Limeryk nr 15

[Henryk_Jakowiec]

Motyl bielinek w Bielinku
stanął nieopodal szynku.
Ryknął gromko - Dla taty,
biegiem liście sałaty.
Barman rzekł mu - Spadaj synku.

[Henryk_Jakowiec]

Chociaż milczy o tym dekret
zgłębiłyście pewien sekret.
Każda jedna wie kobieta
jak przed ołtarz wieść faceta,
który ślepy jest jak kret.

[ula]

ślepy jak kret,
głupi jak cep
i śmierdzący jak wół-
po domu jedno by się snuł
jednostajnie jednostajnym krokiem,
z buteleczką pod prawym bokiem
łypał by na TV przymulonym okiem


(bez urazy;-))

[Henryk_Jakowiec]

Jaki by on nie był,
ale zawsze wół,
i niejedna krowa
zgięta przed nim w pół.

[ula]

ale to tak specjalnie
żeby mu napluć centralnie
na kierpce czy inne glany
by but był wypastowany;-)

[HAYQ]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ha,ha,ha,ha,ha...szacuneczek Henryku ;)

[Henryk_Jakowiec]

Pięknie napisałeś
„ha, ha, ha … Henryku”
chociaż mogłeś jeszcze
dodać „stary byku”
a ja Cię zapewniam
przed calutkim światem,
że bykiem być mogę
- nie jestem kastratem.

[HAYQ]

Trudno mi się zdobyć
Na tę poufałość,
Bo cenię Twą twórczość i celność spostrzeżeń
Więc liczę w przyszłości...
Na wyrozumiałość
(i gdybym coś palnął) w tolerancję wierzę.
Podejrzewam też więcej,
Żeś dość jurnym jest bykiem...
Jaki kastrat tak włada
Piórem i językiem?
;)

[Henryk_Jakowiec]

Pióro u mnie sztywne,
a język dość gibki,
i kiedy potrzeba
bywa bardzo szybki.

I świata ciekawy,
i długi nad miarę,
i chętnie omiecie
nawet ciemną szparę.

Co do tolerancji
wal Waść prosto z mostu,
i rzuć czasem mięsem
nawet w porze postu.