Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żadnych skaleczeń. wszystko zaspawane. kit
wypełnia szczeliny. wszędzie świeże polichromie,
reklamowe freski. podwieszane sufity kryją
zderatyzowane królestwo instalacji.
scenografia lekka w wymowie, oszałamiająca
we wszechobecności. i my pod tym niebem.
wśpiewane w głowy kolędy. sztuczny śnieg
w sztucznych, idealnych miastach.
węzły chłonne puchną, oferta handlowa
idzie w pięty. gdzie miejsce na bunt?

ależ owszem, jest i miejsce na bunt,
znajdziesz tam wciśnięte ulotki. szukam
w syntetycznych ustach naturalnego języka.
chcę, żebyś była wilgotna i żeby była to wilgoć
bez konserwantów. nie dająca gwarancji,
nie obiecująca satysfakcji, produkowana
tylko w jednym miejscu, tylko raz,
tylko dla mnie, bezprawna wilgoć. coś
nieprofesjonalnego, czego nie opracowały
francuskie laboratoria na tajwanie,
coś w co wejdę bez spotów, banerów, insertów,
czytając tylko drobny druk twojej skóry,
nie podpisując umowy na rok, dwa lata,
lub na wieczność trwającą do wyczerpania się
zapasów cierpliwości. nic nie mówię --
wszystkie wyznania znajdziesz w dodatku
z ogłoszeniami, na bilboardach,
na wycieraczkach i pod wycieraczkami.
będzie tam słowo "kocham" (jeśli na nie czekasz)
odmienione przez rzeczowniki: "pralka", "lokówka",
"komputer", "wakacje w grecji", "bezpieczeństwo",
"wolność", "luksus", "satysfakcja".

poza tobą nie ma żadnych skaleczeń,
plaster przylega równo, mocno,
klejąc się do palców, klejąc się do ust.

Opublikowano

Po świetnej pierwszej części - lawina ważnych słów i pięknych fragmentów;
"żeby była to wilgoć
bez konserwantów. nie dająca gwarancji,
nie obiecująca satysfakcji, produkowana
tylko w jednym miejscu, tylko raz,
tylko dla mnie, bezprawna wilgoć. coś
nieprofesjonalnego, czego nie opracowały
francuskie laboratoria na tajwanie,
coś w co wejdę bez spotów, banerów, insertów,
czytając tylko drobny druk twojej skóry,".

Bez zastrzeżeń:)
Choć przyznam, że od wczoraj szukam alibi dla tych, a nie innych rzeczowników:)). A może właśnie nie trzeba szukać?

Mirka

Opublikowano

niesamowite... na wiersze tego "typu" jestem zwyczajnie za młody... i przeważnie nie robiły na mnie żadnego wrazenia(bo mnie zwyczajnie nie dotyczyły) ten natomiast jest tak dobry że nie tylko rozumiem i czuję o co w nim chodzi, ale jeszcze mi się bardzo podoba... jeden z najlepszych jakie tutaj czytałem...gratuluję i dziękuję...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oyey, w Twoich ustach to komplement :)Całkowicie zasłużony - bo wiersz świetny.
Nie zgadzam się z opinią, że 1 zwrotka niepotrzebna. Dla mnie jest dopełnieniem reszty tekstu, kontrastuje z pozostałymi, pełni rolę didaskaliów. Ale to oczywiście tylko moje zdanie :)
Pozdrawiam, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...