Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Jezus


the promethei

Rekomendowane odpowiedzi

Przez moją głowę przetoczył się Jezus
pachniał drogą wódką z pobliskiego supermarketu
ubrany w wieniec z winylu
z fajką w nienawistnych ustach
z łańcuchami ostrymi jak piła
zaczął przecedzać abstrakcję kochającej Gwiazdy
w jakże konkretne ulice
szydziłem z nich dotąd w lęku
ja sam
On - mieszakający w zaciasnej zbrukanej komunie
podaliśmy sobie dłonie
objaśnił mi świat
Dla Jezusa to była igraszka - spacerek
wycinanie drzew wpatrzonych w niebo
Dla mnie było to pożegnanie
w końcu od nieczystego serca ginie każdy don kichot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały problem tkwi w tym, że takie ujęcie tematu już przestało być nowością, nie szokuje,
dlatego tez wiersz sprawie wrażenie (przynajmniej na mnie ) trochę odtwórczego.
kilka trywialnych fraz :
"pachniał drogą wódką z pobliskiego supermarketu" to już było tysiąc razy
"podaliśmy sobie dłonie
objaśnił mi świat" - to też. może się czepiam, ale dla mnie to taki tandetny liryzm, tym bardziej, gdy decydujesz się już na taką a nie inna konwencję
niemniej: dopinguję takie działania, myślę, że podążasz w dobrym kierunku.
"ubrany w wieniec z winylu" - bardzo podoba mi się ta fraza
ciekawa imo puenta.
pozdrawiam, mary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...