Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja w tę liczbę coś nie wierzę
jakby tak policzył szczerze
pewnie inna by powstała
jak seks lubi - też nie mała

może marzył se biedaczek
a na jawie jest inaczej
ten co z seksem ma problemy
opowiada takie ściemy

Opublikowano

Wiem, że były to przechwałki
kogoś kto jest kobieciarzem
z bardzo bujną wyobraźnią
a do tego także łgarzem.

Nawet gdyby ujął tysiąc
to nawiązka i tak duża
lecz mnie tylko to rozbawia
choć się może inny wkurza.

Dla mnie jeden to jest dużo
gdy uczciwie akt spełniony
a do tego kiedy jeszcze
widzę radość w oczach żony.

Z tego widać żem rzetelny,
skromny oraz pracowity
a to sposób jest na życie
i na wdzięczność mej kobity.

Opublikowano

dobrze wiemy że man z klasą
nie bajdurzy o alkowie
a co czyni tam z kobitką
kto dorosły se dopowie

ten co chwali się mistrzostwem
w sprawach seksu zwykle kłamie
to partnerka go oceni
niech zapomni o reklamie

Opublikowano

Po co komu tu reklama
kiedy raczej czyny skrywać
jest chwalebnym i rozsądnym
a nie nimi pobrzękiwać.

Po co komu wiedzieć o tym
z kim i kiedy oraz po co
i czy było to o świcie
czy też może ciemną nocą.

A partnerzy sami wiedzą
jak to było z igraszkami
oraz czy się szczytowało
i leciało nad chmurami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...