Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Serdecznie zapraszamy na
Spotkanie w Zimowym Salonie Artystycznym
9 lutego 2007 r. o godz. 18.00
w Młodzieżowym Domu Kultury
im. K.I.Gałczyńskiego w Krakowie
ul. Beskidzka 30
(Wola Duchacka Zachód)

Impreza rozpocznie się od promocji arkusza poetyckiego Beaty Wojtyły "Dwa liście mięty".
Potem nastąpi wieczór poetycko-plastyczno-muzyczny z udziałem ok. 30 artystów (pedagogów ;). Publiczność będzie głosowała na Najciekawszą Osobowość Artystyczną.
Na zakończenie organizatorzy zapraszają na indywidualne rozmowy z twórcami oraz ciasteczka, owoce i lampkę czegoś szlachetnego. ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bojaźliwy coś ten Bezet...a ja dałem post jednoznaczny, tak jednoznaczny aż strach!

a pani Beata Wojtyła jak się ma do Czcigodnego Karola? wnuczka? rodzina?

i szkoda, że to liść mięty , a nie koki, ani betelu; no - niechby chociaż bobkowy (czyt. laurowy); ja taki otrzymałem onegdaj od pewnej mojej wielbicielki, przywieziony prosto z Rzymu...dawno...kiedy byłem piękny i młody; byłem - przysięgam!
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bojaźliwy coś ten Bezet...a ja dałem post jednoznaczny, tak jednoznaczny aż strach!

a pani Beata Wojtyła jak się ma do Czcigodnego Karola? wnuczka? rodzina?

i szkoda, że to liść mięty , a nie koki, ani betelu; no - niechby chociaż bobkowy (czyt. laurowy); ja taki otrzymałem onegdaj od pewnej mojej wielbicielki, przywieziony prosto z Rzymu...dawno...kiedy byłem piękny i młody; byłem - przysięgam!
J.S
Ty Bachusie nie marudź - obyś się tylko nie spóźnił, bo p. Beata czyta na początku (i potem byś załował ;)
Do zobaczenia!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie, nie jest!...choć powinien być;
J.S
Jak żyje za pensję pedagoga, to musi być artystą.
Eh, Stephen, bez przesady - wyżyć można na ruskich czy kaszy ze skwarkami.
Tylko brak na bilety do Operetki - to jest ból ;D - metafizyczny!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak żyje za pensję pedagoga, to musi być artystą.
Eh, Stephen, bez przesady - wyżyć można na ruskich czy kaszy ze skwarkami.
Tylko brak na bilety do Operetki - to jest ból ;D - metafizyczny!
Gdybym umiał śpiewać...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eh, Stephen, bez przesady - wyżyć można na ruskich czy kaszy ze skwarkami.
Tylko brak na bilety do Operetki - to jest ból ;D - metafizyczny!
Gdybym umiał śpiewać...

umiesz! słyszałem na Durbaszce, aż echo po lesie niosło....J.S
zresztą, ty jak Szaliapin, jak mówisz, to juz śpiewasz, gdy inni gdy śpiewają, to tylko mówią! :) J.S
Opublikowano

Ty Bachusie nie marudź - obyś się tylko nie spóźnił, bo p. Beata czyta na początku (i potem byś załował ;)
Do zobaczenia!

Dnia: Dzisiaj 18:47:09, napisał(a): Bogdan Zdanowicz
Czytelnik

co w tej Beacie jest, że mnie tak zachęcasz...? ale przyjacielu po Bekwarku - pytałem, jak się ma ta dama do rodu Wojtyłów spod znaku tiary, ???? J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taki sam zawód, a może nawet przyjemniejszy, niż istalotor sieci (ludzkich i nie) ;P
no cóż, może i tak, ale rutyna zagraża każdemu, bez względu na zawód chyba
ta, rutyna zagraża zawodom, zwłaszcza miłosnym :D
ale Ty na rutynę masz jeszcze czas ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...