Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kłótnia i refleksja


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś dzień grudnia, który kojarzy mi się ze śniegiem. Z delikatnymi idealnymi płatkami, z bielom , która uspakaja. Dziś jednak jest ciepło, nie ma już liści tylko szarość, która wszędzie się pcha. Moje oczy też już są zmęczone tym bezustannym patrzeniem na smutny widok drzew. Potrzeba tu jasności -śniegu i słońca, bo brak jak czegoś cennego.
Ostatnio czuję jednak chłód gdzie indziej. Nasze spojrzenia już nie są tak ciepłe. Nasze dłonie trochę się unikają. Nasze ciała gdzieś, na dwóch biegunach łóżka spoczywają.
Kłótnia , która tak niewinnie się zaczęła .Dwa przykre słowa i żal ,że się je powiedziało. A potem trwała wciąż, ale już bezgłośnie w naszych sumieniach. Milczenie , które zadawało ból, z każdą następną minutą -oddalało nas od siebie. Wtedy czułam zimę, spędzoną dwa lata temu- wtedy znałam słowo osamotnienie. Przez parę godziny tak patrzyliśmy w siebie, przed i za nas. Wspominaliśmy nasze drogi, gdzie jeszcze się nie znaliśmy.

Ja podążałam niby nieobecna, ale patrząca na każdy rys twej twarzy. Wracałam do każdej chwili zlej i dobrej, pozostawionej w morzu mej własnej psychiki. Wzburzone fale ,są jak dzikie szakale , gdy piana z ust im się toczy. Gdy głód jest silniejszy niż strach- atakują , rzucając się . Głód miłości. Też wtedy znałam te uczucie. Smak pustki, tak wiele zmieniał. Czas zakochania odpłynął, a gorzkie życie daje znak- zaczął się czas przetrwania.
Wybór jest prosty- osamotnienie, czy drugi człowiek? Osamotnienie daje skrzydła wolności, a z drugiej strony krępuje nas- brak bliskiej nam osoby. Miłość jest odwrotna łącząc nas zabiera wolność osobistą, dając nam człowieka. Coś wzmacnia- buduje, coś osłabia i rujnuje-raz miłość, raz samotność. Tak dziś czuję, że coś grudzień nie jest grudniem ,tak i ja wiem że nie jestem sobą, gdzie zawsze miłość na piedestale stoi. I tak walczę z każdym słowem ,co przez głowę przemyka. Zamykam oczy, odpycham, a one na język się pchają. Kończę łzami na policzkach, dotykiem dłoni i ciepłem Twoim. Ciała, tuż obok na równiku się stykają.

Ty w innej wędrówce bierzesz udział. Nie zrozumiesz ,co złego się stało. Wyrzuty do siebie a potem do mnie. Zadajesz pytanie , a mój błąd gdzie? Patrzysz na oczy złe w gniewie pogrążone. Nie znam Cię mówisz przez myśli. Dlaczego tak ranisz tym spojrzeniem- prosisz.
A potem obwiniasz. Po chwili jednak , przytulasz, zapominasz i wciąż kochasz.
Kłótnia minęła. Milczenie zniknęło. Wszystko wróciło- blask ciepło, słońce. Nawet śnieg spadł za oknem. Nareszcie zima , a w domu przyjemne uczucie rozpanoszyło się . Nastrój się udziela. Tylko jeden mały drobiazg w sercu –zadra pozostała. Z czasem jednak myślę, że wszystko się zrośnie . Blizna jako znak w sercu widnieć będzie , gdy nasza pamięć zacznie zawodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



proszę bardzo...

dziś dzień grudnia - albo dziś (;liczebnik porządkowy) grudnia, albo dziś jest grudniowy dzień, w takiej formie jest nie po polsku...

z bielom - z bielą - to nie jest jakiś tam błąd...to razi w oczy,

trzy początkowe zadania podrzednie złożone przydawkowe, połączone spójnikiem, który, która które, właściwie to 2 i pół, bo otwierajace to nie zdanie tylko jakis koszmar. nie znasz innych ?

. Potrzeba tu jasności -śniegu i słońca, bo brak jak czegoś cennego. ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Wspominaliśmy nasze drogi, gdzie jeszcze się nie znaliśmy.??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

albo wspominalismy nasze drogi, gdy jeszcze się nie znaliśmy, ..pod warunkiem, że powies o co ci w tym zdaniu chodzi bo może być np wspominalismy nasze drogi, po których jeszcze nie chodziliśmy...

Ja podążałam niby nieobecna, ale patrząca na każdy rys twej twarzy- wpatrzona w lepiej brzmi

Gdy głód jest silniejszy niż strach- atakują , rzucając się - chyba warto by dodac na kogo lub na co rzucają się te szakale?

Tak dziś czuję, że coś grudzień nie jest grudniem ,tak i ja wiem że nie jestem sobą, gdzie zawsze miłość na piedestale stoi. ?????????????????????????????????????????????????

Nareszcie zima , a w domu przyjemne uczucie rozpanoszyło się - no niby tak , ale nie jestem pewien, czy mozna uzyc takiego słowa w tym kontekście...

to tylko techniczna strona, podstawa, język polski, nad treścią, sensem tych wywodów na temat kłótni, nie będę się zastanawiał...mam inne rzeczy, ciekawsze na głowie.

