Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czerwony Motyl

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Czerwony Motyl

  1. Hmmm...jedno nie ulega wątpliwości: to zakończenie trzeba zmienić...
  2. Początek bardzo plastyczny i nastrojowy , miło... "lubię zegary które cykają można iść nie poruszając nogami lubię wiatr który gwiżdże można poruszać nie używając nóg ani rąk" A to jest takie se... A dalej znowu fanie. Miły, spokojny, kojący. Pozdrawiam.
  3. Dzieki za komentarze i pomoc. Moze jeszcze coś poprawię, na razie myk go do szuflady ;)
  4. pociemniało liliowe niebo stał na balkonie kamienną poręcz obrastała winorośl wieniec Bakhusa - ocieniała mu czoło ścisnął kiść winogradu sok spłynął z wnetrza ręki na nadgarstek rubinowe krople wpadały w kamienną posadzkę a gdyby tak otworzyć żyłę?- pomyślał strzępiasty ptak usiadł mu na głowie i zaśmiał się szyderczo piękne jego pióra
  5. ahaaaaa....bo ja myslałam, że to jego kręgosłup jest :P hehe, bo do własnego kręgosłupa przywierać...choć w sumie... Pozdrawiam.
  6. Też mi ta część nie pasowała. Dzięki za sugestię. Przyszedł mi nowy pomysł przerobienia jej, mam nadzieję, że cośkolwiek lepiej teraz.
  7. Zgadam się z sugestiami Anny Świderskiej co do poprawek w wierszu. Czytając go doznałam lekkiego wstrząsu, ale to na plus. Lubię te "czarniejsze" wiersze, a ten jest niezły, bo bez przesadyzmu. Pozdrawiam.
  8. Ładnie. Krótko, zwięźle, treściwie :) Jedna wątpliwość: przywarł świat jak policzek do szyby - ale do czego on przywarł??
  9. W tak krótkich wierszach zawsze jest ryzyko: że są o czymkolwiek czyli o niczym.
  10. Rzeczywiscie, bez tytułu jest on mniej banalny. Też mam z tym problemo, bo wiekszosć tekstów przeze mnie pisanych tytułu nie ma. Banalnym wiersz czyni nie tematyka jego, ale forma - to oczywiscie mój prywatny pogląd. Kwestia jest dość sporna. Ten wiersz broni się swoją emocjonalnoscią, choć oryginalnym jest średnio jeśli chodzi o wyraz. Ale zakończenie to bym zmieniła (tzn 2 ostatnie wersy). Albo można je z powodzeniem wyciąć i bedzie git fajne zakończonko, methinks.
  11. tzn. na tym powinien się kończyć wiersz?? ó! W połowie ;( :P Zastanawiam się nad wykasowaniem ostatnich dwóch linijek tekstu, ale mnie się osobiście w miarę podobają. Czekam na sugestie:)
  12. Przegadany ten wiersz. Koncept jest, ale zbytnio go eksploatujesz i wychodzi historyjka taka trochy naiwna.
  13. Wiersz niepłytki, coś w nim siedzi. Trza by ogarnąć tochę chaos, ale jak sam piszesz - szkic, to widać. Popracuj trocha, bo warto. Sam brak interpunkcji, dopuszczenie do róznorakiej interpretacji, takie klocki lego, to fajna rzecz w poezji, ale w kilku mscach wiersz staje się niejasny i warto by zmienić troszku wersyfikację, np. "nakarmiłem nim psy dłonie potrzebne dużo piszę" - za dużo informacji w jednym wersie, wg. mne. "ja na to wiem jak obrócić ołów w złoto tylko po co rozmawialiśmy rok złapał mnie nie rozumiałem smaku zdrady" - tu jest tak samo, bardzo chaotycznie. "mówią żem potępiony dziad wędrwony od dzikich wizji prawie na szczycie jestem wiem wszystko tylko tak mi trudno ocenić co jest warte swej ceny" a to mi sie podoba najbardziej, fajna płenta.
  14. Pukają w moje okno. Pokój wypełniony żółtym światłem kurczy się. Puk, puk... opadają na dno serca. Puk, puk... wybuchają strumieniem krwi. Rozbijają się na szybach – setki ciem. Różne kształtem i rozmiarem brzmią przy uderzeniu cicho – głośno. Eksplozja żył w gałkach ocznych. Z ciemności na złotą taflę szkła bure krople.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...