Joanna_Soroka Opublikowano 29 Lipca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Jezioro, wieczór, gdzieś płynę z tobą w nieznane po fali. Hej, równo ciągnij tę linę! Horyzont jakby muślinem, mgła już zakryła w oddali. Ja razem z tobą gdzieś płynę. Ty wołasz: Płyń na głębinę! I nagle żagiel się wali. Trzymaj go, ciągnij tę linę! Kłoda na wodzie! Ominę, czy nic nas już nie ocali i w niebyt z tobą popłynę ? Co będzie z dziećmi gdy zginę a chłopcy jeszcze są mali. Hej, równo ciągnij tę linę! W mózg nagle wbija się klinem myśl, że jesteśmy wszak cali. Przyśniło mi się, że płynę i krzyczę: Ciągnij tę linę!
le_mal Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Lekko i przyjemnie. Wiersz dobry na tekst pioseni wodniackiej. Pozdrawiam serdecznie.
M._Krzywak Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Może i konwencja szantowa (co nie znaczy, że zła) - ale chyba chodzi tutaj o coś innego... Mam wrażenie, że jest to pozornie proste - wszakże to sen kobiety dojrzałej, matki (właśnie przed chwilą czytałem wiersz Areny). Będe drążyc, ale pozytywnie na pewno to widzę. Pozdrawiam.
le_mal Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To jest villanella:))))))))
Lobo Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Zręczne szanty z podtekstem. Jeden wersik widziałbym inaczej:Horyzont jakby muślinem, - o, tak. pozdrawiam.;-)
M._Krzywak Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Fakt :) Ech, wygłupiłem się. Wybaczcie. Nie zwróciłem na to uwagi. Pozdrawiam. Ja na początku też :)
Joanna_Soroka Opublikowano 29 Lipca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Dzieki, dzięki wszystkim. Ech te powtóki, jak się już wie dlaczego są, to przestają przeszkadzać :))) A wierszyk napisany jest po komentarzu zadziwionego villanellami czytelnika, który zaczął szukać w nich podobieństw do szant Tam też są powtórki. I taraz jest też taka villanella szantrowa :))) Lobo propozycja lepiej brzmi. To "jakby" łagodniejsze, a przecież płyniemy :)) Jeśli pozwolisz skorzystam z podpowiedzi, bardzo dziękuję.
Patrycja Rosłoniec Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 zabawny tekst w konwencji szantowej :) nie jestem miłośniczką żeglugi i wszystkiego co z tym związane, ale szanuję twórców i ich próby literackie.
adam sosna Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 "czternastu chłopa na umrzyka skrzyni i butelka rumu..." jak pić to pić! wiersz piękny pisze pięknie +++
marek dunat Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 a ja z racji tego ,że góralem jestem z dziada pradziada rzeknę tak : piknieś to napisała Hanuś . przepytujem Cie tes ślicnie cobyś o moik rostomiłyk goreckak jakom pieśnicke napisać kciała . wiyrsyk se bierem . hej ! pozdrawiam ! ;-)
Joanna_Soroka Opublikowano 30 Lipca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 Patrycjo, Adamie Dzięki za komentarz, Przyznam w zaufaniu, że tak naprawdę boję się wody i pływam kiepsko, stąd pewnie takie sny :)))) Marku O górach z pewnością napiszę, jakby inaczej. O górach się pisze bo są :)) Oby mi się udało jeszcze w te wakacje tam wyjechać i je zobaczyć :)
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 Na szerokie wody, pani Joanno - tych ogrodów już prwaie nie widać, a nowe, nieznane lądy przed nami... :) No cud-miód, i to jeszcze, jak wielu przed-komentatorów zauważyło - nie tylko szanta, oj nie. Pzdr!
Joanna_Soroka Opublikowano 30 Lipca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 Dzięki Bartoszu Jeszcze wrócę do tych kwiatków, może jak się zrobi chłodniej, bo przez ten upał wszystko z wodą mi się kojarzy :)))
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się