Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiesz
na zewnątrz stare kobiety z pierzem
wypełniają czas i poszewki dowcipami
o wietrze

powiedz dokąd mam pójść by cię znaleźć i nie zgubić
drogi z powrotem- tam gdzie w porę przygarniesz
nim dojrzeją drzewa orzechowe

Opublikowano

wiersz jest kontynuacją popełnionego niegdyś przeze mnie tekstu ‘wiosna dla początkujących’, aby zachować „ciąg interpretacyjny”, oto on:

wiosna dla początkujących

wiesz
na zewnątrz wciąż świat
zatacza się pod nogami dziecka
uciekającego przed pszczołą

owoce rozsypane
nadal można obierać w słońcu

u nas tylko
wentylator gderliwy
chciałby rozwiać wątpliwości
lecz włosów zabrakło

w ciszy
chodź
zażyjmy się do końca

Opublikowano

Panie Fei - to ja już tak tradycyjnie. Czyli, co się rzuciło w oczy przy pierwszym czytaniu - płynnośc (czy można mówic o eufoni ?) Zresztą samo użycie funkcji konatywnej w pierwszym wersie już przylepia odbiorce na dobre. I tak już zostaje do końca.
Biorę, podziwiam, pozdrawiam.

Opublikowano

przyjemny obrazek. za pierwszym razem myślałam,
że pisze stare kobiety z pieprzem i zastanowiło
mnie to bardzo, skąd ten pieprz ;). na szczęście
poprawiłam się w czytaniu.

jedna uwaga, dlaczego orzechowe
tworzy osobny wers?

serdecznie Espena Sway :)

Opublikowano

Panie Fei... Nie noszę kapelusza, ale gdybym była mężczyzną i go nosiła, skłoniłabym się nisko zamiatając rondem podłogę przed Panem. Dlaczego Pan publikuje w "początkujących"?...
Nie mogę teraz zamiescic tu żadnego ze swoich marnych tekstów, bo wstyd by mi było...
Lepiej schowam je spowrotem do szuflady. ...Chylę czoła przed Poetą...

Panna Nikt.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rzeczywiście, teraz widzę, że finał wyszedł mi nieświadomie (lub podświadomie) eufoniczny. Żeby tak każdy czytelnik był bardziej spostrzegawczy od autora! ;)
(oczywiście obowiązkowo spostrzegawczy w tą dobrą stronę, od której autor obrasta w piórka,
jak ja teraz;)

Serdecznie, dzięki za wizytę

Grzegorz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





W pierwotnej wersji tekst był obszerniejszy o kilka linijek, jednak, co naturalne w moim przypadku, obsesja skracania wzięła górę nad słowotokiem. Wszystko, co chciałem przekazać jest (a przynajmniej powinno być) w tych ośmiu wersach.
Jestem wyznawcą zasady, że naprawdę dobry obiad to ten, po którym nigdy nie jesteś do końca najedzony, więc

smacznego na przyszłość i serdeczności

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki,
co do zakończenia, rzeczywiście, miałem z nim problem. Z początku zapis był taki jak zasugerowałaś, ale, coś w nim nie do końca mi pasowało. Gdzieś gubi się znaczenie ‘samego drzewa’, które dojrzewa. W zapisie jednowersowym naturalny tok myślowy prędzej skieruje odbiorcę w kierunku dojrzewających orzechów, bo przecież drzewa same w sobie nie dojrzewają (chyba, że w wierszach;)
Oczywiście, i bez tej znaczeniowej rozbieżności zdecydowałbym się na taki, a nie inny zapis ze względów prywatno-estetycznych, taki już ze mnie poetycki Monk ;)

Serdeczności

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie mnie decydować o poziomie własnej poezji, tu czuję się wyśmienicie, a sam fakt bycia P mobilizuje do tego, by pisać lepiej. Dlatego też zachęcam Cię, żebyś jednak spróbowała i zamieściła któryś ze swoich tekstów- tutaj wszyscy się uczymy. Im gorszy początek, tym większe szanse na lepszy finisz ;)

Serdeczności

Fei
Opublikowano

odkrywam Pana - zauroczona;
a to:
powiedz dokąd mam pójść by cię znaleźć i nie zgubić
drogi z powrotem- tam gdzie w porę przygarniesz
nim dojrzeją drzewa
orzechowe


zabieram, zresztą jakby moje - tylko wcześniej napisane,
pozdr./V.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...