Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zgubione latyfundia, po świecie rozsiane
okruchy dawnej chwały, herbów i splendoru,
wytarte, stare zdjęcia: na koniu, we dworze,
w mundurach, sukniach, strojach. Dzisiaj nikt nikomu
nie powie: panie Hrabio, czy Książę, Baronie,
nie przyjdzie ucałować rąk twoich, subtelnie
nie wlezie, aby opiewać sławę. Czy triumf
kolejny. Czy inny symbol władzy. Och, szkoda.
Nikomu

do głowy dziś nie przyjdzie, żeś Carów potomkiem,
czy innych władców znanych, mężnych oraz czczonych.
Jedyne co na głowie, to czapka lub beret,
pięćdziesiąt pięć problemów i ślad wałka żony,
co go tam zostawiła, jakeś wracał nocą.
Zadumać by się nad tym, choć i nie ma po co,
bo co ci z tego przyjdzie? Z kolejnego smutku,
z dalszego rozrywania szat i innych szmatek?
Pielisz swe cztery grządki w spółdzielczym ogródku,
wart tyle, ileś przyniósł w piątkową wypłatę.

Opublikowano

No to się Pan rozśpiewał wakacyjnie, Panie Lobo: niedawno jakby szanty ;), teraz pieśń niezła na koniec zlotu bractwa rycerskiego, czy innego turnieju, kiedy to baryłka pokazuje dno, a koń już ciągnie do stajni.

Jak na moje ucho, to w tym miejscu:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

rytm się Panu trochę przytarł.

I co wy tam, mężowie, wiecie o żoninych wałkach ;))))

Puenta średnia, ani odkrywcza, ani zgodna z rzeczywistością.

Ahoj, Czuwaj, Dasz bór.
Fanaberka
Opublikowano

))..dziękuję za poczytanie..;-)

- P. Kazimierz - nie, nie tęsknota, to jest swego rodzaju satyra na ludzi usilnie dodających sobie stare, nikomu nie potrzebne, tytuły i inne (nie swoje) zasługi...)

- P. Fanaberka - nie sądzę, proszę raz jeszcze spróbować poszukać rytmu, a puenta jest taka, jak (w zamyśle, ofkors) wydźwięk tekstu. Jeśli się nie udało - znaczy: błąd autora, za który najserdeczniej przepraszam...)

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

nie wlezie, aby opiewać sławę. Czy triumf
kolejny. Czy inny symbol władzy. Och, szkoda.
Nikomu

Dziwnie to brzmi, mógł Pan napisać to znacznie lepiej. I dlaczego w środku wersów znajdują się kropki. Czy nie można pisać wersu jako jedne zdanie, myśl po co te przeżutnie. Pana utwór, wygląda jak proza tylko podzielona na wersy, a niektóre z nich jakby upchnięte na siłę.

Opublikowano

Panie Butrym, słowo "przerzutnie" pisze się tak, a nie z "Ż". To, gdzie w tekście są kropki, wynika z szyku zdań, nie z długości wersów. To, że coś Panu dziwnie brzmi, to już nie moja wina, a Pański problem. Mnie brzmi dobrze. Jeśli dla Pana tekst wygląda jak proza, to znaczy, że pomylił Pan hobby - radzę zająć się np amatorską hodowlą żółwi stepowych, albo akwarystyką. Nic tu po Panu, z takimi brakami w czytaniu i wyczuciu rymów i rytmu tekstu.

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Panie Butrym, gdyby Pan przeczytał dokładnie (jak Pan pisze), to Pańskie poniższe uwagi nie były by wpisane. Oczywistością jest, że wierszyk ma prawo się nie podobać, to wyłącznie kwestia gustu i osobistej estetyki, ale uwagi warsztatowe, to zupełnie inna sprawa i nie mieszajmy tego. Jeśli ma Pan merytoryczne uwagi - chętnie poczytam, byle nie takie, jak poniższe.

