cofnąć czas, by znów siedzieć wtulona w Ciebie i słuchać „November Rain”...Bo teraz już dorosłam. Bo teraz już wiem, że „...it’s hard to hold a candle in the cold november rain”....Bo Cię kocham.
Mxxxxxx

Opublikowano

Wiesz... Napisane bardzo fajnie. Robi wrażenie. Czuje się ból bohaterki. Tyle, że... Jak dla mnie - nic z tego nie wynika. No, ona cierpi, bo się rozstali, bo chce, żeby do niej wrócił. I co? Tak... jakoś chyba nie skończone.

Pozdrawiam, R.

P.S. Fan Terry'ego Pratchetta?

Opublikowano

Wybacz. Tak myślałam, sądząc po utworze. Ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że skoro masz w nicku na imię Samuel... ;) I w dodatku jesteś diukiem, komendantem straży miejskiej... ;D

Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :)
R.

Opublikowano

Yhy, dobra. Ale znając książki mi się skojarzyło... I mam zakodowane... gdzieś we krwi... ;) Że Vimes równa się Samuel...
Ale dobra. W takim razie odkoduję. ;D

Pozdrawiam, R.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...