Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Ziemba

Użytkownicy
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Ziemba

  1. Fakt, jesień - temat oklepany i owszem - 'trąci myszką', nie polemizuję ;). Cieszę się jednak bardzo, że mój tekst został odebrany jako sympatyczny i przyjemny :)). Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam! AZ
  2. Z kasztanowców spadają figlarne kasztany, Gubiąc śpiesznie kolczaste ubranka po drodze. Obserwuje to dąb w barwne liście ubrany, Stojąc wyniośle na swojej dębowej nodze. Nagle pod nogi psotny kasztanek się toczy, Zerka spod iglastej czapeczki połyskując I wytrzeszcza ciekawie kasztanowe oczy, Błyska jesiennym brązem kokietując. Łapię go więc i chowam szybko do kieszeni, Ściskam mocno w przemarzniętej od wiatru dłoni. On ubrany w kubraczek od matki jesieni, Kasztanowego serduszka kolcami broni. Pewnego dnia i ty mnie tak oczarowałeś, Spoglądając oczami w jesiennym kolorze. Lecz niesiony wiatrem na długo nie zostałeś, Zdmuchnięty jak piegowate liście na dworze. Zostawiłeś tylko obraz zwany wspomnieniem, Malowany ciepłymi brązu odcieniami. Bawię się teraz w myślach tym dawnym zdarzeniem, Tak jak zebranymi pod drzewem kasztanami.
  3. Anna_Ziemba

    Chciałeś

    Drzewa ubrane w szarości płaczą liśćmi. Deszcz ucisza śmiech rumianych barw. Uciszam dotyk twoich ust, który wciąż rozbrzmiewa na mojej skórze. Zlizuję z warg smak twojego głosu. Twój zapach, który leży na moim ciele, strząsam nerwowo. I wszystko milknie-- by za chwilę krzyczeć milionami wspomnień.
  4. A może tak było by lepiej: Delikatne liście rumienią się Pod dotykiem chłodnych palców jesieni. Wiatr porywa je. Do tańca. Dziko wirują, Muskają ziemię, Opadają na chwilę, Ponownie się wznoszą. Wznoszą się moje myśli, Krążą wokół Ciebie. Wirują szalone. Wzlatują nierealne. Mdleją zmęczone swoją absurdalnością. Powiew twojego głosu szarpie je, targa. I krzycząc -- Rozsypują się w milczenie.
  5. Delikatne liście rumienią się Pod dotykiem chłodnych palców jesieni. Wiatr porywa je. Do tańca. Dziko wirują, Muskają ziemię, Opadają na chwilę, Ponownie się wznoszą. Słyszę szelest moich myśli, Krążą wokół ciebie. Wirują szalone. Wznoszą się nierealne. Mdleją zmęczone swoją absurdalnością. Powiew twojego głosu szarpie je, targa. I krzycząc -- Rozsypują się w milczenie.
  6. Anna_Ziemba

    Oddech

    Dzięki za komentarze, uwagi przemyślę! Pozdrawiam:)
  7. Anna_Ziemba

    Oddech

    Oddychasz gorzkimi słowami, czuje jeszcze ich smak na Twoich ustach. Dlaczego boisz się moich ust, nie chcesz spojrzeć w lustro moich oczu? Boisz się, że zobaczysz w nich to co ja widzę w twoich? Miłość? Zawsze odwracasz wzrok, żebym jej nie dostrzegła. Zaciskasz usta, żebym nie poczuła jej oddechu. Nie wierzysz, że starczy nam sił? Nie dowiesz się póki nie spojrzysz mi w oczy.
  8. Faktycznie "minione wspomnienia" to brzmi troche jak "cofać do tyłu";) Jednak reszta poprawek troche psuje moją wizję;), ale napewno jeszcze nad tym pomyślę! Dziękuję za komentarz i rózwnież pozdrawiam serdecznie:)
  9. w s p o m n i e n i a opadają na dno duszy jak liście jesienne których czas już przeminął nasyciwszy się barwami układają się cicho do snu pod drzewem lecz niektóre z nich powracają niesione przez oddech przeszłości i szeptem zdają się pytać przeminęło? żywią się snami chcą wrócić do rzeczywistości nie wiedząc że tam już nie ma dla nich miejsca
  10. Anna_Ziemba

    refleksyjnie

    Bardzo ładne. Krótkie, zwięzłe a jakże wymowne:)! Pozdrawiam:)
  11. Anna_Ziemba

    Nadzieja

    Może wiersz rzeczywiście nie należy do najlepszych, ale pisz dalej Karolu, nie poddawaj się, pracuj nad swoim stylem. Jest w Tobie potencjał:) Pozdrawiam:)
  12. Anna_Ziemba

    Umarłeś

    ye Tyś chIBa nas pomyliła; w_te i we_wte Ye moje - kasine :D! Nie, dziewczyny, nie pomyliłam Was;)! Pierwsza część komentarza tyczyła się dzie wuszki druga Ciebie Kasiu, tylko, że nie wymieniłam Twojego imienia. Powinnam to sformułować tak: "Napisałam tylko dlatego co mnie zainspirowało, bo chciałam pokazać [Kasi], że mogą być stany "w_te i we we_te"." Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
  13. Anna_Ziemba