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Mirosław Butrym i Fanaberka mają racje - w poniższych wersach zdecydowanie gubi się rytm, a więc uwaga ich jest jak najbardziej celna!!!

nie wlezie, aby opiewać sławę. Czy triumf
kolejny. Czy inny symbol władzy. Och, szkoda.
Nikomu

Pozdrawiam Piast

Opublikowano

))...Piaście, spokojnie, policzmy raz jeszcze:

...nie przyjdzie ucałować rąk twoich, subtelnie 13

nie wlezie, aby opiewać sławę. Czy triumf 13

kolejny. Czy inny symbol władzy. Och, szkoda. 13

Nikomu łącznik, między pierwszą, a drugą zwrotką, nie podlegający (w tym przypadku) wersyfikacji

...w razie dalszych niejasności zapraszam

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Żałuję,że autor nie może przedyskutować utworu z moim nauczycielem historii.Ośmielam się zadedykować w tym miejscu wiersz własnego autorstwa,po konsultacji:

KTO CIĘ NAUCZYŁ

Kto cię nauczył
tej kunsztownej mowy?
Zdobisz swe usta
klejnotem języka.
Ustami swymi
nauczasz historii,
wydarzeń,czasów,
rzeźbionych pomników.
Swą mową krzewisz
te wartości świata,
które niezmienne są
choć nieuchwytne
lecz jakże puste
bywa bez nich życie,
jakże bezbarwne
przemijają lata...
Z czyich ust spiłeś
piękno polskiej mowy,
nektar płynący
tak wartkim strumieniem?
Twarze słuchaczy
zastygły w milczeniu...
Wygładzasz myśli
niespokojne fale,
odwracasz karty,
krzewisz Polski dzieje.
SERCOM STRWOŻONYM
NIESIESZ POKRZEPIENIE.

Opublikowano

A tak hobbystycznie wziąłem to z gitarą spróbowałem i powiem Ci, że z muzyką to wychodzi lepiej niż jak się tak czyta...
Ogólnie to tekst sobie pożyczę jeśli pozwolisz, bo jak tak grałem to mi się spodobał, a po dwóch czy trzech korektach to już mnie zabijał. (bo ref trza było ma się rozumieć wyściubić)
Pozdrawiam
Ps chociaż ten wiersz do elity twoich dokonań nie należy to jest w nim coś fajnego.
YMMY

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie! Nie! Nie, Lobo. Każesz mi liczyć sylaby, a przecież wiesz dobrze (albo nie, ale zaraz się dowiesz), że nie zawsze ilość sylab decyduje o tym, czy w danym wersie zachowany został rytm. Nie będę długo rozpisywał się na ten temat, bo to wyjaśniał już przy jakiejś okazji (niejednej zresztą) Leszek - nota bene świetny technik, a niesłusznie przez ciebie i twoich kolegów tak zajadle krytykowany.
Ja tylko przerobię twoje wersy tak, by rytm był zachowany nie odchodząc od 13-zgłoskowca, a także nie ujmując nic, według mnie, treści twojego wiersza.

Powinno być tak:

nie wlezie, by opiewać sławę, albo triumf
kolejny, czy też inny symbol władzy. Szkoda... ( tu może być np. trzykropek lub nie)

A więc policzmy raz jeszcze:

nie wlezie, by opiewać sławę, albo triumf - 13
kolejny, czy też inny symbol władzy. Szkoda... - 13

A teraz przeczytaj głośno twoje i moje i na pewno przyznasz, że M. Butrym miał rację i osobnik , który zwie się Piastem też ją ma.

Pozdro Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to w takim razie jeszcze raz:

Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
swój róg bawoli, cętkowany, długi, kręty
jak wąż boa, do ust oburącz go przycisnął,
policzki wzdął jak banie, krwią w oczach zabłysnął
i zagrał...

- wszędzie 13-zgłoskowiec, ale rytmu za grosz nie ma. Dlatego Mickiewicz wiedząc o tym, napisał: patrz → "Pan Tadeusz".

Oj Lobo, Lobo, jeszcze dużo przed tobą nauki, oj, dużo...

pozdro
Opublikowano

Piast, przestań w końcu szkolnym sposobem liczyć te nieszczęsne średniówki. One są wręcz konieczne przy rymach ABAB, AABB, w każdym razie przy rymach zewnętrznych (choć, jak sam widzisz, są wyjątki), ale nie w takim przypadku. Najlepiej byłoby, gdybyś to sobie przeczytał na głos, ale i tak nie mam pewności co do takiego eksperymentu. Tym nie mniej samo mamrotliwe dukanie i szukanie średniówek nie wystarcza w każdym przypadku. Zwróć uwagę na interpunkcję, to może da ci dodatkowe wskazówki. No i czytaj, czytaj dużo, to na pewno nie zaszkodzi...)

pozdrawiam.;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...