Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Obłęd – Wiem


KatarzynaBoraczek

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzę w kącie
W czerwonej czapce chochlika
Jestem brudna
Błoto spływa po moich włosach
Na twarzy zacieki brudu
Coś wiruje mi w głowie
Kręci się, kręci, kręci, kręci...
Oni już wybrali
Ta druga jest czysta
Jest taka jasna, wyraźna
Widoczna
Jeśli mnie dotknie – umrę
Macha do mnie głową
Daje sygnały ramieniem
Sprawdza powietrze
Uśmiech się szyderczo
Zasłania usta ręką
Nic się nie stało
Widziałam, widziałam, widziałam wszystko!!!
Niech się nie zbliża – umrę
Już zesztywniałam
Siedzę w brudnej kałuży
W moją głowę wbijają się metalowe kolce
Stać – siedzieć
Iść – upaść
Zamknąć oczy – otworzyć oczy
Oddychać – nie oddychać
Umrzeć – nie żyć
Nie spać – nic nie słyszeć
Nie mówić nic do mnie
Musicie to zrobić?
Tańczą.
Nie chcę już, nie chcę
Nie chcę już was znać!!!

24.05.2004

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie wszystko powinno być na widoku. Piękny wiersz.   Pozdrawiam :)
    • @agfka @agfka "Międzymiasto" to rzeczownik-neologizm utworzony przez jedną pochodzącą z Wieliczki powieściopisarkę. Natomiast moje typowe wsiowe wakacje miały miejsce w Brzeźnicy w pobliżu Bochni, a później w Żegocinie koło Limanowej. Międzymiastem określa się zabudowane przestrzenie na terenach dawnych ornych pól lub starych, wykarczowanych sadów.
    • @Arsis Po 15 minutach było 460 wyświetleń. To nie popularność, raczej błąd techniczny. Najgorsze jest to, że kiedyś okrzyczałam chłopaka, że zawyża sobie liczniki...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co porabiasz? Ja, co weekend goszczę przyjaciół moich dzieci. Dziś jest chłopiec z sąsiedztwa, 7-latek. Poszliśmy na spacer, znaleźli koło od taczki i przynieśli je do domu, potem budowali pojazd z koła i części łóżeczka... 
    • Napisana węglem  data na szczycie góry, którą wczoraj zdobyłeś.    To Twoja data urodzin, druga nie znana, nie potrafisz jej odczytać.    Objęte tajemnicą fakty które kiedyś się pojawiły, nie widzialne i nie czytelne.   Tłumy ludzi bez twarzy inni bez głów, rozmawiają ze sobą, znam ich głosy.   Ktoś do mnie mówi, inny prowadzi mnie za rękę.   Palcem wskazuje chmurę. Wracajmy na ziemię, chyba to nie możliwe zbyt daleka droga.   Z za chmur przyszliśmy tam też wrócimy. Poczekajmy też na innych, razem łatwiej iść.  
    • Historia kończy się każdego dzisiaj  Nocą gasnącą na końcach powiek. Na wiele z pytań słońce odpowie  Słowami, których nikt jeszcze nie słyszał.    Sny stają się jasne zawsze za późno, Nadzieje znajdują nowe oblicza. Wczorajsze lęki zegar już wykrzyczał, do rąk wciskając torbę podróżną.    Nieważne, na którym staniesz peronie, Kupiony bilet nic nie gwarantuje.  Dopiero po ruchu wagonu poczujesz,  Czy we właściwą ruszyłeś stronę.    W pamięci podróży zawsze tak jest, Że wszystkie mapy funta kłaków warte, Szukając wśród nich najtrafniejszej karty, Na końcu każdej znajdziesz dworzec Kres. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...