Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** (nikt nie przepowiedział...)


Rekomendowane odpowiedzi

nikt nie przepowiedział mi nawet twojego imienia
ani dnia w którym otworzysz oczy
więc skąd miałam wiedzieć do którego drzewa mówić

tylko czasami dźwięki i kolory rozlewały się znajomo
chmurami zapachów okalało mnie deja vu

nie mogłam wiedzieć
o której godzinie mam być w nieumówionym miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chmurami zapachów okalało mnie się deja vu


a czy czasami to "się" nie jest tutaj zbędne?, albo ja już czegoś nie rozumiem ;]

wiersz miejscami mi się podoba, pokażę gdzie:


ani dnia w którym otworzysz oczy
więc skąd miałam wiedzieć do którego drzewa mówić

tylko czasami dźwięki i kolory rozlewały się znajomo
chmurami zapachów okalało mnie się deja vu


w sumie sam środeczek, tylko nie rozumiem tego "się"

:)) poczekam, może się dowiem

tymczasem serdecznie pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Nechbetką - "mnie się" nie kupię, choćby nie wiem jak awangardowymi argumentami
byś się zasłaniała:) Resztę biorę bez gadania, za to z pomrukiem zadowolenia - b. ładny
pomysł:) Pzdr!

ps. nie, właściwie, to nie podoba mi się cały środkowy dwuwers, mam wrażenie, że istnieje
poza treścią wiersza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"się" - Tak to się kończy, jak wkleja się tekst i ponownie nie przeczyta :(; poprawiłam. Krótko mówiąc- z tym "się" to nie ma nic do rozumienia:/
Dziękuję bardzo, że zajrzałeś. Cieszę się, że nie najgorsze wrażenia, ale czuję, że muszę jeszcze nad tym tekstem popracować. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako krótką i urokliwie prostą impresję kupiłbym jedynie pierwszą strofę (mimo, że „już była”). W kolejnych dwóch nic nowego nie mówisz, a jedynie zataczasz kręgi wokół sensu, który nakreśliłaś wcześniej. Widać brak pomysłu i błyskotliwości by pociągnąć tekst dalej, a czytelnika razem z nim (stąd, jak mniemam, wymuszona druga strofa i nieciekawe zakończenie).
Unikaj chmur zapachów

Serdecznie

Fei

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jestem naprawdę wdzięczna za komentarz. Tak, jak mówiłam, poprawię, może powinnam to w ogóle usunąć. Jest kiepsko, chociaż nie wymyslone na siłę, ale jest kiepsko. Morał - świeżo zapisana myśl to jeszcze nie wiersz. Dzięki i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy konfrontacja staje się kluczem.   I wtedy przyszła Ona. Moja przerysowana wyobraźnia? Czy kobieca świadomość? …Pomyślałam. Wtedy… kiedy?... Czy tak było?   Przyszła, a ja nie uciekałam. Właściwie czekałam na nią nazbyt długo. Czułam, że kiedyś stanie w drzwiach, jak gdyby nigdy nic. Kobieca intuicja kazała mi czekać cierpliwie.   Przyszła pewnego poranka. Z tym swoim grymasem w kąciku ust i zapytała obcesowo.   Jak to tak bez powitania, a niby czekałaś na mnie. Nie tęskniłaś? Nie byłam dla Ciebie zagadką? Ciekawostką?   Przez dłuższą chwilę milczałyśmy obie. Nie trzeba słów za wiele, kiedy przychodzi żal… - zaczęłam się tłumaczyć- za tym co było, nie było, a jednak czegoś żal.   Nie trzeba myśli za wiele, gdy zdążyć się nie zdążyło…, zbyt wiele po drodze zgubiło…, straciło własną miłość. Kiedy przychodzi żal, pojawiam się ja. Świadomość Twoja. I oto jestem…- dokończyła moją myśl.   To trwało latami… mówiła bez przystanku. Żeby zatuszować Ci blizny doklejałam Ci sztuczny uśmiech. Latami. Uparcie. Konsekwentnie. Gdy w środku czułaś ból i smutek za tym co po drodze się rozkraczyło. Było nie było…, a Twoje serce krwawiło, uśmiechałam się i pozwalałam Ci biec.. szybciej jak wiatr.   Tak… weszłam w myśl… lekko pokonywałam schody. Ale miałaś 16 lat… odbiła piłeczkę zbyt szybko… nie zdążyłam przypomnieć tak ważnej daty. Czy w ogóle miałam 16 lat?   Ostatecznie rok 2022 pamiętasz? 22 lutego… Rozczarował Cię Świat, a ja zamilkłam. Nie poddałam się, próbowałam sobie przypomnieć ten dzień. Zamyśliłam się na dłużej.   Jesteś moim arcydziełem. Produktem z gwarancją. Mówiła nazbyt patetycznym tonem i śmiała się coraz głośniej. Jestem tylko narzędziem w Twoich rękach.   Gdy wtedy Twój krwiobieg zapomniał kim jest, a oczy zalewała krew mieszana z łzami  i wolałaś przespać ostatnie wydarzenia…   Zadzwonił telefon. Wpatrywałam się w ekran zbyt długo, a on dzwonił zbyt uciążliwie… Odebrałam, a może tak mi się wydawało…   Nie wiesz jak działa telefon, a chcesz zrozumieć mnie… neurokognitywną  teoria świadomości (?) rzuciła wezwanie..   Czasami wracam do tego spotkania, chociaż nie wiem, czy w ogóle miało to miejsce?
    • @mariusz ziółkowski Dzięki bardzo sam widzę jak wnuki wpadają jak burza w biegu zdmuchują co słodkie i ................       z powrotem do komputera pozdrawiam
    • @bronmus45 Mocne ! Choć jestem apolityczny!!  
    • @JAPA Coś mi się podoba...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...