Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I pomieszczenia mają dusze. Potrafią zaprzyjaźnić się z ludźmi. Żyją, umierają wraz z nimi.
Pokój nad sadem napatrzył się i nawdychał. Mógłby obdarować szczęściem wiele osób. Gdyby mógł.
To jemu było dane wąchać bukiety kwitnących grusz. To on wyłuskiwał z mroku rechot żab. To jego obsypywał okwiat i listopad. To pod jego spojrzeniem krzewił się barwinek dedykowany przystrajaniu koszyków na święconkę.
Podejmując mnie na swoich gościnnych parapetach, dzielił się ze mną wszystkim, co miał.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ta publikacja świadczy albo o niskim poziomie orientacji w regulaminie orga, albo o ignorancji autora wobec czytelników. Te kilka zdań ma niby świadczyć o wysokim poziomie literackim? Napisz takich 30 i dopiero publikuj w dziale dla początkujących.
KULA!!!
Opublikowano

Dziękuję za pochylenie się nad tekstem. Z bardzo wysoka. Plwocina świętego oburzenia, ewokowana w Odbiorcy moim tekstem (miniaturą prozopoetycką), wciąż spływa po mnie, co znoszę z pokorą i godnością. Tak jak Pan (Pani) kroczy swoją drogą, tak niech mnie pozwoli i pomoże iść moją, formułując konstruktywną krytykę. Kłaniam się.

Opublikowano

Z jakiego wysoka? Nie tędy droga, ale i tak autor, który przekonany o swej wszechogarniającej mądrości wie lepiej, więc zignoruje i będzie się trzymał swej koncepcji artystycznej uważając tych raczących zaprotestować za faryzeuszy. A ja nie jestem wcale waść bigotem ani też ciskającym gromy Zeusem tego forum. chciałem Ci tylko zaproponować, żebyś publikował w innym dziale. Może i masz talent, a i wydają Cię poczciwe studenckie periodyki, jednak zważ na ów drobny niuans zaprzątający mój przyciasny umysł, a mianowicie rzec zwaną regulaminem. W tym zbiorze reguł jasno i wyraźnie jest napisane "To forum jest dla starych weteranów prozy. Wiedzą co, gdzie i jak. Dobre i ciekawe opowiadania to dla nich pestka."
Może waść sam się jednak pokłonisz i zniżysz do naszego poziomu i zaczniesz pisać w dziale dla amatorów. Chyba korona Ci z głowy nie spadnie? Tu jest raczej miejsce na dłuższe teksty, na te najlepsze (subiektywnie trudno to stwierdzić - jakie są najlepsze).

Merytorycznie?? Tekst jest zbyt krótki. Miniatura prozo-poetycka? Te słowa brzmią asekurnacko i stanowią jedynie wymówkę dla umieszczenia tego tekstu tutaj. Nie odmawiam mu poprawności. Nie oskarżam autora o dyletanctwo, ale dopraszam się trochę rozwagi.
Obraz poetycki pokoju, który przeszedł wiele. Nadanie mu charakteru transcendentnego - dobrze, niech będzie. Wszystko jednak bardziej składa się na materiał na wiersz (swoją droga niezgorszy) ale jako proza dla zaawansowanych? Jako opowiadanie?? Zdecydowanie nie w tej postaci.

Może lepiej spróbowac to zamieścić w poezji? Nie mam siły na wgłębanie się a arkana tekstu, gdyż za wiele z niego wyciągnąć się nie da. kończę, kłaniam się.

Opublikowano

Wychodzi na to, że jestem robak przy Panu, bo przecież Pan wie lepiej. Pan nieomylnie oddziela literackie ziarno od plewy - wielki to dar, zwłaszcza że nie samozwańczy. Pan jest strażnikiem Gustu, westalką Wysokiego Poziomu, rękojmią Wielkiej Literatury. Kładę różę u stóp.
Moje zdemaskowane litery rozbiegają się po kartce, by ukryć się w szczeliny przedpisma, przygniecione świadomością, że najlepszą rzeczą, jaka mogłaby je spotkać, byłoby nienapisanie.

Opublikowano

Szanuję Pana opinię i cenię, bo jest szczera. To rzadka wartość dziś - mówienie (pisanie) tego, co się myśli. Różnią nas poglądy, ale łączy cżłowieczeństwo i ta nieuleczalna choroba, wprost masochizm, który nakłania nas do pisania (z różnym skutkiem, co komunikuję bez ironii). Życzę więc Panu wielu natchnień i niewyczerpanych sił do przkładania owych egzystencjalnych poruszeń na literaturę.
Kłaniam się.

