Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

światło i kawa to oszustwo. każdej nocy zostawiam
w sobie nową historię. wczoraj trzymała głowę
na moich kolanach

cicha ewakuacja i mogę załamywać ręce w łokciach
nogi nie chcą mnie nosić. sterylnym oddechem
dotykam ulicy byleby tylko o tym nie myśleć

i przyrzekam sobie że to już ten ostatni. kłamliwe
podchody bo przecież jestem tylko parę domów
bliżej

podejść nie mam już sił więc teraz twoja kolej
nie każ mi czekać. przyjdź tu i podnieś mnie
tak po prostu bez żadnych warunków

Opublikowano

hmmm....wywołał we mnie jakieś emocje- to dobrze:) trochę zdania w wierszu wydają mi się porwane. Ta wersyfikacja (zdanie kończy się w połowie wersu) podkreśla to. Zmieniła bym nieco właśnie to. ale... i tak na plus:)
pozdrawiam
ps. kawa to prawda!:)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tu mi jakoś zgrzyta nie wiedzieć nawet czemu,
lepiej by mi grało powiedzmy buduję, albo jakoś tak
wiersz wyjątek, o miłości a nienachalny, niekiczowaty, nieinfantylny
patrzcie młodzi i się uczcie jak o starym można nowo ...

+

pozdrawiam
Opublikowano

Za sprzeczności w drugiej strofie i zastosowaną ukrytą ironię w wierszu - pozytywnie oceniam całość. Wcześniejsze wiersze nie przypadły mi do gustu ale dzięki takiemu pisaniu będę owiedzał Ciebie częściej - zostawiając własne opinie. Pozdro. Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...