Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już prawie jesień, znowu pojawią się ciemne i zimne poranki, wiatr, który przechodzi człowieka na wskroś, że czujemy się jakby zabierał nam jakąś cząstkę nas, mokre ulice, zwiędłe liście. Ale teraz, mamy jeszcze przed sobą parę dni ciepłych – letnie słońce nas ogrzewa, gdy wystawimy w jego kierunku swoją twarz,... zaraz pojawia się uśmiech na mojej twarzy, lubię te ostatnie dni lata, lekkie popołudniowe rozleniwienie, no i oczywiście spacery. Wśród drzew, które zaczynają się mienić cudownymi barwami, moimi ukochanymi ciepłymi barwami, całą paletą brązów i czerwieni. Nie mogę się na nie napatrzeć i tak wiem, że do wiosny będzie mi bardzo ich brakowało. Lubię parkowe ławeczki, na których odczuwa się zbliżającą jesień, ludzie pomału się przemieszczają, cicho rozmawiają aby nie spłoszyć tej cudownej chwili nadejścia jesieni. Dzieciaki baraszkujące pomiędzy opadającymi liśćmi radośnie śmiejące się. I wiatr, w którym czuje się zbliżające zimno ale zarazem cudownie ciepły. Najbardziej lubię chodzić po parku sama, ale teraz to taka rzadkość, mam wtedy tą chwilkę wytchnienia, prywatności. Pomału do przodu, ale park jest też miejscem gdzie mogę spojrzeć do tyłu. Myśli wolno przepływające przez moją głowę, czasem sama się do siebie uśmiecham, może i dobrze że chodzę sama – Lubię wtedy wracać do wydarzeń odległych, nie jednokrotnie z dzieciństwa. Czasami stawiam sobie nowe wyzwania, marzenia, ale także sporządzam listę zakupów. Park jest też dobrym miejscem do tworzenia strategii działania. Wtedy do głowy przychodzą mi najlepsze pomysły, ale z drugiej strony zawsze zapominam zabrać coś do pisania i jak wracam do domu często ulatują z mojej pamięci, to nic i tak mam w planie następny spacer. Jesienne spacery pogłębiają moje zbieractwo, liście, kasztany, żołędzie, ale to jest mała cząstka jesieni, którą mogę zatrzymać przez zimę. Lubię te ścieżki otulone drzewami, cichy szmer liści pod stopami i pożegnalne nawoływania ptaków.........

Opublikowano

1) "I wiatr, w którym czuje się zbliżające zimno ale zarazem cudownie ciepły." - coś tu kuleje, nie sądzisz?
2) "Nie mogę się na nie napatrzeć i tak wiem, że do wiosny będzie mi bardzo ich brakowało." -" i tak wiem" - co wiesz?
3) "cicho rozmawiają aby nie spłoszyć tej cudownej chwili nadejścia jesieni." - was is das? - typowe przepoetyzowanie - to zdanie uszłoby w jakimś wierszu, ale w prozie jest oznaką braku samodyscypliny.
W twoim tekście jest więcej błędów, generalnie chodzi mi o to byś nie wierzyła zdaniom, tylko dlatego że ładnie brzmią - sprawdzaj logiczne ich powiązanie i składnię.
Pozdrawiam

Opublikowano

witam:) Wiesz bardzo mi się podobał ten jesienny spacer. Ludzie tak malo piszą, o tym co sprawia im radość, o chwilach takich jak ta, którą opisałaś. Naprawdę , miło się czytało i powiem coś ,nie przeszkadzało mi , trochę poezji w prozie. Jestem jak najbardziej za i serdecznie pozdrawiam:)

Opublikowano

ja mam tylko jedno pytanie po przeczytaniu... i co z tego ?

no poprawnie z kilkoma błędami, nie bede sie bawił w polonistę, mnie interesująinne rzeczy..bohater pomysl, struktura, naracja akcja fabuła poetyckośc.. szkolnie, przesycone, młodzieńczą wrażliwością...ale nie ma co analizować...
blogownia

Opublikowano

Witam
Dziękuje za zainteresowanie
To są moje pierwsze kroki
dobrze wiem, że dużo mi jeszcze brakuje, sama jak ponownie to czytam to widzę niedociągnięcia

czym więcej czytam tekstów zamieszczonych na forum – tym więcej we mnie rodzi się kompleksów związanych z moim brakiem wiedzy na temat sztuki pisania

pozdrawiam Ela

Opublikowano

nie sądzę, myślę, że narazie nie masz zbytnio o czym pisać, jak milion nastolatek, stąd taki ani inny przejaw twojej wrażliwości...

jest temat , który jest jednocześnie tytułem...hmm, znalazlem nawet jedno zdanie , które mi się spodobało :

Wtedy do głowy przychodzą mi najlepsze pomysły, ale z drugiej strony zawsze zapominam zabrać coś do pisania i jak wracam do domu często ulatują z mojej pamięci, to nic i tak mam w planie następny spacer

po z mojej pamięci kropka i od nowego zdania. i chyba napisałbym z mojej głowy, pamięć kojarzy się ze wspomnieniami, głowa jest od pomysłów, choć oczywiście można je zapomnieć :))

pozdrawiam...

