Marian Koń Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 są trzy znane małpy NIE mówię słyszę widzę ja byłem czwartą z rękami na penisie nakarmiłem nim psy bo dłonie były mi potrzebne za murami klasztornymi odcięty od pokus płynę przez przestworza wiedzy żyję czwartym życiem staje się prawdą co napiszę mężczyzna w cylindrze zagaił o kamień filozoficzny ja na to - wiem jak obrócić ołów w złoto tylko po co rozmawialiśmy rok jednego tylko nie znałem smaku zdrady mówią żem potępiony dziad wędrwony od dzikich wizji prawie na szczycie jestem wiem wszystko tylko tak mi trudno ocenić co warte swej ceny
Czerwony Motyl Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Wiersz niepłytki, coś w nim siedzi. Trza by ogarnąć tochę chaos, ale jak sam piszesz - szkic, to widać. Popracuj trocha, bo warto. Sam brak interpunkcji, dopuszczenie do róznorakiej interpretacji, takie klocki lego, to fajna rzecz w poezji, ale w kilku mscach wiersz staje się niejasny i warto by zmienić troszku wersyfikację, np. "nakarmiłem nim psy dłonie potrzebne dużo piszę" - za dużo informacji w jednym wersie, wg. mne. "ja na to wiem jak obrócić ołów w złoto tylko po co rozmawialiśmy rok złapał mnie nie rozumiałem smaku zdrady" - tu jest tak samo, bardzo chaotycznie. "mówią żem potępiony dziad wędrwony od dzikich wizji prawie na szczycie jestem wiem wszystko tylko tak mi trudno ocenić co jest warte swej ceny" a to mi sie podoba najbardziej, fajna płenta.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się