Marian Koń Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2006 zwlekam się z kulawej miłości zaraz zadławi mnie miękkiej bułki kęs potem tylko potknięcia i ślina na plecach niknę w szczelinach dnia wysycham pokonałem doliny góry niedźwiedzie i węże nóż w zębach maskuje mój uśmiech siedzi jak myślałem spokojnie z fajeczką wszystko ma gdzieś w swych skrzydłach w końcu niedziela skąpana w kolorach jestem panem swego życia bez żadnego opiekuna tych co przy mnie wytrwali zaprosiłem na obiad danie dnia pieczeń z anioła zatopieni w zachwytach nad sobą nie zauważyli jak rosół do nich puścił złowróżbnie oko
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zrobię przełamanie w ciszy wokół tego tekstu:) Niech się pan przyzna - czemu zmienił pan tak dużo od czasu przebywania z tym wierszem w W? Niemal całe zakończenie, i jeszcze nick do tego, hę? :) Co do tekstu - znacznie bardziej podobał mi się tam, choć ten też się umie obronić sam, no ale jak dla mnie - szkoda pierwowzoru. Pzdr! :)
Marian Koń Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. na górze oryginał, ja wiem czy to tak wiele się zmieniło ?? jakoś przed "publikacją" pomyślałem o klasycznych horrorach jak to na koniec drgnie członek zmasakrowanego zabójcy lub maluśki pająk śmignie a ciszy raczej Bartoszu nie przełamiesz bo mało który z mych wierszy ma odzew, dzięki Bogu potrafię to sobie jakoś wytłumaczyć, mowę odbiera ;-) ale szczerze dziękuję bo myślałem że zerem się skończy ... dziękuję pozdrawiam
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Mogę ci nabić komentarzy - a duża cyferka przyciągnęłaby na pewno nowych czytelników:) A tak na poważniej - masz rację, znowu nie aż tak wiele zmieniłeś, i powiem ci coś jeszcze: poczytałem jeszcze trochę i dochodzę do wniosku (patrząc teraz na prototyp), że jest nawet lepiej:) Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tu tak cicho, bo wiersz na pewno dobry, godny skomentowania. Pzdr!
Marian Koń Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja też, ale po wyświetleniach widzę że ktoś czyta i to w sumie mi jakoś wystarcza a nieskromnie powiem jak coś takiego przechodzi bez echa jak przykład poniżej to coś ze mną jest nie tak i tyle http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=31761
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Cóż... widać twoje teksty zwalają z nóg, a potem, jak już się taki forumowicz ocknie i z powrotem usiądzie przed kompem, to nic nie pamięta... Trochę jak z porwaniem przez kosmitów (to komplement:) A tak na poważnie, to rzeczywiście dziwne, tym bardziej, że przecież jesteś tu aktywny. Cóż, pozostaje życzyć ci przerwania fatum:) Pzdr!
kyo Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 jak dla mnie - a mam spaczony gust! to wiersz okropny z oklepanymi frazami i do tego przegadany, nic odkrywczego. są fajne momenty i z nich coś można ewentualnie wyklepać. no, po prostu nic dla mnie ;) Pozdrawiam
Marian Koń Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no cóż taki ze mnie typ, że nawetm jak napiszę haiku klasyczne wg ścisłego schematu sylab to i tak wychodzi cała historia, jestem opowiadaczem i tak zostanie...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się