Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


Powiedz: byłeś tutaj
Czy to sen niepoprawny
Obraz twój w mojej duszy pozostawił?

Zrodzona nadzieja
Rozwiała się we mgle
Rozproszona porannym słońcem.

Pod dachem nieba
Które czasem przytłacza
Znów wędruję samotnie
Zbierając porozrzucane w nieładzie
Marzenia

Coś musze z nimi zrobić
Bo wszakże sama, ale przecież JESTEM.

Opublikowano

Wiersz dobry, nie powiem... ale nie byłbym sobą chyba gdybym się do czegoś nie doczepił :) ... w sumie jedyne co bym zmienił to usunął z 4 wersu w 3 strofie "w nieładzie" ,bo wychodzi masło maślane - jak coś jest porozrzucane to trudno, żeby nie było w nieładzie...
ale ogólnie wiersz mi się podoba (sam dość niedawno, bo kilka miesięcy temu taki podobny napisałem)...
Szkoda też, że nie udało Ci się tak dobrze stworzyć klimatu jak w "Muzyku"...

Pozdrawiam
Krzysiek

p.s. nie wiem czemu, ale druga zwrotka najbardziej mi się podoba :)
[sub]Tekst był edytowany przez Krzysztof Butkiewicz dnia 15-02-2004 01:24.[/sub]

Opublikowano

każda strojnisia ma szafę - bez niej umarłaby - a co najgorzej nie byłaby strojnisią - tak napisałem - ponieważ (myślę troszkę sugestywnie) - ta szafa to sen, który droga Aniu przeżyłaś:
1 zwr. - o! odnalazłam Cię - suknio
2 zwr. - o! ubrać ją - to ta nadzieja - jak będę wyglądać - w nowym ... "porannym słońcu)
3 zwr. - e! nie pasuje - coś porozrzucane - w nieładzie moich myśli ..
4 zwr. - coś muszę z tymi fatałaszkami zrobić - przecież jestem sama

pozdrówko W_A_R
ps. Ty - przy szafie - a my? Gapie ... (wybacz za mój subiektywizm)

Opublikowano

Dziękuję za komentarze i uwagi. Szczególnie podobał mi się komentarz W.Adama Rosołowskiego. Zabawne skojarzenia, panie Adamie. Chyba zna się pan na kobietach i tym ich nieładzie nie tylko w szafie:) A Marii chcę powiedzieć,że dla mnie "sama" i samotna" ma ciut inny wydźwięk. Jednak nie tu o tym dyskutować. Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...