Opublikowano

Regulamin i zasady serwisu
Regulamin www.poezja.org & http://proza.interklasa.pl

(…)
5. Użytkownik nie ma prawa do :
(...)
h) Używania (pisania) w wierszu / danych / komentarzu / tytule DRUKOWANYCH LITER.
(...)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena spoko, smacznego:)
    • @violetta daj spokój. nikogo nie szukam :)   też pójdę do restauracji. zjem stek z borowikami !
    • @Leszczym „To taka płynna medytacja!" Podobno najlepsze pomysły przychodzą gdzieś między drugim a trzecim piwem. Przed drugim - za mało odwagi. Po trzecim - za dużo pewności siebie i literówek. Poza tym to fakt - Hemingway pisał po whisky, Bukowski po wódce, więc dwa piwa to właściwie dieta pisarska! A ta agresja nad tekstem... znam to. Siedzisz, męczysz każde słowo, poprawiasz, wykreślasz, znowu wstawiasz, aż w końcu tekst się poddaje i umiera ze znużenia. A ty z nim. Pozdrawiam.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Migrena no niestety nie robię:) musisz sobie poszukać kogoś lepszego:)
    • Mój licznik żyć się wyczerpał. Musiałbym płacić słone sumy pieniędzy, by go nie tyle zregenerować co wzbudzić  w nim nikły płomyk nadziei. A fatum tylko na to czeka. By go stłumić w popiele. Spalić wszystkie próby wyjścia już na starcie. Zresztą musiałbym stanąć w prawdzie. Obnażony i przegrany. Bez pewności w głosie. Siląc się na spokój. Snuć opowieści jak z najgorszego koszmaru. Dla uszu, które są nieczułe na ból jednostki. Zagubionej wśród labiryntu świata,  którego nie sposób rozgryźć,  będąc dzieckiem gotyckiej nocy, dekadenckiej, alkoholowo-lekowej samotni. Być nie duszą, nie ciałem  a tchnieniem jedynie grozy. Mroźnym powiewem, wśród wilgnych i ciemnych korytarzy domów. Porzuconych i kalekich już od upływu wieków.     O północy opuszczam bar  i chwiejnym krokiem idę przez środek ulicy, pustej już i grobowo wręcz cichej,  jak me serce. Bez emocji, których okazywać mi nie przystoi. Ruszam ku stalowej konstrukcji mostu. Na jego wąskiej barierce nie muszę stawać  ani w prawdzie ani w kłamstwie. Przeciw sobie i bliźnim. Nie ma tu uszu, które nie potrafią zrozumieć, ani oczu które nie potrafią przestać oceniać. Jest tylko wezbrany nurt, zimnej jak trup. Zimowej rzeki. Niosącej w wirach kamyki i gałęzie  ku zatraceniu. Zapomniałbym w tej ostatniej minucie. Rozpiąłem gruby, wełniany, czarny płaszcz. Z malutkiej wewnętrznej kieszeni na piersi, wyjąłem nieduży skórzany portfel. Gotówkę i monety posłałem w nurt. Tak jakbym wrzucał drobne do fontanny. Nie muszę myśleć nad życzeniem. Ono się właśnie spełnia. Życzenie śmierci.      Drżącymi z zimna nie strachu palcami. Wyjąłem małe zawiniątko. Twoje zdjęcie. Urzekająco doskonałe. Jak portrety, które wyszły  spod Twej uświęconej, anielskiej dłoni. Zatknąłem zdjęcie w szparze jednej ze śrub. Nie umiałbym skoczyć z Tobą. Najpierw rano odnajdą tylko to zdjęcie  a może nie zwrócą uwagi. Przechodnie, kierowcy.  Ci wszyscy głupcy. Ślepcy. Nie skojarzą. Dopóki rzeka nie wyrzuci  wzdętego od rozkładu ciała. Gdzieś w gnilne, przybite do ziemi mokrym śniegiem szuwary. Lub zatrzyma się w lodowym zatorze,  pod konstrukcją kolejnego z mostów. Twarzą ku toni.     Może i Ty nieraz do tego czasu  jadąc tramwajem z uczelni  przez tłoczny most Anichkova. Tęsknym, zmęczonym wzrokiem,  spojrzysz w dół ku rzece. I wspomnisz czule tego przeklętego poetę, który nie zabiegał w życiu o nic  ponad Twe względy. Do diabła z rozsądkiem. Chciałabym wrócić do dni dawnych  i znów kochać i wybrać sercem. Pomyślisz, ostatni raz posyłając mu wdzięczny i ciepły uśmiech. Wtem trup z trudem drgnął i oparł się o krę. Nurt i wolne, ciężkie bryły wokół  obróciły go ku jezdni. Uniósł z wolna rękę  i machał aż czerwone cielsko tramwaju  nie zniknęło mu z oczu, skręcając ku kamienicom  na Newskim Prospekcie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...