Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Czasami


Łukasz K.

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami na skraju lasu siadam
Patrzę w niebo i sobie w myślach opowiadam.
Gdy nagle od rąk po przez nogi
Przebiega cień tak bardzo mi drogi
Wraz z nim otwiera się ma rana
Przeze mnie tak bardzo kochana.
Czuję, jak się do mnie zbliża
I dłonie me czymś ciepłym nawilża
Jest piękna, jak ranna rosa
Kochająca, jak liść wrzosa
Czuła, jak ziarno krosa
Wrażliwa, jak dziewka bosa.
Jednak to nie Ona
To tylko słońce gdzieś za górami kona.
Nagle znikła, jak gwiazda jej złota korona.
Patrzę w niebo, znów widzę... to ma wymarzona?!
Nie! To kometa lecąca z wielkim grzmotem,
Która warkoczem zakreśla drogę w tą i z powrotem,
By potem gdzieś zniknąć, uciec w przestrzeń czasu,
A ja tu siedzę sam na skraju lasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...