Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w ciemnym pokoju
na zabrudzonej podłodze
od kurzu i beznadziejności
znalazłam kawałek
twojego paznokcia

musiałeś zapomnieć
zabrać
gdy po raz ostatni
zamknąłeś za sobą drzwi
w godzinach około porannych

wyschłam od tego czasu
jestem bardziej
zmarszczona
niż sąsiadka
której wnosiłeś zakupy
na górę
a ona robiła ci na drutach
skarpetki na zimę

setny raz otwieram
nasz ślubny album
upajam się widokiem
każdego pustego miejsca
na fotografię
której nigdy nie było

wczoraj postanowiłam
umrzeć albo przeżyć
jedno z dwóch

dzisiaj smażę jajko w kuchni
i uśmiecham się do siebie
pod nosem
odkręcając gaz

Opublikowano

Dziwny jakiś, wyglada jakby miał robić wrażenie tragicznego a kłuje pisaniem na siłę. Taka próba upieczenia dwóch na jednym ogniu- opowiedzieć o problemach i jednocześnie napisać wiersz.

>>dzisiaj smażę jajko w kuchni po co to "w kuchni"?

>>i uśmiecham się
pod nosem
odkręcając gaz

To mi akurat pasuje, przypomina mi powiedzenie "na złość mamie
odmrożę sobie uszy", i jakiś taki diaboliczny uśmieszek wywołuje.
Ucięłabym tylko "do siebie", bo za dużo. To oczywiście wszystko
moje skromne zdanie. A peelce radziłabym wyjść do ludzi, do pubu,
może jakiś pozew naskrobać a niechby i wierszem? :P

Pozdrawiam cieplutko :)

Opublikowano

kolejna umiera i kolejna pusta obietnica pewnie,
wiem, że pomysł z paznokciem miał być próbą oryginalności,
ale wyszedł mizernie szczególnie przy zamykaniu drzwi,
wygląda tośmiesznie zamknął drzwi i zgubił pazur
to pewnie poczerniałe paluchy ma do tej pory ...
wyschłam - uschłam
jak smażysz jajko znaczy jest już ogień
więc otwarty gaz zapali sie od drugiego palnika i nawet bałaganu nie narobi,
wiem, że poezja i miłośc to nie miejsce na rozum
ale u ciebie wygląda to śmiesznie,
temat był będzie, wykonanie słabe ...


lekkiej ziemi

Opublikowano

Wiersz troche nie w moim guście, nie podobają mi się wersy typu
"której wnosiłeś zakupy
na górę
a ona robiła ci na drutach
skarpetki na zimę"
bo dla mnie to troche prozą zalatuje. Tak samo z tą "jajecznicą", ale pomysł z paznokciem bardzo mnie ujął. Jeżeli będziemy odbierać wiersz w sposób dosłowny to rzeczywiście zobaczymy faceta, który przyciął sobie palce i przy okazji zgubił pazur. Moim zdaniem tu nie o to chodzi. Wydaje mi się, że ten zwrot:
"znalazłam kawałek
twojego paznokcia

musiałeś zapomnieć
zabrać"
symbolizuje coś innego, np. to że malutka część jego osoby nadal została w mieszkaniu, bo jeżeli ten mężczyzna był tak ważny dla podmiotu lirycznego to choćby zabrał wszystkie swoje rzeczy "coś" po nim zostanie.
"Jajecznicy" bym się nie czepiała;).
Pozdrawiam

Opublikowano

Pozeji nie odbiera się d o s ł o w n i e . Jeśli tak będziemy robić to rzeczywiście zobaczymy "obcięte i niechlujnie porzucone paznokcie". Dla mnie ten "paznokieć" to metafora. Zostawiona "kiążka", czy "szczoteczka do zębów" to poprostu przedmioty, a "paznokieć" taka niepozorna drobinka, której się nie zauważa. To tak jakby powiedzieć - niezauważalna cząstka została po Tobie, nikt inny nie potrafiłby jej dostrzec tylko ja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • obietnice jak latawce  zachwycają pięknem  gdyby tak...   podziwiamy je  dają chwile nadziei  odrywamy się od ziemi  tam w przestworzach  wspaniały świat    nie musimy śnić o jutrze  już dziś je pokazano    nagle zerwał się sznurek  obietnice uleciały w siną dal  wracamy do codzienności    świat nie lubi pustki  w górze następny latawiec  z piękną przyszłością    5.2025 andrew 
    • Miły mój, czy miłość prawo posiada  Rozmazać wokół drzewa  W mgłę nieważką   Czy wolno jej tak znienacka dopadać  Porządek świata gniewać  Czy stać się porażką   Miła ma, nikt jej nigdy nie zapytał  Dlaczego oczy zmienia  W studnie głębokie   Czemu przed poznaniem tak skryta  Loty wysokie docenia  Z zielonych okien   Miły mój, czy poświęceń jest warta  By przed sobą klękać  W zapomnieniu   Czy prawda to, że jej siła nieodparta  Sprawia, że stal pęka  W okamgnieniu   Miła ma, powiedz czy klucz staje mierzy  Czy gna przez błękity  Pomiędzy snami   Pozbądź się leku, gdy ku tobie przybieży  Wtedy zachody i świty  Po kres roku porami
    • Warto czasem przystanąć, odczekać krótką chwilę, przed lustrem, w półmroku oświetlanym przez świece oczu tak żółtą i ciepłą barwą, jak dzień późnego sierpnia, którego tak nie chcę stracić.   Ze świec wytapia się wosk.   Ludzie woskiem stopionym rysują obraz przyszłości, ładnej, lecz nieprawdziwej - co z tego, że nieprawdziwa?   Kolejny galon wosku przyniósł ze sobą postać. Kim jesteś?   Czy to Ikar? Nie, Ikar już dawno upadł. Za co? Dlatego, że umiał marzyć? Nie. Zdradził go własny wosk - rozmoczył pióra skrzydeł i w jego kałuży do dzisiaj tonie złudzony barierą na niebie.
    • Jeszcze tu zajrzę.   Dziewczyna w wianku śpiewa.    
    • @Dagna ja mam rodzinę w Rzymie od 30 lat, więc wiem w 100% co się działo i wiem również, że jak rozpoczęła się wojna na Ukrainie i trafiło do Polski milion uchodźców nagle pandemia się skończyła. Jeśli uważa Pani że ludzie przerażeni siedzieli w domach i tylko się modlili to żyliśmy w dwóch różnych społeczeństwach.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...