Opublikowano

no to Houston, mamy problem :)), proponuję na początek kilka ciekawych lektur
Bukowskiego Hemingwaya , Cummingsa, Calldwela, Sylwię Plath (spodoba ci się) , Kerouaca, O harę, Ginsberga, Capote , z nieameryki współczesnej Dostojewskiego, Czechowa,
Wilsona... z polskiej ,Kuczoka, Pilcha, jakis podrecznik pisarski też wskazany a potem szukać ciekawych pomysłów na ulicy, przy filiżance z kawą obserwować ludzi, i wyciągać ze swojego życia co ciekawsze ubierać to w fabułę, ćwiczyć narrację, szukać ciekawych połączeń zdań... życie pisarza, to ciężki chleb, ale bardzo przyjemne doświadczenie ..z autopsji wiem...

życzę wszytkiego dobrego.

Opublikowano

hej Piotrze
trochę mnie przerażasz, to ma być dla mnie przyjemnoœć – piszę to co czuję – a że jestem szczęœliwa .... to tak właœnie odbieram życie – nie doszukuje się „struktura, narracja akcja fabuła poetyckoœć.. szkolnie, przesycone, młodzieńczš wrażliwoœciš...ale nie ma co analizować...” - chociaż powinnam
ale i tak jest mi miło, że poœwięciłeœ mi uwagę

Opublikowano

Ciekawe, przywołuje mi na myśl pamiętnik. Dużo opisów na początku i troche na końcu jak ta jesień wygląda a środek taki pusty i jakby taki troche oderwany. Na początku opisujesz jaka ta jesień smutna a w rozwinięciu ją chwalisz za możliwość spokojnego siedzenia na ławeczkach. Ogólnie mi się podoba, te pare rzeczy mi nie pasowało ale poza tym OK.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy szukasz sensu wśród pustki życia, Ni stąd, ni zowąd – pojawia się on, Jak szczur przyczajony, w cieniu. By rzucić swój urok na ofiarę.   W ciemności jaśnieją czerwone oczy, Płoną, jak dwie latarnie w bezkresnej nocy, Czuje się ich obecność, lecz nie wiadomo, Czy to przyjaciel, czy wróg.   Wtem z  cienia wychodzi,  nie szczur, lecz Czarodziej. W szatach pełnych blasku wkracza na scenę. Bez różdżki w ręku, z błyszczącym wzrokiem. Czas na przedstawienie.   Nie rzuca zaklęć, nie wzywa magii, Jego czar to słów zmysłowa gra. Obiecuje raje, mówi o nadziei, A w jego oczach lśni kłamstwa blask.   Wszystko jest możliwe, powtarza niezmiennie, Wkrótce zbudujemy nowy, lepszy świat. Za tymi słowami kryje się niepewność, Bo prawda umiera, a zbliża się iluzja. Jego wizje jak obrazy malowane, W serca wchodzą, jak strzały w pierś. Wszystko, co mówi, cudownie zagrane, Życie  zamkiem z piasku staje się.   Opowiada o wolności, równości, O świecie, w którym nie ma wad, W jego słowach kryje się bezwzględność, Każda obietnica to ukryty strach. Zamiast prawdy, on rozdaje sny, Zamiast wolności, daje kajdany. Jego świat jest pełen lśniących dni, Lecz w jego cieniu rodzą się rany. A ci, którzy widzą przez iluzję, wiedzą, Że prawda nie jest tym, co on opowiada. Czarodziej buduje na kłamstwie swoje królestwo, A wiara w niego to upadek w przepaść. Więc nie daj się zwieść jego słodkim słowom, Bo Napierała zamienia marzenia w cień. Uwierz w to, co widzisz, nie w to, co opowiada, Bo jego magia wkrótce wyblaknie, jak przeszły dzień.
    • @lena2_

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak ładnie :)  
    • @violetta   To tylko i wyłącznie pani uczuciowa wiara, która nic nie ma wspólnego z realną rzeczywistością, zresztą: do pani - jako do osoby ograniczonej intelektualnie - nigdy nie dotrze, iż miałem chrzest, komunię i bierzmowanie - mam bardzo złe doświadczenia z wyżej wymienionymi sektami i to samo dotyczy świadków jehowych - oni też są chrześcijanami, poza tym: nie jesteśmy na - PER TY - brakuje pani kultury osobistej, powiem coś pani: nie tak dawno czytałem na Onecie (niemiecka firma multimedialna) - słowiańscy poganie składali ofiary z niewinnych ludzi - tak brzmiał nagłówek, po prostu: niedaleko Płocka znaleziono w ziemi kości dorosłej osoby, dziecka i koński - łeb, jednak: kiedy archeolodzy dokładnie zbadali sprawę - był to niemiecki misjonarz z małą dziewczynką (pewnie pedofil) - mając wcześniejsze doświadczenia z takimi ludźmi - pogańscy słowianie w samoobronie wyrżnęli tych hipokrytów, nomen omen: instynktownie ratując małą dziewczynkę - gwałconą niewolnicę i pochowali w ziemi z szacunkiem - ciało konia wzięli jako pokarm - koninę, prócz - łba... Niech pani nie powołuje jako argumentów - Tory, Pisma Świętego - Nowego Testamentu, Talmudu Babilońskiego i Talmudu Jerozolimskiego i Koranu - wszystko czytałem i to nic innego jak bajki dla dorosłych dzieci, proponuję: pani kupić - Biblię Humanisty.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-)       Dziękuję @ViennaP @Rafael Marius :-)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...