    Umarłeś

    Ale to nie chodzi o to, żeby zgadnąc "co autor miał na myśli", o czym myślał pisząc wiersz. Twoja interpretacjia mi się bardzo podobała dzie wuszko:) i oczywiście wiem, że nie musi Ci się przy tym podobać mój wiersz. Napisałam tylko dlatego co mnie zainspirowało, bo chciałam pokazać, że mogą być stany "w_te i we we_te".
  14. Anna_Ziemba

    Umarłeś

    Co do "efektu zombi". Chodziło mi o barierę, ale nie wywołaną "martwotą uczuć "(oczywiście każdy może to róznie rozumieć, ja mówię tylko o tym co ja miałam na myśli). I wydaje mi się, że jeżeli ktoś np. zachoruje i nie ma z nim kontaktu, a potem wyzdrowieje to jest taki jak był, tylko, że pojawia się strach, czy ta osoba znowu nie wróci do stanu w jakim była. I moim zdaniem są stany "w_te i we-wte", kiedy jest wszystko w porządku i kiedy osoba nagle wpada w taki stan, że nie ma z nią kontaktu.
  15. Anna_Ziemba

    Umarłeś

    Jeśli chodzi o rymy, to zastanawiałam się czy całkiem z nich nie zrezygnować. Dziękuję za komentarz napewno to przemyślę:)
  16. Anna_Ziemba

    Umarłeś

    Tak chodziło mi o niepokój, strach o jutro, niepewność, zawieszenie. Również pozdrawiam:)
  17. Anna_Ziemba

    Umarłeś

    Pewnego dnia wszystko runęło Kryształowe marzenia z półek pospadały Uderzając o zimną podłogę W tysiące kawałków sie roztrzaskały Pewnego dnia umarłeś Lecz nie śmierć mi cię zabrała Nie umarłeś Lecz twoja dusza nagle żyć przestała Spoglądałeś na mnie pustymi oczami Mówiłeś dawno już martwymi ustami Teraz blask w Twoich oczach powrócił Ożyłeś Lecz nie wiem czy pewnego dnia znowu nie umrzesz I nie wrócisz tam gdzie kiedyś byłeś
  18. Mnie się podoba. Szczególnie obraz tych skrzydeł, które uczą się latać - pomysłowe:) Pozrdawiam:) PS. A może kiedyś przylecą z powrotem;)
  19. Pewnego dnia wszystko runęło Kryształowe marzenia z półek pospadały Uderzając o zimną podłogę W tysiące kawałków sie roztrzaskały Pewnego dnia umarłeś Lecz nie śmierć mi cię zabrała Nie umarłeś Lecz twoja dusza nagle żyć przestała Spoglądałeś na mnie pustymi oczami Mówiłeś dawno już martwymi ustami Teraz blask w Twoich oczach powrócił Ożyłeś Lecz nie wiem czy pewnego dnia znowu nie umrzesz I nie wrócisz tam gdzie kiedyś byłeś
  20. Anna_Ziemba

    Szepty

    Dziękuję za komentarze, zwłaszcza te dotyczące wiersza;) Co do puenty to w moim zamyśle jest nią ta gwiazda czyli światło, które rozjaśnia tą nieprzeniknioną noc, nadzieja. Oczywiście każdy może to inaczej rozumieć:). Jeśli chodzi o sposób pisania, to u mnie jest na odwrót. Dawniej pisałam wiersze z przecinkami, podzielone na równe zwrotki, a teraz przechodzę "erę przedinterpunkcyjną" ;) Pozdrawiam Wszystkich:]
  21. A mnie ostatnia zwrotka urzekła. Pozdrawiam:)
  22. Anna_Ziemba

    Szepty

    Niekończąca się noc Szepty umierających drzew Ostatnie słowa opadają na ziemię Deptane przez ludzi Dwie postacie znikające w ciemności Wsłuchują się w szept drzew Które rozprawiają o ich losie Nie pada żadna odpowiedź Z każdym krokiem znikają coraz bardziej Gdy nagle gwiazda pod stopy ich spada
  23. Anna_Ziemba

    Zawsze

    Chmury płyną po wiecznym niebie Tu każde życie początek i koniec znajduje Dziś jedna z gwiazd opuszcza Ciebie Na płótnie serca smutek maluje I choć jej blask na wieki gaśnie Znika ze sklepienia niebieskiego To pamięć o N i m nigdy nie zaśnie Będzie i s k r ą serca twojego
  24. Bardzo miło mi to słyszeć:) No właśnie zuważyłam, że większość osób tworzy wiersze białe, ale jak widać są również osoby piszące w "starym stylu";)! Również miło mi Ciebie poznać:]!
  25. Uchwyciłeś dla mnie najpiękniejsze chwile Najpierw na płótnie nieba je malowałeś Stały się barwne jak cudowne motyle Kiedy chciały odlecieć Ty je schwytałeś Złapałeś skrzydełka i mi przytwierdziłeś Gdy zechcę wzbijam się na skrzydłach wspomnienia W miejsca, w które kiedyś mnie zaprowadziłeś Tam gdzie otaczają mnie piękne marzenia Każde z nich pod niebem wysoko szybuje A twym ciepłym, czułym głosem przywołane Na moje ramie powolutku zlatuje Patrzy na nas, ciesząc się, że jest spełniane Wysoko na skrzydłach szczęścia się wzbijamy Gdzie zewsząd otaczają nas piękne chwile A my je pokolei w serca chwytamy I szybujemy niczym barwne motyle...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...