Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pomimo wszystko są takie dni, których wspomnienie
pozostaje nawet wtedy, gdy zapomniało się zapachu
pierwszej kobiety lub babcinych wypieków. od początku
września słońce zachodzi już z większą pewnością,
a purpurowe niebo krzyczy, że za chwilę nadejdzie jesień
i wygoni ociągające się lato zdecydowanym kuksańcem.

ta zatrzyma się dłużej niczym stary przyjaciel. osiądzie
na ziemi jak w ulubionym fotelu i opowie o miejscach,
które widziała kiedy była daleko od ciebie.


wiatr wieje bez przerwy popędzając przemykających
ulicami ludzi i szeleści wirującymi w tańcu liśćmi.
wywołuje ból umiejscowiony znacznie głębiej niż w ciele,
poruszając tam strunę dźwięczącą od zarania:
pewnego dnia odejdziesz. pewnego dnia. na pewno.

wtedy siedząc bezpiecznie w domu usłyszysz powietrze
co uderza w mury bezcielesnymi pięściami, w oknie
dostrzeżesz cienie obłoków pędzące przed siebie
niczym kadry w filmie tajemniczego boga i wierzby
schylone podmuchem - milczący tłum żałobników.

a gdy bardzo się wsłuchasz w cichy szept przyjaciela
usłyszysz głos życia układającego się do snu,
czekającego na nadejście pierwszych płatków śniegu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jednym słowem przegadany
trzeba ciąć, bo dla mnie osobiście bardzo pretensjonalny
w wielu miejscach.
pogrubione fragmenty to to co wg. mnie należy ostro przyciąć
i wyłuskać esencję ;)

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jednym słowem przegadany
trzeba ciąć, bo dla mnie osobiście bardzo pretensjonalny
w wielu miejscach.
pogrubione fragmenty to to co wg. mnie należy ostro przyciąć
i wyłuskać esencję ;)

Pozdrawiam

Kyo, z pewnością pod wieloma względami masz rację. Muszę to wszytko przetrawić. Jedno na moją obronę - to miało być opisowe. Może wyszło za bardzo, więc dziękuję pięknie za podszepty i pozdrawiam serdecznie.
Ewa.
P.S.
Zapewniam, że przemyślę każdy Twój bold.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...