Limeryk nr 66

[Henryk_Jakowiec]

Nauczyciel we wsi Tymień
rzekł do ucznia, proszę wymień
minerału skrawek mały
choćby z osadowej skały
- uczeń na to, to jest krzymień.

[HAYQ]

Tak ten krzemień mu spasował,
że używał go jak draski.
Potem wziął go pomalował
w bardzo ładne szare paski.

Pociął w plastry, poobrabiał
i z tytułem protoplasty
stworzył bardzo słynny krzemień
znany dziś, jako pasiasty.

[Henryk_Jakowiec]

Więc nauka w las nie idzie
skoro są wyniki.
A czy raczysz podpowiedzieć
- drogie te kamyki?

U mnie głazów na lekarstwo
ale jest pospółka.
Gdy przepłuczę i posklejam
wyjdą zgrabne kółka.

Tylko nie wiem czemu one
posłużyć by miały.
A bezsensem żeby u mnie
ciągle zalegały.

[HAYQ]

Beckham ma z nich złote
do mankietów spinki.
Kamień - cztery złote,
reszta to już kpinki.

Ponoć za te cuda
dał parę tysiaków
- ale nie złotówek...
Ha, ha, ha - funciaków!

[Henryk_Jakowiec]

To on taki ciemny
czy forsiasty taki,
że leciutką rączką
wydaje funciki.

Ja mam niby srebrne
ale za to tanie,
gdy spytałem –ile?
Cztery dychy panie.

Rzekła ekspedientka
a więc je nabyłem
przez co na uszczerbek
budżet naraziłem.

[HAYQ]

Cóż faktycznie nie jest
chłopak to ubogi,
lecz mu nie zazdroszczę,
bo ma krzywe nogi.

Tak to jest gdy w piłkę
gra się wciąż kopaną.
U nas ma niejeden
krzywą i drewnianą

[Henryk_Jakowiec]

Lecz ma też niejeden
kapitalik spory
a wszystko za sprawą
piłkarskiej „camorry”

[Duilla]

Podobno z reklamy
perfumy promuje
i miliony funtów
za to inkasuje.

[Henryk_Jakowiec]

Zwyżka - forsy do portfela.
Zniżka - bramek, które strzela.

[Duilla]

A co na to mama
Davida Beckhama?