NIe chcialbym byc w skórze twojego pana/ twojej pani od polskiego, chyba ze chodzisz do szkoły, w którym nie ma tego przedmiotu...to by wiele wyjaśniło. Jak dla mnie pała ortografia, styl, gramatyka

p.s Pan Figowy chyba, cały czas myśli, że jest na jakims ringu...ochłoń dobry człowieku i baw się póki można, drugi raz nie zaproszą nas wcale...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest jak intencje przerostają możliwości. Autorka chce pisać, ale musi pamiętać o tym, że komunikat winien spełniać pewne kryteria jak choćby klarowność języka, poprawność itp. Technikalia wymagają wielu poprawek i nie będę wnikał w słowa pana Figowego, który raczej z przekory skomentował tekst (w ten sposób pannie rusałce się nie pomoże).
Temat - jest jak stare dżinsy - wytarty (pozwoliłem sobie przytoczyć słowa krwawej-mary:). Zdecydowanie nadaje się na twórczość blogową, a nie na prozę. Na pewno nie mamy tu do czynienia z opowiadaniem.

Mieszasz emocje z temperaturą (znany i już tak ograny zabieg, że każda kolejna taka próba raczej odrzuca czytelnika niż go zachęca do lektury). I te orzeczenia na końcu zdania - jeśli to ma być stylizacja to raczej marna (kiedyś już czytałem takie coś na orgu i też miałem dużo wątpliwości). Jeśli chcesz stosować jakiś zabieg, to musisz mieć świadomość do czego on ma posłużyć, musi to być konsekwentne do końca. Z reguły inwersja (np. "na dwóch biegunach łóżka spoczywają" przesuwa akcent na inne słowo niż w tradycyjnym szyku zdania, gdzie orzeczenie pojawia się wcześniej; inwersja ma dać do zrozumienia czytelnikowi, że coś jest nie tak).
Ogromne nagromadzenie czasowników ma służyć dynamizacji utworu, ale w przypadku tego tekstu dochodzimy do paradoksu, bo de facto nic się nie dzieje, a warstwa językowa temu zaprzecza.
Żeby Ci nie zaciemniać obrazu, wyjaśnię to w ten sposób:
Orzeczenie na końcu zdania ma zaostrzyć uwagę odbiorcy w trakcie czytania Twojego tekstu.
Orzeczenie na początku zdania nadaje narracji wartki tok.

Tekst jest przesycony jakimś wręcz harlequinowym słownictwem. Wiesz, to takie bla bla bla o miłości. Może zajrzyj do literatury kobiecej (do twórczości Krystyny Kofty albo kogoś innego), jeżeli ten kierunek pisania jest Ci najbardziej bliski. Spróbuj napisać coś porządnego. Polecam więcej czytać, analizować teksty, jak masz potrzebę wyrzucenia czegoś z siebie, to pisz pamiętnik albo załóż bloga (może już masz?). Gdy już będziesz miała pewność, że chcesz pisać o czymś więcej niż o smuciarsko-smętnych miłosnych rozterkach, to wrzuć jakieś opowiadanie. O emocjach da się przecież pisać inaczej. Chciałbym za rok tu wrócić i zachwycić się, a nie być znudzonym, zirytowanych itd.

Potraktuj słowa Piotra Rutkowskiego poważnie, bo gdybym przed nim napisał komentarz, to zapewniam Cię (bez żadnej złośliwości, bo chyba Cię pierwszy raz komentuję i nie mam nic do Ciebie) że napisałbym dokładnie to samo co on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika   Tak przy okazji: odebrałbym prawa kobietom - nadużywają własną wolność i to właśnie przeciwko mężczyznom - różne oskarżenia padają wobec mnie: iż jestem zboczeńcem, chodzę po ulicy i zaczepiam ludzi, a najgorsze jest to - kwiaty, kwiaty i kwiaty - to wy szukacie słabego punktu, aby dobić i wykorzystać mężczyznę.   Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika   Nie, moja droga Moniko, poezja jest bardzo trudna, otóż to: poezja to mało słów i dużo myśli, proza: dużo słów i mało myśli, dlatego niektórzy chcą, abym pisał, pisał i pisał - bez sensu, zresztą: samo pisanie bez sensu jest grafomanią.   Łukasz Jasiński 
    • Ja jestem z początku grudnia :) może to jeszcze przedgrudzie. Oddałeś ten klimat. Wiecznej nie dokończonej albo nawet nie zacz3tej rozmowy, bo kurczy się dzień i jak nigdy, wtedy słupy stoją dostatecznie blisko owinięte w dziurawy jak sié okazuje sweter :)
    • Ja już płaczę. Bardzo wiele wierszy, które czytasz, są z udziałem Ala. Tak czuję, ale obym się myliła.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.   Jako dziecko cz3sto tak sobie pisałam do siebie. Teraz jest inaczej, każdy może się odnieść, sam wiesz. Może to taka symboliczna pani, bo trochę ich się uzbierało :)  To takie dziś były pierwsze łzy, bo bał się iść do szkoły. I tak możnaby powiedzieć , dopiero dzisiaj. Mój chłopak nie dosłyszy.   Dziękuję za wizytę :)             Nie wyszło mi to jednak do dziecka :) Może właśnie nie nienawiść, cz3sto wiele bierzemy zbyt bardzo do siebie. Dziękuję:) Dziękuję :) Proszę nie dręczyć mojego gościa pod tekstem :) Komentarz to coś znacznie więcej niż nawet pierwsze miejsce w rankingu, tak wg mnie :) Ale świat się chyba zmienia i pod tym wzgl3dem ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...